ManiekFIV+ nadal szuka domu,Rysiu po PP-super DS :)

Maniuś niech się w Tobie ktoś zakocha.... (tak jak ja np :mrgreen:

)

Domku gdzie jesteś

Odnowiłam aukcję na allegro.
Trzymam kciuki :ok:

grzanka.ch pisze:Odnowiłam aukcję na allegro.
Trzymam kciuki

Bardzo dziękuje :lol:

Jana była dziś w lecznicy na Białobrzeskiej (w Warszawie) i pozwolono jej na akcję komiksową (Mańka i Kropka).
Po jednym komiksie zostało wsuniętych pod szkło na ladzie recepcyjnej, a reszta zostanie udostępniona jak ulotki - do poczytania w poczekalni i ewentualnego zabrania sobie dla zainteresowanych.
Ciekawe, czy z tego coś wyniknie

.

znajac zycie na te spod szkla nikt uwagi nie zwroci a ulotki beda sie walaly po ziemi... widzialam raz na wlasne oczy, jak z zoologicznego zniknely wszystkie ulotki jakie mieli, wziely dzieciaki "do zabawy", zeby porobic sobie z nich samoloty... :roll:

od tamtego czasu nie wierze juz, ze takie cos zostanie na dluzej i bedzie z tego wlasciwy pozytek...

Maniek, niezaleznie od tego ty domek musisz znalezc! Ktos przeciez gdzies tam na pewno skrycie marzy o tobie, tylko jeszcze nie wie, ze ty to ty... :ok:

Ogłoszenia które wieszałam, też znikały... A nie mam czasu (ani możliwości), żeby co jakiś czas jeździć i sprawdzać, czy nadal są

Jedynie te w najbliższej okolicy, tyle że jest pełno ogłoszeń o kotkach szukających domków, że ludzie przeważnie skupiają się na młodziutkich i zdrowych, a dla niektórych fiv to prawie wyrok...

Maniuś ale ja głęboko wierzę, że TEN domek gdzieś jest, i że w końcu się w nim znajdziesz :1luvu:

Kociara82 pisze:znajac zycie na te spod szkla nikt uwagi nie zwroci a ulotki beda sie walaly po ziemi... widzialam raz na wlasne oczy, jak z zoologicznego zniknely wszystkie ulotki jakie mieli, wziely dzieciaki "do zabawy", zeby porobic sobie z nich samoloty...
od tamtego czasu nie wierze juz, ze takie cos zostanie na dluzej i bedzie z tego wlasciwy pozytek...

Czy Ty próbujesz mnie zniechęcać

A wcześniej napisałaś:

Kociara82 pisze:Mankowy ko(t)miks w formie ulotki BOMBA!!

Czuję się lekko zagubiony :roll:

gdzie ten domek

nikogo nie zamierzam zniechecac, zwlaszcza ze ko(t)miks ulotkowy uwazam za swietny pomysl. Natomiast po tym co zobaczylam niedawno rece mi opadaja i przepraszam za brak optymizmu. Pogoda tez mnie dobija... ale nie zwracajcie na mnie uwagi

wiele razy sie spazylam wiec naprawde wole sie milo zaskoczyc niz niemilo rozczarowac. Zwlaszcza w przypadku Manka, bo jak sama kropeczka pisze, jak ktos uslyszy FIV to juz u niego kot skreslony. Wiele osob pytalo mnie o to, kiedy kleilam plakaty Maniusia na miescie. Pytali, co to za choroba, czy smiertelna, czy grozna dla innych kotow, psow, dla ludzi... Ale nikt nie zapytal nawet, czy da sie ja jakos powstrzymac, spowolnic rozwoj, nikt nie zapytal o sposob leczenia! :evil:

Ja tez niewiele wiem o tej chorobie, ale przynajmniej cos poczytalam na ten temat w necie. Teraz wiem, ze gdybym to ja nosila sie z zamiarem adopcji takiego kota, nie bylabym juz tak przerazona jak na poczatku. Z pewnoscia na dlugo przed adopcja staralabym sie jak najwiecej na temat tej choroby dowiedziec, przygotowac sie troche do opieki nad takim kotem. Ostroznosc ostroznoscia, ale nie popadajmy w skrajnosci. Na pewno z braku doswiadczenia co chwile mialabym jakies watpliwosci, ale nie chowalabym glowy w piasek z tego powodu. Sa weci, sa ludzie tu, na miau, ktorzy maja juz z ta choroba jakies doswiadczenie, wiec na pewno w razie watpliwosci szukalabym gdzies rady, pomocy... Po to, by dac kotu szanse na normalne zycie (w miare mozliwosci). Naprawde, kiedy przeczytalam conieco o FIV stwierdzilam, ze nie jest to az tak straszna choroba jak myslalam, ze sa o wieeeeeeeele wiele gorsze. Ale wszystko jakos da sie zorganizowac przeciez! Z reszta Maniek zachowuje sie normalnie, nie widac po nim, zeby cokolwiek mu dolegalo. Normalnie je, normalnie sie porusza, kuwetkuje, bawi sie, chodzi na spacery... Wiec... w czym problem?
Wiele razy spotkalam sie z sytuacja o ktorej pisalam wczesniej, ze ulotki sluzyly dzieciom za samoloty, plakaty byly zrywane... Moze tym razem sie myle, moze teraz bedzie inaczej... ale nie bede cieszyc sie na zapas, wybaczcie.
Nie mniej jednak chcialam wam wszystkim podziekowac za wsparcie, za to, ze trzymacie za Manka kciuki, za plakaty i ulotki, za wszelkie zaangazowanie, nawet to najmniejsze. Nie jest latwo znalezc mu dom, ale dzieki wam nie trace nadziei, choc czasem pomarudzic musze

Wobec tego, co piszesz powyżej, to "akcja ulotkowa" (na ulotce, w komiksie, jest napisane o jego chorobie) właśnie w lecznicy weterynaryjnej może być jednak dobrym pomysłem - bo jest tam kogo zapytać o chorobę Maniusia do razu.

Tutaj jest plakat, niestety zrzut z ekranu tylko taki:

Mam na mailu dobra wersje w wordzie do druku, jesli ktos by chcial pomoc rozwieszajac prosze o maila na pw i przesle

jesli ktos bedzie chcial wiedziec oczywiscie cos na temat tej choroby... a naprawde nie ma sie czego az tak obawiac

Warto pytac, szukac, czytac, dowiadywac sie...

nie taki diabel straszny w porownaniu np z PP...

Oczywiście, że nie- kot z fivem potrafi żyć naprawdę długo, i to w dobrej formie. Maniuś jest tego najlepszym przykładem.

Podrukuję trochę zbiorczego plakatu i pod koniec tygodnia zacznę atakować

u Manka na korzysc dziala tez wiek, bo on mlody kocio jest wiec ma w sobie spooooooro energii

Poza tym widac, ma silny organizm

ManiekFIV+ nadal szuka domu,Rysiu po PP-super DS :)

Kto przegląda forum