OTW3-PILNIE DT dla 2rudziczek+2szylek ok.2m-ce!s.100

Asia,czy możesz zmienić tytul na wątku Norkow-bo jest całkiem nieaktualny i mylący.

czy wiesz co u ParKinga bo ode mnie pani nie odbiera.

czy tą najświezszą bidę będziesz szczepić na kokcydie-żeby tego nie złapała.

**Adopcje: 9 >>**

smarti pisze:Asia,czy możesz zmienić tytul na wątku Norkow-bo jest całkiem nieaktualny i mylący.

czy wiesz co u ParKinga bo ode mnie pani nie odbiera.

czy tą najświezszą bidę będziesz szczepić na kokcydie-żeby tego nie złapała.

masz rację,Musze zmienic.
Kokcydię kot ma albo i nie.Trzeba kał badać na pasożyty.Jeśli nie ma stycznosci to małe prawdopodobieństwo by załapały.

jasne,ale jak ta mala u ciebie teraz jest to nie może od Norkow podłapać?-moje wet mowi że to zarażliwe jest okropnie.

ParKing lepiej?

**Adopcje: 9 >>**

smarti pisze:jasne,ale jak ta mala u ciebie teraz jest to nie może od Norkow podłapać?-moje wet mowi że to zarażliwe jest okropnie.

ParKing lepiej?

małe cały czas odseparowane,przeleczone są na koksydię.Tulinek to miał.
Ale ciągle chorują.Nie wypuszczam do swoich bo u mnie grzybek zapanował a teraz po szczepieniu po kolei sie rozkładają.

U mnie też zaraza krąży :roll:

... tylko mniej dramatycznie ....

U mnie też grzyb u jednego kota krąży

ponownie musze leczyć :evil:

(tylko dziwny ten grzyb bo mi na inne koty nie przechodzi-niezapeszam)

**Adopcje: 9 >>**

CatAngel pisze:U mnie też grzyb u jednego kota krąży ponownie musze leczyć (tylko dziwny ten grzyb bo mi na inne koty nie przechodzi-niezapeszam)

Może to nie grzybek tylko alergia? Czasem tak wyglada,nawet sierść przekosi.U mnie kot Pikuś takie coś miał na boku zanim wet nie powiedział,ze uczulenie na wątróbkę.I tak było!

ASK@ pisze:
CatAngel pisze:U mnie też grzyb u jednego kota krąży ponownie musze leczyć (tylko dziwny ten grzyb bo mi na inne koty nie przechodzi-niezapeszam)

Może to nie grzybek tylko alergia? Czasem tak wyglada,nawet sierść przekosi.U mnie kot Pikuś takie coś miał na boku zanim wet nie powiedział,ze uczulenie na wątróbkę.I tak było!

Mnie wetka cały czas mówi że to grzyb mała dostaje tabletki po których się nie drapie(przeszło to i znów na nowo się pojawiło) potrafi tak rozdrapać a potem jest mnóstwo krwi...ja mam właśnie przypuszczenia, że to uczulenie tylko, że karme jej zmieniłam i nadal to ma.

No ale to nie wątek o miom kocie

**Adopcje: 9 >>**

Kup Clotrimazolum w masci.Na grzybka dobre i na uczulenie.Tanie jest! jej lepiej zewnętrznie dawać a nie pchac w tabletki. Albo Triderm-ale to na receptę i nie tanie :mrgreen:

Tabletka może powstrzymuje świąd ale nie grzybka!

a pigmentum castellani to jeszcze jest dostepne? bo mnie kiedys na grzybki bardzo pomoglo. tak ze 20 lat temu. kotu tez. i w ogole calej rodzinie.

**Adopcje: 9 >>**

aga-zgaga pisze:a pigmentum castellani to jeszcze jest dostepne? bo mnie kiedys na grzybki bardzo pomoglo. tak ze 20 lat temu. kotu tez. i w ogole calej rodzinie.

nawet nie wiem co to jest.Tzreba by było w aptece lub u weta podpytać.

