[Białystok9]'Mruczek-twój sąsiad"-zbieramy podpisy s.52

Kocie pogawędki

Moderator: Estraven

Post » Czw lis 04, 2010 20:54 Re: [Białystok9] czy wszyscy mają połamane łapy? :( s.44

XMonikaX- czy bywały u Kruszynki dni, że nic nie mogła jeść - wtedy gdy nasilało się plazmocytarne zapalenie dziąseł.Przez ile tygodni dostawała zastrzyki uodparniające.
Moja Tygrysia jest po I zastrzyku, w piątek będzie drugi, dostała lekki steryd ale działa niestety tylko 2 dni a teraz źle się czuje, nie może absolutnie jeść , tak ją bolą dziąsła.
Obrazek

MalgorzataJ

 
Posty: 953
Od: Czw sty 08, 2009 8:45

Post » Czw lis 04, 2010 21:38 Re: [Białystok9] czy wszyscy mają połamane łapy? :( s.44

MałgorzataJ z tego co wiem Kruszynka nie miała plazmocytarnego zapalenia dziąseł. Steryd to ostateczność, ważne jest wstawienie odpowiednich leków i prawidłowa diagnoza. Kruszynka dostawa bardzo długo leki na wzmocnienie odporności i jeszcze chyba inne leki i z tego co wiem z Kruszynka jest dużo, dużo lepiej, sama poleciłam lecznicę w której Kruszynka jest leczona.

Czarnulka21

 
Posty: 958
Od: Pt wrz 04, 2009 12:12
Lokalizacja: Białystok

Post » Czw lis 04, 2010 22:13 Re: [Białystok9] czy wszyscy mają połamane łapy? :( s.44

Czarnulka 21 - a wydawało mi się, że Kruszynka jednak miała tę chorobę, No właśnie ja też byłam w lecznicy Sanyo i doktor dała mi tą sama szczepionkę uodparniajacą. Wiem, że steryd to ostateczność, ale przeszłam z kicią już kilku weterynarzy i niestety na ból nic innego nie pomaga. Moja kicia przez około 10 lat siedziała w szczelinie miedzy blokami na zimnie, przeszła mnóstwo przeziębień i podobno dlatego ma tę przykrą dolegliwość. Jest taka cichutka i grzeczna w swym cierpieniu, że żal na nią patrzeć,
Obrazek

MalgorzataJ

 
Posty: 953
Od: Czw sty 08, 2009 8:45

Post » Czw lis 04, 2010 22:33 Re: [Białystok9] czy wszyscy mają połamane łapy? :( s.44

MałgorzataJ lek który dostawa Kruszynka nazywa się immodulen i trzeba go podawać raz w tygodniu przez kilka tygodni i nawet dłużej. Może warto było by się trzymać jednego lekarza i przez jakiś czas zastosować się do leczenie może w tedy byłby jakiś efekt.Sama nie wiem co Ci doradzić. Wiem, że dla Kruszynki ta metoda pomogła i dla mojego własnego Rudego też. Trzymam kciuki za zdrówko kici.

Malutka Krasnalka miała zrobioną sekcję, która wykazała, że kicia miała problem z krzepliwością krwi :( Jakoś chyba tak trochę za dużo jak na mnie trzy tygodnie temu Filemon, a teraz mała koteczka :cry:

Obrazek

Czarnulka21

 
Posty: 958
Od: Pt wrz 04, 2009 12:12
Lokalizacja: Białystok

Post » Czw lis 04, 2010 22:49 Re: [Białystok9] czy wszyscy mają połamane łapy? :( s.44

lusesita pisze:Obrazek

kot w pudle :mrgreen:

Jaki duży i piękny jest Kreto :D

aga&2 pisze:Asiu, przytulam :(
To takie niesprawiedliwie kiedy takie maluchy odchodzą...

