Tynio zdrowy.... WYPADEK PSA- przykra sprawa

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto lis 02, 2010 22:02 Re: Będzie lepiej, musi być :)

kciuki za wyzdrowienie wszystkich szybciutkie
:ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:
Obrazek
Obrazek

ruru

 
Posty: 19904
Od: Sob gru 29, 2007 20:10
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro lis 03, 2010 17:16 Re: Będzie lepiej, musi być :)

Kotek niestety nadal nie je samodzielnie, podaję mu strzykawką rozdrobnioną karmę. Pysk mu eis paskudzi strasznie, przemywam rumiankiem.
Może podać mu kleik ryżowy, bo ta karma mu chyba podrażnia ranki na mordce.
Obrazek
Obrazek

M0nika2

 
Posty: 58
Od: Pt paź 29, 2010 9:47

Post » Śro lis 03, 2010 17:28 Re: Ciągle nie je, już 3 dzień... :(

Podałam mu kleik, nie wiem ile biedaczek połknął, ale chyba ok 2 łyżeczek, nie wiem ile on pociągnie na takim marnym żywieniu :( :( :( :( :(
Obrazek
Obrazek

M0nika2

 
Posty: 58
Od: Pt paź 29, 2010 9:47

Post » Śro lis 03, 2010 18:05 Re: Ciągle nie je, już 3 dzień... :(

Spróbuj u weta nabyć Convalescence w saszetkach, ale to w proszku do rozrabiania w wodzie. To i łatwo podać strzykawką, i super odżywcze jest, nawet jak je mało, to sporo składników odżywczych dostanie, bo pokarm bardzo skondensowany.
I podawaj malutko, skoro tak trudno idzie, ale za to często.

Anka

 
Posty: 17254
Od: Sob mar 08, 2003 21:23
Lokalizacja: Gdynia

Post » Śro lis 03, 2010 18:06 Re: Ciągle nie je, już 3 dzień... :(

Kup mu solcoseryl gel do smarowania pysia.
Zapytaj weta czy ewentualnie mogłabyś dostać od niego odrobinę lidokainy - ma działanie znieczulające.
Ja tak kiedyś karmiłam kociaka z nadżerkami w pysiu.
I byłabym ostrożna ze stosowaniem rumianku u kota.
Niekiedy efekt jego działania może być odwrotny do zamierzonego.

Kleik ryżowy to nie jest jedzenie dla kota.
Lepiej kupić mu np. "gerberka" dla dzieci - mięsny mus albo "obiadek".
Do karmienia strzykawką nadaje się taki obiadek bez ryżu, kluseczek czy ziemniaków, ja podaję zwykle "kurczaka w potrawce z jarzynkami" - dobrze przechodzi przez strzykawkę.
OUT OF ORDER Obrazek

pixie65

 
Posty: 17842
Od: Czw paź 20, 2005 9:53

Post » Śro lis 03, 2010 18:12 Re: Ciągle nie je, już 3 dzień... :(

Słyszałam też, że na nadzerki dobrze robi Balsam Szostakowskiego, kupowany bez recepty w ludzkiej aptece. Do smarowania wnetrza pysia, tworzy warstwę ochronną
"Koty trzeba chwalić, robia się od tego bardziej puchate"

taizu

Avatar użytkownika
 
Posty: 16134
Od: Śro gru 30, 2009 23:05
Lokalizacja: Mazury

Post » Śro lis 03, 2010 18:15 Re: Ciągle nie je, już 3 dzień... :(

Z Gerberków dobre są też z serii samo mięsko. Dawałam chorym np. indyka.
Balsamem Szostakowskiego wyleczyłam przed laty koszmarne nadżerki w pysiu młodziutkiej wówczas Szarotki.

Anka

 
Posty: 17254
Od: Sob mar 08, 2003 21:23
Lokalizacja: Gdynia

Post » Śro lis 03, 2010 18:32 Re: Ciągle nie je, już 3 dzień... :(

taizu pisze:Słyszałam też, że na nadzerki dobrze robi Balsam Szostakowskiego, kupowany bez recepty w ludzkiej aptece. Do smarowania wnetrza pysia, tworzy warstwę ochronną


