Hejka, Poker, Ty mi nie wymiękaj. Ja ewentualnie mogłabym do Was jakiś czas dojeżdżać, ale nie pomogę za dużo, skoro Arek włącza się, czyli karmicie na cztery ręce. Pozostałe dwie już nie miałyby co robić.
Rozmawiałam z dr.Sabiną, tą co widziała kota w sobotę. Szczegóły mówiłam Poker.
Ogólnie mówiąc jest tak:
1. Dzisiaj oczywiście trzeba próbować, czy nie uda się jednak kota karmić, i to w ilościach jako tako wystarczających.
2. Dziury w podniebieniu trzeba będzie jak z tego widać zespolić, pytanie - kiedy.. I tu kolejne podpunkty, czyli możliwości:
a. Gdyby kot zaczął jeść, już nie istotne czy sam, czy z pomocą, to można poczekać asż się wzmocni i wtedy zabieg. Ale musi zaraz zacząć jeść, bo każdy dzień działa na jego niekorzyść.
b. Gdyby efektywne karmienie okazało się nie możliwe, jest możliwa sonda. Najlepiej w warunkach hospitalizowania, ale w Trójmieście takich dobrych szpitali po prostu nie ma. Oczywiście można próbować założyć w lecznicy, a karmić w domu. Tu kolejne problemy, bo kot nie bardzo współpracujący, może próbować wyrwać sobie sondę, ewentualnie wtedy utrzymuje się kota na ogłupiaczach, z kolei - czy dla Stefana to dobre. Samo założenie sondy tak czy inaczej musi być w narkozie, potem ewentualnie ogłupiacz, po odżywieniu kolejna narkoza żeby zespolić przetoki.
c. Sytuacja wyjściowa jak w pkt.b, i decyzja mimo wszystko na zabieg, wprawdzie obarczony w stanie Stefana dużym ryzykiem, ale poprzedni punkt też obarczony nim. Wtedy wstępna premedykacja, bardzo dokładny rtg. głowy, i decyzja kolejnych kroków, prawdopodobnie zabieg zespalający, no i wszystko co konieczne, pogłębienie narkozy i zabieg. Czyli zdjęcie rtg, ocena sytuacji i zabieg na jednej narkozie, żeby nie dublować. No a potem modlić się, żeby było dobrze.
Jak widać, opcji super nie ma. Dr. Sabina będzie rozmawiać z dr Popławskim po 14-tej, gdy spotkają sie w pracy i wspólnie przeanalizują sytuację. Oboje mają specjalność chirurgii. Nie na zasadzie, że to u nich ma się wszystko zdarzyć, tylko na zasadzie konsultacji, bo Poker ma i swojego weta. Jak się pokonsultują, to zadzwonią, ale już rozmawiać z nimi będzie Poker z TZ-em.
Kurde, trudne to wszystko.
Poker, wiesz, że kciuki bez przerwy