Asiu, tak bardzo mi przykro :aniolek:

aga&2 pisze:Kolejne foto u Izy na Wrocławskiej - hoduje u siebie mocno marketingową Tri oraz kicia o pięknym charakterze ;)
Obrazek


Ten śliczny kić, to kotek spod mojego bloku :mrgreen: A oczy ma podkreślone egipskim makijażem, nieprawdaż?

aga&2 pisze:Potem wizyta na Narewskiej - pani ma 6cio pak w piwnicy :strach: Na szczęście warunki dobre, kocyki, w piwnicy ciepło. I po sąsiedzku mieszka kotka podwórkowa, która mieszka tam już 14 lat, więc jakoś tak strasznie źle toto być nie może. nie zmienia to faktu, że dzieciom domu trzeba szukać, bo to 5 małych babeczek :strach: :strach: :strach: (szósty pacjent nam się zdematerializował)
a jest tam takie cudeńko:
Obrazek


Odwiedziłyśmy z Bogusią p. Bożenę. Zdematerializowany kić jest chłopakiem, czyli TYLKO 5 dziewczynek urodzonych na działkach. A gdyby tak wszystkie wiosną machnęły po 6 kociaczków, to ... :strach: do 5 potęgi.

aga&2 pisze:POd blokiem natomiast na trawniku leżała zwinięta w kłębek szylkretka. Ponoć już 3 mce tam leży. Nie wygląda jakoś bardzo źle, ale miejsce umiarkowanie komfortowe. O ile znam życie Kasia z Bogusią już po nią dziś pojechały...


Oj, znasz życie. Kotulka, drobniutka, wystraszona, ewidentnie wyrzucona lub zagubiona, była kiedyś domowa. Gdy przyjechałyśmy pod blok, to padał deszcz i kotulka się schowała pod samochody. Na nasze kicianie nie wychodziła. Ale tak łatwo nie odpuścimy. Trzymajcie kciuki, jutro powtórka działań operacyjnych :mrgreen:

Dodam jeszcze, że na działkach przy ul. Narewskiej jest stado bezpańskich kotów. Latem są podkarmiane przez działkowiczów, ale już teraz działkowiczów brak. Po niedzieli jesteśmy umówione na akcję łapaczą. Trzymajcie kciuki za powodzenie.
Obrazek

kassja

 
Posty: 3417
Od: Czw lut 05, 2009 23:24
Lokalizacja: Białystok KOTKOWO

Post » Pt lis 05, 2010 7:59 Re: [Białystok9] czy wszyscy mają połamane łapy? :( s.44

Nakasha zapewne pamiętasz tę srebrną koteczkę, która była u Ciebie na DT i pojechała do Warszawy do rudego Maksia ode mnie?? W zeszły czwartek kicia została uśpiona :( Dostała paraliżu całego ciała, Pani leczyła ją przez trzy dni ( a raczej utrzymywała w agonii )ale leczenie nie dało rezultatu i Pani zdecydowała się na uśpienie. Koteczka dostała udaru i miała niedotlenienie mózgu. Weci nie dawali jej szans na przeżycie :(
Pani płakała a ja razem z nią - tak czule o niej opowiadała.
Maksio jest bardzo smutny i źle się czuje sam bez towarzystwa. Pani na wiosnę weźmie dla niego towarzystwo i napewno z Białegostoku :)

monia3a

 
Posty: 2009
Od: Wto paź 16, 2007 13:00
Lokalizacja: Białystok

Post » Pt lis 05, 2010 8:32 Re: [Białystok9] czy wszyscy mają połamane łapy? :( s.44

kassja pisze: Trzymajcie kciuki, jutro powtórka działań operacyjnych :mrgreen:

Niestety, pogoda nam nie sprzyja. Ale nie odpuszczamy, tylko trochę przesuwamy w czasie :mrgreen:
Obrazek

kassja

 
Posty: 3417
Od: Czw lut 05, 2009 23:24
Lokalizacja: Białystok KOTKOWO

Post » Pt lis 05, 2010 12:13 Re: [Białystok9] czy wszyscy mają połamane łapy? :( s.44

