Aaaalem nie pisała u siebie długo
Chciałam tylko napisać, że mamy postępy w relacjach

Nie myślałam już nawet że może być lepiej bo już prawie rok razem są, myślałam że zostanie jak jest - czyli noskujemy, bawimy się i jemy obok ale nie śpimy razem zbyt blisko a już za żadne skarby niech Mietek nie wazy się tknąć żadnego włoseczka Sibel bo wpierdziel

No więc kociaste śpią razem i to nie wtedy jak Mietek zaskoczy śpiącą Sibel i się połozy obok ale sama Sibel potrafi przyjść i się koło niego położyć

Poza tym "dotykanie" juz nie jest takie be i nie trzeba się od razu z łapami na Mietka rzucać, ostatnio nawet Miecio spał z głowa położoną na tylnych nóżkach Sibel

A ona nie zwiała ani mu nie przywaliła, troszkę jej skóra polatała jak się rozbudziła i zorientowała ze Miecio jej śpi na łapkach ale potem wyluzowała. Oczywiście piorą się nadal ale też jak się ganiają to Mietek już nie skacze Sibel po brzuchu tylko "ryje w ziemię" tak jak Sibel - czyli rozpędza się i leci do niej ale się zatrzymuje przed nią a nie na niej

Czasem się oczywiście poboksują ale częściej się ganiają i nie ma "przemocy w rodzinie". A już kompletne zawstydzenie i refleksja nad sobą ich nachodzi jak im przemówię do rozumu "Czy wy musicie się tak lać? Jesteście brat i siostra przyszywani, to się tak nie pierzcie jak banda drechów".. no to wtedy tak patrzą jakby mówiły "już nie będzieeeemyy, maaamooo"
No to czekam tylko aż się zaczną nawzajem myć
Acha i Sibel mnie pilnuje jak czyszczę Mietkowi uszy (czego on nie lubi i drze japę a ona zaraz przybiega i sprawdza czy mu tym patyczkiem przypadkiem mózgu nie wygrzebuję skoro tak wrzeszczy

). I się gapi to na jego ucho, to na mnie, to na ucho to na mnie... normalnie jakieś gestapo
