Nikusiowo-Jeżynkowo. Asmi [*]

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro lis 03, 2010 21:11 Re: Nikuś - nasza szóstka

Paluszek pisze:Jest bardzo źle. Mała ma znowu gorączkę. I do tego - narośl w pyszczku. O kształcie podobno sugerującym nowotworowy charakter. Pani doktor stwierdziła, że jedynym wyjaśnieniem jest nowotwór. Chłoniak.

Poprosiłam o test na białaczkę (z Jeżyna, który jest zasadniczo zdrowy) - ujemny. Czyli białaczki nie ma żadne z nich.
Niestety ta koncepcja chłoniaka zgadza się ze wszystkim, co wyczytałam (mała miała takie objawy). I zgadza sie też z tym, ze mimo pielęgniarskiej wręcz opieki przez miesiąc, mała nie zdrowieje. A urosła przez ostatnie 2 tygodnie niecałe 20 dkg na lekarskiej wadze.

Ja niedawno miałam przez niecały tydzień kota Leona z chłoniakiem. Nowotwór był bardzo zaawansowany, sterydy niestety poprawiły jakość życia tylko na trzy dni i musiałam go uśpić, żeby się nie męczył.
To czego się dowiedziałam przy tej okazji to, że chłoniak u kotów jest związany w 90% z białaczką (Leon miał test dodatni).

Czy w końcu Jeżynka miała zrobiony test, czy tylko Jeżyn? Czysto teoretycznie mogło się zdarzyć tak, że tylko ona ma białaczkę.

To co bym zrobiła na Twoim miejscu to poszukała onkologa w Krakowie. To duże miasto na pewno jest takowy. Mogę też zapytać na Białobrzeskiej, czy nie mogą kogoś polecić. W takiej sprawie nie można się zdawać na diagnozę jednego lekarza, który jak rozumiem nie jest specjalistą onkologiem.

Mama Jeżynek też jest bardzo chora. Zaraz napisze o tym moim wątku Ursuskim. W każdym razie dzwoniłam dziś do Koterii i dowiedziałam się, że miała test na białaczkę robiony dwukrotnie - oba testy ujemne.

EDIT: I jeszcze na pocieszenie. Kot u Maryli miał ponad rok temu zdiagnozowanego chłoniaka. Żyje do tej pory i ma się dobrze. Diagnoza była oczywiście błędna.
Obrazek
Obrazek
Jeszcze żaden nieśmiertelny bóg nie przeżył śmierci swoich wyznawców.
NAUKA O KLIMACIE.PL

genowefa

Avatar użytkownika
 
Posty: 18789
Od: Pon wrz 18, 2006 13:34
Lokalizacja: Warszawa-Ursus

Post » Śro lis 03, 2010 23:28 Re: Nikuś - nasza szóstka

Cholera jasna, taki młodziutki kociak i już nowotwór :( ...? Oby to nie była prawda.
Maleńka, nie dawaj się :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:

PS. Moja Tadźka też ma podejrzenie nowotworu :( Jakiś czas temu zrobiła jej się paskudna narośl koło jednego z pazurów. Jak dotąd trochę to lekceważyłam :oops: , ale ostatnio świństwo znacznie się powiększyło, więc zataszczyłam burasicę do wetki. I bomba: nowotwór :( W najbliższą sobotę zabieg.
Lisiaczku[`] herszcie nasz, nie ma nas bez Ciebie :( Nunku[`] krowinko najpiękniejsza :( Plupluniu głupiąteczko[`]
07.03.2019 KONIEC WSZYSTKIEGO, KONIEC MNIE: Busiunia [`]
16.05.2017 PĘKŁO MI SERCE: Żabciu najukochańszy Skarbie[`]
Maciejku[`] Buniu[`] Placuniu[`] Glamutku[`] Bidonku[`] Tadzinko[`] Gadziu złotooka[`]

Wielbłądzio

Avatar użytkownika
 
Posty: 14515
Od: Sob mar 25, 2006 15:11

Post » Czw lis 04, 2010 8:12 Re: Nikuś - nasza szóstka

Niestety, leczenie dorosłego kota może byloby łatwiejsze. A ona nie ma żadnych rezerw. Jest mała i bardzo wychudzona. Jeden dzień bez antybiotyku - gorączka - leży, nie je, słabo reaguje. Nie zrobiłam jej testu na białaczkę, bo to niemożliwe, żeby miała - jeśli nie ma matka, siostra i Jeżyn. I nie bardzo widzę szansę jakiegoś inwazyjnego leczenia w przypadku takiego wyniszczonego maleństwa. Jest za mała i za słaba, a męczyć ją na siłę bez szans na wyleczenie - nie będę. Oczywiście pójdę do kolejnego lekarza. Już byliśmy zapytać u innego - takiego, co mówił, że może dać kotu chemię - i na podstawie objawów potwierdzał, ze to może być chloniak oraz odradzał dawanie chemii takiej maliźnie. Byliśmy bez Jeżynki,tylko zrobić Mizi rtg, ale pytaliśmy. Wydaje się kompetentny, i dziś do niego pojedziemy z Jeżynką. Podejmę leczenie np.w postaci innego antybiotyku, leków przeciwzapalnych, ale chemii czy wycięcia węzła chłonnego na badanie nie zrobię - to maleńki kot, niech sobie pożyje to co jej zostało, bez bólu, bo jeśli to chłoniak, to takie liche kociątko nie przeżyje leczenia.
Co drugi dzień jestem u weta. Mizi rosną guzki :(
Paluszek
 

