STEFAN ['] 10/11/2010 9:20. minął rok bez WielkoKota...

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt lis 05, 2010 10:32 Re: STEFAN po wypadku - jest KRYZYS :(

Ja na chwilę, bo zaraz znów lecę tym razem na dłużej.

Anka z TŻtem są już w poczekalni.

Proszę się nie nabijac z moich konceptów 8) , to mój sposób na radzenie sobie ze stresem, dramatyczna próba przejęcia kontroli nad sytuacją.

ssb, o jakim wstrząsie z powodu zatkania piszesz? rozwiniesz myśl? bo jeśli wstrząs miałby być związany z zatruciem mocznikiem to badania krwi mówią że to nie to; Stef ma też od wczoraj rana cewnik założony, a zaczął w miarę reagować dopiero dziś. ale każda idea mile widziana, moze coś nam się wykluje z tego?

Poker71

 
Posty: 5149
Od: Nie lip 01, 2007 15:03
Lokalizacja: Pomorze

Post » Pt lis 05, 2010 10:46 Re: STEFAN po wypadku - jest KRYZYS :(

Poker71 pisze:Proszę się nie nabijac z moich konceptów 8) ,
to mój sposób na radzenie sobie ze stresem, dramatyczna próba przejęcia kontroli nad sytuacją.

Nikt się przecież z Twoich konceptów nie nabija. Prawie 8)
A konceptuj sobie do woli, jeśli to pomaga radzić sobie w tej sytuacji!
Obrazek

redaf

 
Posty: 15601
Od: Śro sty 25, 2006 21:32
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt lis 05, 2010 10:49 Re: STEFAN po wypadku - jest KRYZYS :(

Poker71 pisze:...
Proszę się nie nabijac z moich konceptów 8) , to mój sposób na radzenie sobie ze stresem, dramatyczna próba przejęcia kontroli nad sytuacją.
...

Nie no co ty. Zdecydowanie lepiej wymyślać nieprawdopodobne koncepcje niż pogrążyć się w apatii i niemocy. Twoje działania są skuteczne i dociekliwe - osobiście podziwiam i myśłę, że warto przeanalizować każdą, nawet całkiem zwariowaną możliwość.
Myślę też, ze stan ogólny Stefcia mógł mieć związek z zatkaniem - nawet z bólu mógł tracić przytomność.

PcimOlki

 
Posty: 10931
Od: Nie wrz 16, 2007 14:12
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pt lis 05, 2010 11:24 Re: STEFAN po wypadku - jest KRYZYS :(

wyczytałem tu że kot się zatkał (no chyba że to moja nadinterpretacja), jeśli tak to z tego co wiem zatkanie szybko powoduje pogorszenie stanu kota i śmierć w ciągu 3-4 dni. Robiliście mu badania krwi i moczu już po zapaści (nie tylko mocznik ale i kreatynina, elektrolity) ? Bałagan w elektrolitach potrafi dawać dziwne objawy (w skrajnym przypadku z zejściem, tzn. skoro człowiek może zejść to zgaduję że kot też). Btw, z tego co słyszałem koty reagują na relanium bardzo różnie.

ssb

 
Posty: 540
Od: Czw cze 24, 2010 13:45

Post » Pt lis 05, 2010 11:31 Re: STEFAN po wypadku - jest KRYZYS :(

Poker71 pisze:Stefan ciut lepiej, jakby kryzys minął: podnosi głowę, nadstawia do głasków, ugniata. Spojrzenie wreszcie przytomniejsze!

Zapisałam 6kartek DL dla dra od Anki, o 10tej jadą TŻ, Stefan i Anka. Musimy wiedzeć co to było.

Bo generalnie wyglądało na podtrucie 8O tak na moja intuicję. Po relanium? Jakaś interakcja? Bo ketaminę dostał jak już był w kryzysie, więc to nie to.