U nas nie ciekawie nadal po wczorajszej wizycie.
Tulik bardzo źle.Oczy i oskrzela okropne.Temperatura, brak apetytu, wielkie jak piłki węzły ,cały dzień przespał w wersalce unikając nawet naszej ręki.
Bisek też źle, ale lepiej niż wcześniej. Temperatura jest ale niższa .Oczy okropne, dusi się tez okropnie,ale wrócił troche apetyt.Brzuszek znów mu "spęczniał",jednak to skutek kolejnych antybiotyków.Spał dziś u mnie w zagięciu kolan, co nie jest normalne.
Benek dobrze.Dokazuje,ma apetyt,lata po garach,wtula się...Więc mam andzieję,ze wychodzi na prosta.
Norki:Ona lepiej ale zrobiła taki kipisz przy zastrzyku,ze TŻ i córka odpuścili. Mały nadal kicha,ropa wycieka ale mniejsza.Oczy mają lepsze. Pojechały an zastrzyk bo rodzina chciała przezyc.Temp nie mają.Roznoszą pokój. Mała wskakuje na kolana ,rozklada się i wymrucza.Norek dalej niesmiały,ale przydybany jest wielce zadowolony z głąskania.Mruczando dawkuje.
Nowe czarne ma nożynkę ładniejszą.Pięknie się goi.Świerzb leczymy.Ma apetyt,kuwetkuje i mruczy od samego patrzenia na nią. Zrobiłą kipisz w klatce to córka ją wypuściła.Śpi w łóżku lub na półce.Nie pcha sie na pokoje.
Mamy więc zablokowane 2 pokoje i reszta gadzin tłucze sie i leje na pozostałej zcęści tj łązienka,przedpokój,kuchnia i pokój.Jest źle
Dzisiejszą wizytę u weta Norków,nowej,Biska,Benka i Tulika musimy odbębnic nestety w domu.Ktoś może powiedziec,że we łbach nam się poprzewracało.I pewnie będzie miał racje. Ale jestem dziś sama ,każdy ma zastrzyk a wet do 13 tylko.mam nadzieję,ze nie zedrze.
Wczoraj 2 wetów nas obsługiwało. Wecie, to horror z taką ilościa zwierza chodzić. Co je dopadło?
W domu Pikiś kot już ok.Oczy jeszcze troche zaropiałe,ale wrócił apetyt i zaczyna miec humory. Krople to wróg. Pola tez lepiej,juz tak nie kicha.Oczy dobrze. Wariuje i zaczepia Biankę więc powinno być dobrze. Do obejrzenia także przez weta, ale oni nie wymagaja zastrzyków.

Jak widac lazaret.Ledwo się do pracy wyrabiam przy tych smarowaniach,zakrapianiach...
Kciuki poprosze by to juz się zakończyło.

Fiodorek [*]19.11.2014

zuzzik pisze::ok:

miliony kciuków :1luvu:

**Adopcje: 9 >>**

Jesteśmy po wizycie.Sprawnie poszło :mrgreen:

Jutro do weta ponownie. Bisek wcale dzis nie lepiej.Leci z nosa, z oka, nie oddycha dobrze.On ma takie wzloty i upadki. Tuliś takze dziś ma gorszy dzień.Szczególnie oczko mu dokucza.Ale to dopiero 3 doba leków. Noreczki odpukać.Norek trochę gorzej.Nowe BeleCo zniosło z honorem i godnością zabiegi przy sobie.na rączkach, wtulona moze tak sobie siedzieć i pomrukiwac.Najlepiej ma się Benuś.Wpakował sie doktorkowi na kolana i miał w nosie co się wszystko.
Kiedy to się skończy?

OTW3-PILNIE DT dla 2rudziczek+2szylek ok.2m-ce!s.100

Kto przegląda forum