Post » Czw lis 04, 2010 8:35 Re: Nikuś - nasza szóstka

:(
Oby to nie byla prawda :(
Lisiaczku[`] herszcie nasz, nie ma nas bez Ciebie :( Nunku[`] krowinko najpiękniejsza :( Plupluniu głupiąteczko[`]
07.03.2019 KONIEC WSZYSTKIEGO, KONIEC MNIE: Busiunia [`]
16.05.2017 PĘKŁO MI SERCE: Żabciu najukochańszy Skarbie[`]
Maciejku[`] Buniu[`] Placuniu[`] Glamutku[`] Bidonku[`] Tadzinko[`] Gadziu złotooka[`]

Wielbłądzio

Avatar użytkownika
 
Posty: 14515
Od: Sob mar 25, 2006 15:11

Post » Czw lis 04, 2010 15:52 Re: Nikuś - nasza szóstka

Paluszek z moim cudownym, zmotoryzowanym TŻtem była dziś u innego weta. Dalej od domu, ale chyba warto.
Myślę, że Paluszek napisze coś więcej jak znajdzie chwilkę, ale dowiedziałam się z relacji, że pani vet nie jest bardzo przekonana do chłoniaka, mała dostała lekkie sterydy i inne niż ostatnio leki, jest wprawdzie mała ale nie wychudzona. Może będzie dobrze z dzieciakiem? :?: :ok: :ok: :ok:

brązowobiali

 
Posty: 2756
Od: Śro kwi 28, 2010 19:02
Lokalizacja: Gdańsk

Post » Czw lis 04, 2010 19:08 Re: Nikuś - nasza szóstka

Nowa wetka przynajmniej nie odebrała nam od razu nadziei. Może być chloniak, ale może nie i trzeba poleczyć, Dostała inny mocniejszy antybiotyk. Leki osłonowe. Steryd. Jest troszkę słabsza po tym antybiotyku, ale się przytula. Do kontroli we wtorek. Oczywiście to nie wyklucza tamtej diagnozy i w końcu może się okazać, ze leczenie nie będzie skuteczne, ale przynajmniej próbujemy. Maleńka była bardzo grzeczniutka u weta...
Paluszek
 

Post » Pt lis 05, 2010 22:55 Re: Nikuś - nasza szóstka

jak BAARDZO CHCĘ aby BYŁO dobrze, Lepiej ZDROWO !

3majsię Jerzynko

egwusia

Avatar użytkownika
 
Posty: 5058
Od: Pt paź 10, 2008 15:17
Lokalizacja: Chojnice

Post » Pt lis 05, 2010 23:24 Re: Nikuś - nasza szóstka

Jak malutka?

:ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:
Obrazek
Obrazek
Jeszcze żaden nieśmiertelny bóg nie przeżył śmierci swoich wyznawców.
NAUKA O KLIMACIE.PL

genowefa

Avatar użytkownika
 
Posty: 18789
Od: Pon wrz 18, 2006 13:34
Lokalizacja: Warszawa-Ursus

Post » Sob lis 06, 2010 1:12 Re: Nikuś - nasza szóstka

Mała Jeżynka osiągnęła dziś prędkość ponaddźwiękową i nawet Jeżyn nie mógł dziś za nią nadążyć :mrgreen: Odczuwa ogromną potrzebę zabawy i wygląda na szczęśliwego kota :1luvu: a Jeżyn wyjątkowo lubi noszenie na rękach i zwiedzanie świata z tej perspektywy :roll: Maluchy mają bardzo silny instynkt drapieżnika i polowania na wszystko, co się rusza i nie tylko :twisted:
Jeżynka w konfrontacji z naszą fontanną di Kiźka najeżyła się i przypominała dromadera :mrgreen:
Czekamy na wizytę kontrolną u weta we wtorek...

brązowobiali

 
Posty: 2756
Od: Śro kwi 28, 2010 19:02
Lokalizacja: Gdańsk

Post » Sob lis 06, 2010 10:19 Re: Nikuś - nasza szóstka

Jeżynka biega i je. Ale węzły chlonne dalej olbrzymie, więc może to być tylko załagodzenie po antybiotyku i sterydzie. Coś będziemy wiedzieć we wtorek.
Za to Kizia... Mimo głaskania, zazdrosna o uwagę poświęcaną Jeżynce. Przeszła samą siebie. Wczoraj sikała z wysokości stołu, cały pokój w rozbryzgach. Dziś rano okazało się, że śpię pod zasikana kołdrą, na zasikanym prześcieradle, a wokół jeszcze z dziesięć innych miejsc. Piorę czwartą pralkę prania i to nie koniec. Zamknęłam ją w transporterze, bo jak zasika coś jeszcze to uduszę. Więć Kizia - wciągnęła do transportera narzutę z wersalki, co wciągnęła, to zsikała. Zabrałam narzutę do prania, postawiłam transporter na podłodze. Za chwilę kałuża przed transporterem (odwróciła sie tyłem i nasikała przez kratkę). Umyłam podłogę, transporter i ją. Wsadziłam z powrotem. Jeszcze nie doszłam do drugiego pokoju - zrobiła qupala w transporterze. Cekawa jestem, co ma jeszcze w repertuarze. Oddam z powrotem na wieś, nie wytrzymam. Poczekam do wiosny i oddam :evil:
Paluszek
 

