Arnold-zapalenie płuc, odwodnionyproszę o rady i wsparcie!

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt paź 29, 2010 11:21 Re: Arnold-zapalenie płuc, odwodnionyproszę o rady i wsparcie!

Już rozmawiałam z Erin która założyła wątek,nawet podeśle mi trochę leków :1luvu:
Co do domu dla Arnolda-na razie może tam zostać i nawet nie wiem czy trzeba będzie szukać :D Wyleczymy go najpierw a później będziemy sie zastanawiać gdzie zostanie na zawsze :D

łApkA

 
Posty: 1016
Od: Pon sty 05, 2009 12:32
Lokalizacja: opolskie

Post » Wto lis 02, 2010 7:34 Re: Arnold-zapalenie płuc, odwodnionyproszę o rady i wsparcie!

Nie było mnie pisze dopiero teraz-Arnold w piątek miał kryzys.Wet zastanawiał się czy jest sens walczyć.Dostał enzymy trawienne(mały nie chciał sam jeść) z conwem,to była ostatnia szansa.Wieczorem płakałyśmy nad nim razem z jego opiekunką.A w sobotę,jak po niego poszłam był lepszy.I walczymy dalej.Wczoraj i przedwczoraj nie miałam żadnych informacji,przyjmuje to za dobrą monetę.Dziś o 15 znowu wet i naprawdę proszę o kciuki bo mały ich bardzo potrzebuje

łApkA

 
Posty: 1016
Od: Pon sty 05, 2009 12:32
Lokalizacja: opolskie

Post » Wto lis 02, 2010 8:28 Re: Arnold-zapalenie płuc, odwodnionyproszę o rady i wsparcie!

O, masz Ci los. Myślałam, że wszystko ok. i dlatego nie piszesz.
Arnoldziku walcz koteczku :ok:
Już tyle przeszedłeś.

Nadal jest żółty? Nie ma wzdętego brzuszka?

violavi

 
Posty: 10362
Od: Pt kwi 07, 2006 15:34

Post » Wto lis 02, 2010 10:26 Re: Arnold-zapalenie płuc, odwodnionyproszę o rady i wsparcie!

Arnold jest mniej żółty,brzuszka wcale na razie nie ma,ale to dla mnie dobry objaw.Dzwoniłam przed chwila do jego opiekunki-dwa razy odwiedził kuwetę-zrobił kupę(do tej pory był dzikim wolno zyjacym kotem dlatego to dla nas wielka radość)je conva i zupki które codziennie spacjalnie dla niego są gotowane :D i śpi zwiniety w kłębek,pozycja chorego kota odchodzi w niepamięć.O 15 będę wiedziała więcej

łApkA

 
Posty: 1016
Od: Pon sty 05, 2009 12:32
Lokalizacja: opolskie

Post » Wto lis 02, 2010 10:32 Re: Arnold-zapalenie płuc, odwodnionyproszę o rady i wsparcie!

Walcz Arnoldziku, walcz :ok: :ok: :ok: Potem będzie już tylko lepiej i do domku dobrego pójdziesz...

Kciuki ogromniaste za dobre wieści. Miejmy nadzieje, że mały przetrwał kryzys :ok: :ok: :ok:
Gaja - ['] -09.06.2010 | Miya - ['] -05.05.2012 | Krzywy - ['] - 30.09.2012 | Niania - ['] - 19.01.2013 | Thaja - ['] - 04.02.2013 | Gaspar - ['] - 18.07.2013 | Kora - ['] - 21.06.2014
Obrazek Obrazek

Korciaczki

 
Posty: 15413
Od: Sob lip 26, 2008 19:52
Lokalizacja: śląskie

Post » Wto lis 02, 2010 10:57 Re: Arnold-zapalenie płuc, odwodnionyproszę o rady i wsparcie!

Arnold prosi tylko o wsparcie bo chyba najlepszy domek już ma-osoba która go wzięła ,stwierdziła po moich opowieściach o poszukiwaniu domu ,ze on już tyle przeżył i to musiałby być najlepszy dom ,a chyba taki już ma.Arnold będzie miał towarzyszkę-Sonię i dużo miłości i ciepła.Potrzeba mu tylko zdrowia.Mógłby też trochę mniej narzekać na swój los.Ale moja Rózia jest z tego samego miotu i wydaje mi się że te koty mają w genach głośnie miauczenie :roll: Wieczorem jak mi się uda to wstawię tu zdjęcia Rózi.Arnold jeszcze nie ma fotek ,muszę go jednak sfotografować żeby było porównanie

łApkA

 
Posty: 1016
Od: Pon sty 05, 2009 12:32
Lokalizacja: opolskie

Post » Wto lis 02, 2010 13:53 Re: Arnold-zapalenie płuc, odwodnionyproszę o rady i wsparcie!

Za zdrówko dla Arnoldzika kciuki są
:ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:

Czekam na fotki rodzeństwa.

violavi

 
Posty: 10362
Od: Pt kwi 07, 2006 15:34

Post » Wto lis 02, 2010 17:32 Re: Arnold-zapalenie płuc, odwodnionyproszę o rady i wsparcie!

