Ja-Ba pisze:Straszna wiadomość, koty zostały same. Czy jest jakaś nadzieja na współpracę ze strony tej rodziny?
Jest napewno, bo już wcześniej rodzina chciała mi je wydawać do adopcji. Przez moje problemy z małymi moimi tymczasami jakoś jeszcze nie mogłam się nimi zająć, ale pewnie w najbliższym czasie będą do mnie przychodzić na tymczas.
Muszę tylko kupić klatkę, bo przez jakiś czas będą musiały w niej siedzieć.
Odrobaczenie porządne musi być, świerzba też się trzeba będzie pozbyć, zaszczepić też trza będzie.
Jak były na sterylizacji to właśnie robalami po narkozie rzygały a i świerzba też miały, bo jeździłam z tą kicią biało rudą do lekarza po sterylce.

Biało-ruda koteczka, zobaczcie jaka ślicznotka z niej.

Ta kociczka jest bardzo miziasta i najchętniej siedziałaby cały czas na kolankach, zresztą jak wszystkie one stamtąd.
