Arnold prosi tylko o wsparcie bo chyba najlepszy domek już ma-osoba która go wzięła ,stwierdziła po moich opowieściach o poszukiwaniu domu ,ze on już tyle przeżył i to musiałby być najlepszy dom ,a chyba taki już ma.Arnold będzie miał towarzyszkę-Sonię i dużo miłości i ciepła.Potrzeba mu tylko zdrowia.Mógłby też trochę mniej narzekać na swój los.Ale moja Rózia jest z tego samego miotu i wydaje mi się że te koty mają w genach głośnie miauczenie

Wieczorem jak mi się uda to wstawię tu zdjęcia Rózi.Arnold jeszcze nie ma fotek ,muszę go jednak sfotografować żeby było porównanie