To Arnold,zdjęcie zrobione po wizycie u weta
Obrazek
A dla porównania wstawię Róźkę
Rózia z Małym
Obrazek
Rózia śpi
Obrazek

łApkA

 
Posty: 1016
Od: Pon sty 05, 2009 12:32
Lokalizacja: opolskie

Post » Wto lis 02, 2010 18:11 Re: Arnold-zapalenie płuc, odwodnionyproszę o rady i wsparcie!

Arnold jest piękny.
A Rózia miód malina panienka, nie dziwię się , że zostawiliście ją u siebie.
Dwa pingwinki.
Zdrowiej mały :ok:

violavi

 
Posty: 10362
Od: Pt kwi 07, 2006 15:34

Post » Śro lis 03, 2010 7:37 Re: Arnold-zapalenie płuc, odwodnionyproszę o rady i wsparcie!

Wczoraj Arnold na moich oczach polował-mysz na sznurku została poskromiona.Załatwił się 2 razy do kuwety i jak już mu słabiej to grzecznie zmyka do swojego legowiska żeby pospać.Jak ja chciałabym żeby szybciej zdrowiał.Jeszcze ma zapchany nos i doczytuję co z tym robią inni

łApkA

 
Posty: 1016
Od: Pon sty 05, 2009 12:32
Lokalizacja: opolskie

Post » Śro lis 03, 2010 8:10 Re: Arnold-zapalenie płuc, odwodnionyproszę o rady i wsparcie!

Trzymam kciuki za dalsze postępy :ok:
A kociaki cudne :1luvu:
_______________________________________________________
Jakie nudne byłoby życie gdyby nie ten rząd.
Nie, za PO nie było lepiej. Ludzie tyrali za 1.200 brutto. Afera goniła aferę :?

Podziwiam, jak szeregowy poseł ogrywa opozycję Obrazek
STOP HEJT! Nikt nie jest anonimowy w sieci.

Erin

Avatar użytkownika
 
Posty: 64069
Od: Pt cze 22, 2007 8:43

Post » Śro lis 03, 2010 9:40 Re: Arnold-zapalenie płuc, odwodnionyproszę o rady i wsparcie!

Widzę, że idzie ku lepszemu.
Z tym zapchanym noskiem to chyba mogą pomóc inhalacje.
Ale jak to zrobić u kota to nie bardzo wiem.

violavi

 
Posty: 10362
Od: Pt kwi 07, 2006 15:34

Post » Śro lis 03, 2010 9:47 Re: Arnold-zapalenie płuc, odwodnionyproszę o rady i wsparcie!

Mój Pixelek, prawopodobnie syn Piracika, gluci odkąd go znalazłam.
Kiedyś kupiłam inhalator i tak go leczyłam. Chyba do tego wrócę.
Na allegro są w miarę przystępnej cenie. Ja mam szwajcarskiej firmy Microlife.
_______________________________________________________
Jakie nudne byłoby życie gdyby nie ten rząd.
Nie, za PO nie było lepiej. Ludzie tyrali za 1.200 brutto. Afera goniła aferę :?

Podziwiam, jak szeregowy poseł ogrywa opozycję Obrazek
STOP HEJT! Nikt nie jest anonimowy w sieci.

Erin

Avatar użytkownika
 
Posty: 64069
Od: Pt cze 22, 2007 8:43

Post » Śro lis 03, 2010 10:12 Re: Arnold-zapalenie płuc, odwodnionyproszę o rady i wsparcie!

Erin,Violavi-właśnie inhalacje do mnie przemawiają wczoraj prosiłam panią żeby zostawiać go przynajmniej w zaparowanej łazience. I myślę że kupie przynajmniej jakieś olejki eteryczne które można do wrzątku wkrapiać i które przetykają nos.Ale nie wiem jakie-mentol nie zaszkodzi?Arnold potrafi siedzieć w transporterze,wiec moze parujące zioła przed transporterem i wszystko nakryte ręcznikiem?
Wczoraj jak poszłam po Arnolda to widziałam taka radość w oczach opiekunki że jest lepiej,aż miło było patrzyć. I dostałam jajka wiejskie w nagrodę że tak latam z Arnoldem do weta :D

łApkA

 
Posty: 1016
Od: Pon sty 05, 2009 12:32
Lokalizacja: opolskie

Post » Śro lis 03, 2010 10:29 Re: Arnold-zapalenie płuc, odwodnionyproszę o rady i wsparcie!

Na forum przeczytałam, ze dziewczyny robią inhalacje z majeranku, rumianku, krople inhalol, oczywiście nie wszystko razem.
Tak jak kombinujesz z tym transporterem to chyba może też być, jak nie masz inhalatora.

Wiejskie jaja to jest to!
Należało Ci się dobra kobieto.

violavi

 
Posty: 10362
Od: Pt kwi 07, 2006 15:34

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Silverblue i 73 gości