Stan Hrabionka niespodziewanie się pogorszył

Ma problemy z poruszaniem się, tak jakby lekki niedowład tylnych łap. Z tym związane sa problemy z wypróżnieniem - dziś nie mógł zrobić kupki...
W lecznicy powiedzieli - białaczka. I spojrzeli wymownie. Doktor stwierdził - pani wie, że on nie ma wiele czasu... Oczywiście wiem. Wiem, że może to być chłoniak w kanale rdzenia kręgowego, kot Szaruś z naszego osiedla zmarł właśnie na to. Też miał białaczkę i podobnie jak Hrabia, najpierw się rozchorował, a potem, gdy wydawało się, że go wyciągnęliśmy z najgorszego - odezwał się nowotwór.
Zrobiliśmy Hrabiemu RTG - tak jak się spodziewał doktor - nie wyszło nic. Ale aby wykryć chłoniaka w kręgosłupie, trzeba wstrzyknąć kontrast. To niebezpieczny zabieg i Hrabuś może go nie przeżyć.
Na razie dostał witaminę B, środek przeciwzapalny. Mam zalecenia odnośnie diety, zapobiegającej zaparciom. Jeśli jednak w ciągu najbliższych dni niepokojące objawy nie ustąpią, prawdopodobnie stanę przed nieuchronną, choć tak bolesną decyzją...
Nie chcę o tym myśleć

On tak wypiękniał, nabrał ciała, waży prawie 5 kg...