Liwia_ pisze:slapcio pisze:
Poprawcie mnie jesli coś mylę: jest jeszcze opcja przetrzymania i testów u hanunia2008 (tak czy siak zobowiazuje sie na wstepie przekazać to 30 zyli czyli pół testu). Póki co mowa o dziewczynce, bo chłopak się pojawił, ale nie odłowiony.
Jeśli będzie ok - to przy najbliższej okazji wyjazd do Szczytna? Bo chyba jednak lepiej z punktu widzenia psychiki, żeby była w domu?
Jeśli chłopak da się złapać - ten sam scenariusz, tylko otwarta zostyaje kwestia czy przyjedzie do mnie czy do czasu znalezienia domu będzie u hanunia2008.
Tak czy siak robimy ogłoszenia na Śląsk i Warszawę - ja biorę allegro i warszawskie gumtree (nie moge jednoczesnie na ślaskie zrobić). Ktoś musi sie zająć facebookiem. W razie koniecznosci transportu pomiedzy miastami - takowa okresowo sie pojawia.
Namieszałam czy sie zgadza? dziwczyny z Rudy?
Ja nie jestem z Rudy i mam do Rudy ponad pół godziny drogi samochodem, gdybym była stamtąd, sytuacja byłaby łatwiejsza...
Kocurka ciągle nie ma. Prawdopodobnie przychodzi na jedzenie, ale do tej pory nikt go na kociarni nie przyłapał.
Gubię się, szczerze mówiąc, a musiałabym wiedzieć, czy mam załatwiać sobie transport na niedzielę, kiedy miałam dostarczyć kotkę do Katowic.
Napisała do mnie Pani Wet. z Rudy Śląskiej, oferując testy, bardzo tanio, bo za 50 zł - niestety, w schronisku nie można ich wykonać, w weekend nie ma nawet weterynarza, możnaby też zrobić to w Jej gabinecie, w sobotę bądź w niedzielę rano - tylko gabinet jest dokładnie na drugim końcu Rudy Śląskiej, nie mam jak pojechać w sobotę, w niedzielę kompletnie nie mam z kim :/
Jeżeli kotka miałaby przed testami pojechać do Warszawy, mogę ją dostarczyć przed 12 (kwestia ciągle nie jest uzgodniona z Bjuti), nie mogę jednak pokryć kosztów testów.
Jeżeli wyniki byłyby negatywne - to, jak rozumiem, nie ma problemu, kotka pojechałaby do horacy 7 i stamtąd szukała domu.
Gdyby byly pozytywne - eutanazja w Warszawie.
Na chwilę obecną nie mogę dt obiecać niestety żadnego wsparcia finansowego
ja się pod tym mogę "podpisać"