Post » Sob lis 06, 2010 19:43 Re: Nikuś - nasza szóstka

Rany boskie :( :( :(

Ale cóż, ja mam w domu mniej więcej to samo.
W czwartek wróciłam do domu późno, po ponad 13 godzinach nieobecności. Naszczane było w SIEDMIU miejscach poza kuwetami. Znów tarcie ścian po sam tynk wodą z chlorkiem, znów pranie fragmentów drapaka i dywanu, novum było tym razem podlanie piramidy z kocich puszek, stojącej pod jedną z ścian (czyli do czyszczenia nie tylko ściana i podłoga, ale również kilkanaście tych nieszczęsnych puszek :roll:).
A dzisiaj rano...
Oszczany między innymi front komody, oczywiście mocz dostał się też do wewnątrz, więc w celu sprzątnięcia musiałam wyjąć na wierzch całą szufladę. Klęczałam nad tą szufladą i czyściłam. Co zobaczyłam, kiedy nagle się odwróciłam...? Lilusia w charakterystycznej pozie, machającego podniesionym ogonem, olewającego stojący na kanapie świeżo wymyty transporter :twisted:
Coraz częściej dociera do mnie, że tak nie może dalej być. Że nie mogę żyć w takim smrodzie, codziennie poświęcać po kilka godzin na likwidowanie skutków działaności Julka, wydawać tyle kasy na środki czyszczące... Coraz poważniej zastanawiam się nad oddaniem tego szczyla do ciotki na wieś. Ale z drugiej strony...
:crying: :crying: :crying:
Lisiaczku[`] herszcie nasz, nie ma nas bez Ciebie :( Nunku[`] krowinko najpiękniejsza :( Plupluniu głupiąteczko[`]
07.03.2019 KONIEC WSZYSTKIEGO, KONIEC MNIE: Busiunia [`]
16.05.2017 PĘKŁO MI SERCE: Żabciu najukochańszy Skarbie[`]
Maciejku[`] Buniu[`] Placuniu[`] Glamutku[`] Bidonku[`] Tadzinko[`] Gadziu złotooka[`]

Wielbłądzio

Avatar użytkownika
 
Posty: 14515
Od: Sob mar 25, 2006 15:11

Post » Sob lis 06, 2010 20:07 Re: Nikuś - nasza szóstka

Może je oddamy w dwupaku? Na pewno dobrze się zrozumieją. No i mają ten sam sposób komunikowania się ze światem :mrgreen:
Paluszek
 

Post » Nie lis 07, 2010 12:49 Re: Nikuś - nasza szóstka

Zważyliśmy małą :oops: Wyszło 1,45 kg po śniadanku wprawdzie :roll: Dzieciaki najedzone, wybawione i chyba szczęśliwe :kotek: :kotek:

brązowobiali

 
Posty: 2756
Od: Śro kwi 28, 2010 19:02
Lokalizacja: Gdańsk

Post » Nie lis 07, 2010 20:21 Re: Nikuś - nasza szóstka

Paluszek, może przestań jej dawać pić :?: Ja pierdziu, jak kot może tyle wysikać 8O
Obrazek
Obrazek
Jeszcze żaden nieśmiertelny bóg nie przeżył śmierci swoich wyznawców.
NAUKA O KLIMACIE.PL

genowefa

Avatar użytkownika
 
Posty: 18789
Od: Pon wrz 18, 2006 13:34
Lokalizacja: Warszawa-Ursus

Post » Nie lis 07, 2010 21:17 Re: Nikuś - nasza szóstka

genowefa pisze:Paluszek, może przestań jej dawać pić :?: Ja pierdziu, jak kot może tyle wysikać 8O


Nie wiem. A jakim cudem jeden marmurek może w ciągu 13 godzin naszczać w siedmiu miejscach :twisted: :twisted: :twisted: ???
Lisiaczku[`] herszcie nasz, nie ma nas bez Ciebie :( Nunku[`] krowinko najpiękniejsza :( Plupluniu głupiąteczko[`]
07.03.2019 KONIEC WSZYSTKIEGO, KONIEC MNIE: Busiunia [`]
16.05.2017 PĘKŁO MI SERCE: Żabciu najukochańszy Skarbie[`]
Maciejku[`] Buniu[`] Placuniu[`] Glamutku[`] Bidonku[`] Tadzinko[`] Gadziu złotooka[`]

Wielbłądzio

Avatar użytkownika
 
Posty: 14515
Od: Sob mar 25, 2006 15:11

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 35 gości