No to kilka nowych wieści

Puculek jest z dnia na dzień kochańszy

Właściwie dzisiaj zaczął tak naprawdę reagować na imię. Wołam Pucuś a on przepięknie burka albo robi rozciągulka. I fantastycznie tyka swoim puchatym czółkiem - tak z nienacka, jak położymy się obok niego na dywanie.
Dzisiaj zdobył drugi poziom - pufę

(do tej pory Pusia uciekała tam przed Puckiem bo wiedziała skubana, że tam nie wlezie

Puculek oczywiście nadal za nią chodzi i miauka (zyskał już ksywkę Romea) a ona stara się (naprawdę się stara!) jak najciszej koło niego przechodzić a jak się nie uda i na coś stąpnie to tak śmiesznie ucieka z uszami do tyłu. Cała sytuacja wygląda naprawdę komicznie

Buba już też co raz lepiej - co raz częściej przebywa z nami w pokoju a nie w łazience (dopieściuchana). Co prawda paca go łapą i prycha ale już 8/10 swoich przejść a nie 10/10

W ogóle przechodzi obok a to już postęp!
Mówię Wam.. z dnia na dzień czujemy co raz lepszy kontakt ze sobą.. Czuję, że Puculek zaczyna nam naprawdę ufać i on zaczyna to okazywać.. Nie wiem nawet jak to opisać ale to nawiązywanie więzi jest takie namacalne.. i takie wzruszające..