Jeden z naszych kiciów realizuje się ... literacko.
Tu jest blog pana Miauczyńskiego pseudo MArmurek od Szałwii (tak,tak,ten sam kić, którego spakować było trzeba przed oględzinami do transportera coby nie łapać go fruwającego po pokoju ;) )

http://decu-miauczyk.blogspot.com/
Obrazek 
:: Pomóż nam informować o 1% - zamieść w swojej stopce banerek - wklej do podpisu poniższy kod ::
Kod: Zaznacz cały
[url=http://kotkowo.pl/jedenprocent][img]http://kotkowo.pl/jedenprocent/kotkowo_jedenprocent.gif[/img][/url]

aga&2

 
Posty: 2840
Od: Sob gru 09, 2006 22:17
Lokalizacja: Białystok

Post » Pt lis 05, 2010 12:16 Re: [Białystok9] czy wszyscy mają połamane łapy? :( s.44

Obrazek

Uploaded with ImageShack.us
Obrazek

Uploaded with ImageShack.us
Obrazek

Uploaded with ImageShack.us
Obrazek

Uploaded with ImageShack.us

pamiętacie Wujka Samo Zło, który okazał się Ciocią Samo Zło???? oto już nie nasza, bo nowej i baaardzo fajnej Pani, IVI :mrgreen:
ObrazekObrazek

lusesita

 
Posty: 2278
Od: Pon wrz 28, 2009 11:56
Lokalizacja: Białystok

Post » Pt lis 05, 2010 19:49 Re: [Białystok9] czy wszyscy mają połamane łapy? :( s.44

Sprawa jest.
W najbliższą niedzielę, 7 listopada w Kawiarni/Księgarni AKCENT odbędzie się spotkanie ws kotów miejskich.
Zostanie poruszony problem zamykania okienek i prześladowania osób dokarmiających koty.

Jest zaproszony przedstawiciel władz miasta, Radio i TV Białystok.
Myślę, że powinnyśmy być - to bardzo ważna sprawa. Prawie codziennie ktoś dzwoni do TOZu lub do mnie że gdzies tam jest ocieplany blok, okienka zostają zabite na głucho a koty zostają bez możliwości schronienia.
Mamy szansę się temu przeciwstawić - zostanie przygotowane pismo do Władz miasta, mam nadzieję że pomożemy dziewczynom z TOZ pozbierać podpisy od mieszkańców miasta żeby uświadomić władzom wagę problemu.
Kto mógłby się stawić ???
Kocioluby spotykają się o 10.15. Reszta świata o 11...
Obrazek 
:: Pomóż nam informować o 1% - zamieść w swojej stopce banerek - wklej do podpisu poniższy kod ::
Kod: Zaznacz cały
[url=http://kotkowo.pl/jedenprocent][img]http://kotkowo.pl/jedenprocent/kotkowo_jedenprocent.gif[/img][/url]

aga&2

 
Posty: 2840
Od: Sob gru 09, 2006 22:17
Lokalizacja: Białystok

Post » Pt lis 05, 2010 20:17 Re: [Białystok9] czy wszyscy mają połamane łapy? :( s.44

Ja już zaproszona:) i będę przed 10

asika5

 
Posty: 1087
Od: Pon gru 15, 2008 21:52

Post » Pt lis 05, 2010 20:33 Re: [Białystok9] czy wszyscy mają połamane łapy? :( s.44

Ja będę. Nie wiem czy wniosę coś do sprawy ale przynajmniej będę jako wsparcie :)

niki_01

 
Posty: 219
Od: Pon sie 21, 2006 18:21
Lokalizacja: Białystok

Post » Pt lis 05, 2010 20:59 Re: [Białystok9] czy wszyscy mają połamane łapy? :( s.44

Ja postaram się za wszelką cenę BYĆ....
O 10.15.

jania

 
Posty: 794
Od: Sob sty 19, 2008 16:28
Lokalizacja: Białystok

Post » Pt lis 05, 2010 21:38 Re: [Białystok9] czy wszyscy mają połamane łapy? :( s.44

będę napewno, mam nadzieję, że przyjdą też inne osoby z zarządu TOZ
Obrazek ObrazekObrazekObrazek Obrazek

Pumeczku kochany... cały dom jest taaaki pusty bez Ciebie (*)