Relanium w środę to jedno a wczorajsza ketamina dołożyła swoje.
Dzisiaj spojrzenie przytomniejsze czyli jakby nie licząc prawie doba.
Gucio też tak długo wychodził z podobnej sytuacji
A jak wczoraj oglądałem Stefana, no i to co było słychać z jego oddechem
To wróciły wspomnienia sprzed dwu lat i tak jakbym widział i słyszał Gucia
Trzymam się tej myśli o ketaminie, bo z tego się wychodzi, jak narkotyk przestaje działać
Innych mysli (głupie myśli są zakazane) nawet nie dopuszczam do siebie

trochę sobie poczytałem, ja się na tym nie znam nie jestem lekarzem, farmaceutą ani chemikiem, ale z tego co wyczytałem raczej by wynikalo że ketaminy nie powinno się podawać zwierzętom po wypadkach a szczególnie po urazie głowy

A tak wogóle to wracaj do domu, najlepiej bez cewnika, sikaj do kuwety bo w pralni szlag trafił pralkę
a taka była fajna, pełnoletnia już od paru lat, aż żal się z nią rozstać, przyzwyczailem się do naszj Luny
Mruczek, Gapcio, Gucio, Filip, Filemon w jednym żyją domku!
viewtopic.php?f=46&t=80071&p=12585019#p12585019

jarekm

Avatar użytkownika
 
Posty: 6657
Od: Pon sie 18, 2008 1:33
Lokalizacja: Reda

Post » Pt lis 05, 2010 11:39 Re: STEFAN po wypadku - jest KRYZYS :(

a jeszcze poziom cukru. Normalnie jak ktoś głoduje to jedzie na ketonach, nie wiem jak wygląda sprawa przy okazyjnych zastrzykach z glukozy, najpierw jest duży wzrost poziomu cukru, po czym na chłopski rozum gwałtowny spadek. Cukrzycy na takie spadki reagują śpiączką. Jak to się ma do sytuacji Stefa -- nie wiem.

Skoro go i tak ciągle kłujecie to nie widzę przeszkód żeby sprawdzić kreatyninę (nerki ale nie tylko), elektrolity, poziom cukru, ph krwi i poziom ciał ketonowych.

odcukrzenie i/lub kwasica ketonowa powoduje u ludzi różne przykre objawy ze śpiączką włącznie, nie wiem jak to się ma do Stefa.

ssb

 
Posty: 540
Od: Czw cze 24, 2010 13:45

Post » Pt lis 05, 2010 11:51 Re: STEFAN po wypadku - jest KRYZYS :(

A on się w miedzyczasie nie dorwał do jakiejś chemii w tej łazience albo u weta i nie struł? Wiem, że nie do lizania mu było, ale może... Śruciny tez mogą być...
"Koty trzeba chwalić, robia się od tego bardziej puchate"

taizu

Avatar użytkownika
 
Posty: 16134
Od: Śro gru 30, 2009 23:05
Lokalizacja: Mazury

Post » Pt lis 05, 2010 11:58 Re: STEFAN po wypadku - jest KRYZYS :(

Dopiero trafiłam na wątek Stefanka i od razu :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:
Obrazek
Obrazek Obrazek

Catnaperka

 
Posty: 4734
Od: Wto paź 12, 2010 10:28
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt lis 05, 2010 12:09 Re: STEFAN po wypadku - jest KRYZYS :(