Balsam jest świetny. Niejednego tymczasa wyleczyłam z nadżerek Balsamem Szostakowskiego. Mój Kacper, adoptowany ze schroniska w wieku dwóch miesięcy miał caliciwirusa, okropne nadżerki, wręcz rany w buzi. Tak go to bolało, że mimo głodu w schronisku nie jadł, nie pił, po prostu umarłby tak z głodu. W domu, już po dwu czy trzykrotnej aplikacji Balsamu kocio zjadł pierwszy posiłek ! Balsam ma konsystencję gumy arabskiej, okleja te zmienione chorobowo tkanki, bardzo łagodząc ból, umożliwiając przełykanie i leczy jednocześnie. Wystarczy nabrać trochę w strzykawkę i pisknąć na chore miejsca.
Balsam jest naprawdę super, już po dwóch tygodniach wnętrze jamy ustnej Kacperka pięknie się wygoiło, a przede wszytskim kot mógł normalnie jeść. Dostał też convenię, antybiotyk, który ładnie leczy stany zapalne tkanek miękkich.
Balsamu niestety nie można kupić we wszystkich aptekach, trzeba by podzwonić, na pewno można zamówić przez internet.
Obrazek

pisiokot

 
Posty: 13011
Od: Śro maja 03, 2006 15:37
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro lis 03, 2010 18:45 Re: Ciągle nie je, już 3 dzień... :(

Nawet nie jest konieczne żeby trafić psiknięciem w nadżerkę. Kot czując w pysiu coś takiego i tak sobie języczkiem po całej buzi rozsmaruje :)
Szaroci balsam też pomógł błyskawicznie.

Anka

 
Posty: 17254
Od: Sob mar 08, 2003 21:23
Lokalizacja: Gdynia

Post » Śro lis 03, 2010 19:00 Re: Ciągle nie je, już 3 dzień... :(

Dzięki za pomoc, zaraz będę szukać tego balsamu, szkoda tylko, że przez internet to będzie długo dostawa trwać...
Obrazek
Obrazek

M0nika2

 
Posty: 58
Od: Pt paź 29, 2010 9:47

Post » Śro lis 03, 2010 20:43 Re: Ciągle nie je, już 3 dzień... :(

M0nika2 pisze:Dzięki za pomoc, zaraz będę szukać tego balsamu, szkoda tylko, że przez internet to będzie długo dostawa trwać...

W tej aptece coś kupowałam i było szybko: http://www.i-apteka.pl/search.php?text= ... akowskiego
"Koty trzeba chwalić, robia się od tego bardziej puchate"

taizu

Avatar użytkownika
 
Posty: 16134
Od: Śro gru 30, 2009 23:05
Lokalizacja: Mazury

Post » Śro lis 03, 2010 21:02 Re: Nowa diagnoza - zespół eozynofilowy...

Byłam z kotem na wizycie u innej lekarki, właśnie wróciłam. Wg niej kot ma zespół eozynofilowy. Jutro jadę do niej, na kroplówkę i leczenie. Ktoś z was ma może jakiś doświadczenia z tą chorobą?
Obrazek
Obrazek

M0nika2

 
Posty: 58
Od: Pt paź 29, 2010 9:47

Post » Czw lis 04, 2010 11:28 Re: Nowa diagnoza - zespół eozynofilowy...

Byłam dziś w lecznicy, niestety nie udało się podać kotu leków, ani zbadać, dlatego zostawiłam go tam. Będzie podana mu narkoza i pod narkozą lekarz wykona wszystkie badania (w tym usg) i zapewne podadzą mu kroplówkę. Pani doktor jest wspaniałą osobą, nawet dała mi poczytać książkę o tej chorobie.
Obrazek
Obrazek

M0nika2

 
Posty: 58
Od: Pt paź 29, 2010 9:47

Post » Czw lis 04, 2010 11:39 Re: Nowa diagnoza - zespół eozynofilowy...

no ja tu podczytuje po cichu nowe wieści
ale trzymam mocno kciuki :ok: :ok: :ok:
Obrazek

SASZEŃKO NA ZAWSZE BĘDZIESZ W NASZYCH SERCACH [*]

Edytka1984

 
Posty: 13550
Od: Czw cze 17, 2010 19:13
Lokalizacja: Wrocław

Post » Czw lis 04, 2010 11:41 Re: Nowa diagnoza - zespół eozynofilowy...

Biedny kicio. Dużo zdrówka i sił dla chłopaka :ok: A co "ciekawego" przeczytałaś o tej chorobie?

sunshine

Avatar użytkownika
 
Posty: 10456
Od: Wto paź 05, 2010 8:13
Lokalizacja: Łódź

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 72 gości