Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
jaaana pisze:A jaka dekoracyjna!
jaaana pisze:Mogą być tak małe, że nikt nie zauważył?
jaaana pisze:Fado podoba mi się tak samo, jak podobała się Fanszetka![]()
Ale co zrobić z Fanszetką? Takie ładne imię ma się zmarnować?
Nasz Fado, którego nazwaliśmy Józinkiem, ma się świetnie, zaaklimatyzował się już całkowicie i z Kicią szaleją i brykają, bardzo się też lubią. Jest bardzo grzeczny, niesamowity pieszczoch! Uwielbia czesanie i głaskanie.
Raszid czuje się już jak pełnoprawny domownik. Jest niezwykle
żywiołowym, ciekawym świata kotem (teraz na przykład bada dokładnie
zawartość szafki z papierami)
Z kotami bardzo dobrze się dogaduje. Małą Tosię regularnie zachęca do
zabawy, myje, psoci się, itp. Myślę, że dobrze się czują w swoim
towarzystwie. Natomiast ze starszą kotką Mizią starają się szanować.
Nie wchodzą sobie wzajemnie w drogę, nie walczą, nie okazują złości,
ale nie ma między nimi tak bliskich kontaktów, jak z Tosią. Po prostu
żyją obok siebie wzajemnie szanując swoją prywatnośćProszę się
jednak nie martwić, gdyż Mizia zachowuje się identycznie wobec Tosi,
także wszystko jest normalne w jej stosunkach z otoczeniem.
Jeżeli chodzi o nas, to bardzo pokochaliśmy Raszida. On chyba też, na
swój koci sposób, odczuwa do nas sympatię. Czasami przychodzi, łasi
się, przymila, zasypia z nami w łóżku i przychodzi z rana po
obudzeniu. Ma tylko taki śmieszny zwyczaj próbować nas ugryźć po
chwili głaskania, ale spróbujemy to jakoś delikatnie wyeliminować
Raszidek ma bardzo ładnie zaszyte oczko, wąsy nad amputowanym oczkiem
ładnie odrastają. Ogólnie po temperamencie kota można poznać, że ma
dobrze się czuje. Niestety jakiś czas po zabiegu złapał z Mizią (która
miała w tym samym czasie co on zabieg - trzeba było jej usunąć kawałek
plastiku, który połknęła, i który zablokował jej ujście z żołądka do
jelit) jakieś zmiany na skórze. Każdemu wyskoczyły takie zmiany w
jednym miejscu na ciele. Po badaniach w laboratorium wyszło, że to
gronkowiec, natomiast nie było żadnego zakażenia grzybicznego. Na
szczęście już są po serii zastrzyków i antybiotyków w tabletkach, a
zmiany zniknęły tak szybko, jak powstały.
Ostatnio zauważyliśmy, że Raszid lubi sobie podjadać, nawet troszkę za
dużo, więc pilnujemy jego wagi, żeby nie przesadził
Jak tylko będziemy mogli, prześlemy Pani jakieś zdjęcia albo filmik z
Raszidem w roli głównej.
Życzymy wszystkiego dobrego, wielu sukcesów w życiu prywatnym i
zawodowym, no i wielu szczęśliwych chwil z koteczkami i
uszczęśliwionych koteczków.
Pozdrawiamy,
współlokatorzy Mizi, Tosi i Raszida: Ela i Tomek
Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 75 gości