Byliśmy u weta. Ze Stefanem i TŻŹem Poker bo ona sama dzisiaj zajęta pilnie.
Z wizyty:
Kocur jest po prostu naćpany. Jak wet popatrzył co ten chłopak ostatnio dostawał, to tylko pokiwał głową i stwierdził, że i tak mocny chłopak, bo ślipia otwiera, a mógłby spać jeszcze dziś do wieczora. Relanium, ketamina, przeciwbólowe do tego dodane też robią swoje. To wszystko skumulowało się w organiźmie. Generalnie Stefan na haju, na potężnym haju.
Wyniki na żadną mocznicę nie wskazują. Dzisiaj już go nie kłuliśmy poza nawodnieniem i tą bombą energetyczną.
Zatrzymanie moczu mogło być od relanium, niektóre koty tak reagują, po prostu nie czują parcia. Cewnik, skoro już założony, to do jutra, jutro wyjąć, ale bez ogłupiania, tylko ręcznik, rękawice i tyle. I sobie obserwować. Powinno być dobrze.
Sprawa podstawowa - wyeliminować stres. Na ile się da. Bo dodatkowo Stefan jest w potężnym stresie który mu w zdrowieniu nie pomaga (codzienne kłucie, weci, brak swobodnej przestrzeni itd. Więc zrobić wszystko żeby stresy wyeliminować. Karmić chociażby po odrobinie, ale strzykawką, a może zacznie jeść, może zaskoczy.
Stefan ma połamaną żuchwę, doktor to wyczuł palcami. Al już powoli zrasta się, więc tyle, że będzie miał trochę krzywą, z tym może żyć, ale też musi się do tego przyzwyczaić. Na rtg nie wyszło, bo kot fikał i nie wszystkie potrzebne rzuty zostały zrobione.
Generalnie powinno być dobrze, kości miednicy pozrastają się.
Wizyta z USG o ile kot np. wymiotowałby, nadal nie sikał itp. Ale wg. naszego doktora to minimalnie prawdopodobne, chociaż jakoś tam możliwe. Tym bardziej, że stan ogólny trudno ocenić właśnie z powodu mega naćpania.

Anka

 
Posty: 17254
Od: Sob mar 08, 2003 21:23
Lokalizacja: Gdynia

Post » Pt lis 05, 2010 12:13 Re: STEFAN po wypadku - jest KRYZYS :(

Oo

o ketaminie jakoś nie doczytałem, co za twarda bestia ze Stefa :ok:

ssb

 
Posty: 540
Od: Czw cze 24, 2010 13:45

Post » Pt lis 05, 2010 12:17 Re: STEFAN po wypadku - jest KRYZYS :(

No to małe ufff ....
i w dalszym ciągu :ok: :ok:
Obrazek

Każda przykrość nas dotyka, tylko niektóre szczególnie.

Amika6

Avatar użytkownika
 
Posty: 10614
Od: Śro sty 24, 2007 18:48
Lokalizacja: Chełm (Lubelskie)

Post » Pt lis 05, 2010 12:22 Re: STEFAN po wypadku - jest KRYZYS :(

Anka pisze:[...]Cewnik, skoro już założony, to do jutra, jutro wyjąć, ale bez ogłupiania, tylko ręcznik, rękawice i tyle[...]
ja tam nie wiem jak od strony technicznej wygląda wszycie cewnika, pytanie jak wygląda teraz jego wyjęcie...

ssb

 
Posty: 540
Od: Czw cze 24, 2010 13:45

Post » Pt lis 05, 2010 12:32 Re: STEFAN po wypadku - jest KRYZYS :(

No. Uff.
Stefan, ty narkomanie jeden :wink:
Anna i tylko cztery koty :(

anna57

Avatar użytkownika
 
Posty: 13052
Od: Wto kwi 27, 2004 10:24
Lokalizacja: Poznań

Post » Pt lis 05, 2010 12:34 Re: STEFAN po wypadku - jest KRYZYS :(

No tak, teraz kocisko na odwyk trafi :roll:
Obrazek

redaf

 
Posty: 15601
Od: Śro sty 25, 2006 21:32
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt lis 05, 2010 12:43 Re: STEFAN po wypadku - jest KRYZYS :(

A Stefanek uczciwie bronił sie, zeby go nie naćpali, pazurkami się bronił i zębami :mrgreen:
"Koty trzeba chwalić, robia się od tego bardziej puchate"

taizu

Avatar użytkownika
 
Posty: 16134
Od: Śro gru 30, 2009 23:05
Lokalizacja: Mazury

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Nul i 89 gości