
Dziękujemy,przekaże wszystkim
U Vivien opustoszała miseczka po mokrym convie,dwa dni jedna saszetka...
A noc miałam okropną.
Hary i Kasia nocują w "swoim" pokoju,te które wolą ciszę i spokój,czyli:Arti,Sasza i Lusia na noc układają się w małym pokoju.
A na przedpokoju,przez całą noc odbywała sie jakaś impra

Asmi wyspał się w dzień i w nocy biegał po wszystkim i wszystkich,Kuba straszył każdego kota wyskakując z tunelu rozłożonego na korytarzu,a Bayer przypomniał sobie o swojej
menskości i najwyraźniej skapnął się ze na swiecie istnieją jeszcze kotki i po co one są

od rana próbuje obłapiać Artiego
Podobno lepiej późno niz wcale,ale w przypadku Bayera to już zdecydowanie za późno .
Miseczki pustoszeją w tradycyjnym tempie,na wieczorne zebrania na coś ekstra w kuchni stawiają się wszyscy za wyjątkiem oczywiście Vivien,kuwety wypełnione po czubek odpowiednimi substancjami poprodukcyjnymi-więc wszystko wydaje się być ok.
Hary i Kasia w ciagu dnia szaleją z pozostałymi,Hary uczy się żyć bez wzroku i swietnie mu idzie,jest bardzo delikatny i widać ze dużo myśli,nic na żywioł.Kasia została rozpieszczona przez młode wetki,spodziewałam się maleńkiej,niepełnosprawnej,biednej,nieporadnej,zahukanej kruszynki,a okazuje się ze Kasia nie wie co to strach lub obawa-nie ma czegos takiego w jej wyobraźni,wszystkiego trzeba spróbować,a czasem nawet wszystkich...starszyzna zachowuje się wobec maluchów pięknie,jestem dumna z nich,owszem Sasza pokazał ze te 20cm w okół niego jest dla maluchów strefą nie do przekroczenia,ale nie ma bijatyk,maluchy nie płaczą,nie sa straszone.
Tylko czemu one 24/dobę muszą biegać?...
Aha,jeszcze cos.Nie jestem pewna,ale wydaje mi się ze odkad Kasia szaleje z pozostałymi kotami,to jej główka jest znacznie bardziej w pionie.Moze to dobra rehabilitacja dla maleństwa?Kiedy ją zabierałam,wyglądała tak:podnosiła łepek zeby popatrzeć,łepek okrecał się jej jakby w półkolu,potem zatrzymywał się po lewej stronie,opuszczony w dół i tak bokiem dopiero mogła popatrzeć.
Teraz nie ma tego obrotu,Kasia ma lekko jakby przekrzywiony w bok,ale znacznie mniej niż w pierwszych dniach no i nie ma już tego jakby okręcania łepkiem.