Witaj Patmol!

Na ostatnich stronach jest trochę świeżych fotek naszych dwóch demolek i tymczasowej szarańczy
A odnośnie szarańczy - może mi ktoś jasno wytłumaczyć dlaczego Wedel uparł się, żeby spać mi na głowie i ugniatać łapkami oczy?

Chyba zakrzyknę w sprawie Wedla, jak kiedyś Agn odnośnie Rosena - "niech go ktoś zabierze!"

...
... bo jeszcze trochę i naprawdę go nie oddam
Tż wieczorem czułym głosem do Wedla powiedział "choć kochanie do tatusia"

Na moje stwierdzenie, że zawsze mi mówi, że Wedel jest u nas tymczasowo i żeby się nie przywiązywać odpowiedział "mam mówić "choć do wujka?", biedak czułby się przecież wyobcowany i mógłby zamknąć się w sobie"

I jak takiego zrozumieć?

Zresztą Wedel mógłby się trochę zamknąć w sobie - lepiej by się spało
