aga-zgaga pisze:a pigmentum castellani to jeszcze jest dostepne? bo mnie kiedys na grzybki bardzo pomoglo. tak ze 20 lat temu. kotu tez. i w ogole calej rodzinie.

nawet nie wiem co to jest.Tzreba by było w aptece lub u weta podpytać.
U nas nie ciekawie nadal po wczorajszej wizycie.
Tulik bardzo źle.Oczy i oskrzela okropne.Temperatura, brak apetytu, wielkie jak piłki węzły ,cały dzień przespał w wersalce unikając nawet naszej ręki.
Bisek też źle, ale lepiej niż wcześniej. Temperatura jest ale niższa .Oczy okropne, dusi się tez okropnie,ale wrócił troche apetyt.Brzuszek znów mu "spęczniał",jednak to skutek kolejnych antybiotyków.Spał dziś u mnie w zagięciu kolan, co nie jest normalne.
Benek dobrze.Dokazuje,ma apetyt,lata po garach,wtula się...Więc mam andzieję,ze wychodzi na prosta.
Norki:Ona lepiej ale zrobiła taki kipisz przy zastrzyku,ze TŻ i córka odpuścili. Mały nadal kicha,ropa wycieka ale mniejsza.Oczy mają lepsze. Pojechały an zastrzyk bo rodzina chciała przezyc.Temp nie mają.Roznoszą pokój. Mała wskakuje na kolana ,rozklada się i wymrucza.Norek dalej niesmiały,ale przydybany jest wielce zadowolony z głąskania.Mruczando dawkuje.
Nowe czarne ma nożynkę ładniejszą.Pięknie się goi.Świerzb leczymy.Ma apetyt,kuwetkuje i mruczy od samego patrzenia na nią. Zrobiłą kipisz w klatce to córka ją wypuściła.Śpi w łóżku lub na półce.Nie pcha sie na pokoje.
Mamy więc zablokowane 2 pokoje i reszta gadzin tłucze sie i leje na pozostałej zcęści tj łązienka,przedpokój,kuchnia i pokój.Jest źle
Dzisiejszą wizytę u weta Norków,nowej,Biska,Benka i Tulika musimy odbębnic nestety w domu.Ktoś może powiedziec,że we łbach nam się poprzewracało.I pewnie będzie miał racje. Ale jestem dziś sama ,każdy ma zastrzyk a wet do 13 tylko.mam nadzieję,ze nie zedrze.
Wczoraj 2 wetów nas obsługiwało. Wecie, to horror z taką ilościa zwierza chodzić. Co je dopadło?
W domu Pikiś kot już ok.Oczy jeszcze troche zaropiałe,ale wrócił apetyt i zaczyna miec humory. Krople to wróg. Pola tez lepiej,juz tak nie kicha.Oczy dobrze. Wariuje i zaczepia Biankę więc powinno być dobrze. Do obejrzenia także przez weta, ale oni nie wymagaja zastrzyków.
Jak widac lazaret.Ledwo się do pracy wyrabiam przy tych smarowaniach,zakrapianiach...
Kciuki poprosze by to juz się zakończyło.