Basica

Avatar użytkownika
 
Posty: 3101
Od: Czw lis 27, 2008 20:37
Lokalizacja: Białystok

Post » Pt lis 05, 2010 22:28 Re: [Białystok9] czy wszyscy mają połamane łapy? :( s.44

o jeja, za dużo obowiązków, nie zajrzałam na forum, już piszę.
MałgorzataJ - poprzednia lecznica zdiagnozowała u Kruszynki plazmo....zapalenie dziąseł. Ale to była zła diagnoza.
w Sano (polecona przez Czarnulkę lecznica i bardzo bardzo dobra) Kruszynka steryd dostała 1 lub 2 na początku, gdy było kiepsko z nią i gdy była na początku leczenia. Ale i dr Ewa i ja i dr Marlena wszystkie wiemy, że sterydy to ostateczność. Kruszynce panie dr zaaplikowały wzmocnienie odporności - zastrzyk 1/tydzień. Przyjęła chyba 11 zastrzyków, czyli 11 tygodni leczenia. Powinno być 20, ale moja praca pokrzyżowała szyki.
Kici puchła od czasu do czasu. I systematycznie wydłużał sie czas bycia zdrową. Kicia je od dawna już tylko wyłącznie suche karmy Royal canin, z akcentem na antyallergenic - który niestety nie smakuje tak jak inne. Ostatni raz kicia spuchła w czerwcu. Od tego czasu jest ok. Poza tym, dostałam od dr Ewy takie tabletki antyalergiczne, które podawałam kici rozpuszczone w strzykawce ( a kicia często w ręczniku, bo podać kotu coś niedobrego to wszyscy wiemy czym to grozi) (gorzkie, więc Kruszynka pluła na wszystkie strony, a ja uparcie czołgałam się za nią i dolewałam do pysia lek, momentalnie skutkował), dostała też ludzkie homeopatyczne na wzmocnienie i antyalergiczne w tabletkach-tez podawałam rozpuszczone w strzykawce, maść na wypryski skórne - które ma na tle alergicznym i które ją strasznie swędzą, więc tam gdzie dosięgnie jedna łapką to drapie się do krwi. Kupiłam tez taki płyn do dolewania do wody do picia, który zrobiony jest na bazie ziół i skutecznie łagodził jej stany zapalne. Sporo tego i trzeba było dużo cierpliwości. 1,5 roku trwało zanim ustabilizowało się, ale warto było. Przede wszystkim z pyszczka nie ma tego charakterystycznego przykrego zapachu. a to dobry znak. Nie puchnie, a przynajmniej rzadko, apetyt ma.
Trzeba powoli przestawiać Twoja kicię na suche (mniej okleja dziąsła, zęby, itp.) i zacisnąć zęby i dać jej szczepienie odpornościowe. Ale zanim zacznie działać musi popracować w jej organizmie z 1 miesiąc. Czarnulka widziała Kruszynkę, w czasie opuchnięcia i bez tego. Wie, jak kicia się zachowuje.
Twojej kici zapalenie dziąseł sprawia ból. U mojej nie ma typowego plazmo zapalenia dziąseł, są stany zapalne, nadżerki, 2 ząbki straciła, ale to nie jest typowe plazmo...tylko alergia.
Ostatnim razem dr Ewa dała mi w strzykawce taki preparat od zębów i dziąseł, jest dobry i skuteczny.
Z Kruszynką w tych stanach kiedy puchła bywało źle, nie chciała jeść,a to co zjadła zaraz zwracała i to w całych kawałkach, trzeba było dawać podskórne płyny i kroplówki. MałgorzataJ - będzie dobrze, tylko trzeba czasu!
Przepraszam, że tak późno piszę. Dopiero miałam chwilę, by nadrobić forum.
Ostatnio edytowano Pt lis 05, 2010 22:34 przez XmonikaX, łącznie edytowano 1 raz

XmonikaX

 
Posty: 519
Od: Sob lut 28, 2009 20:04
Lokalizacja: Białystok

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, Google [Bot], kota_brytyjka i 48 gości