Ja sobie pomyślałam, że jeśli chodzi o sterylki, to problem jest nie tylko w Poznaniu - nie daleko trzeba szukać - nasza Siostra Prezes też organizuje właśnie akcję sterylizacji kotów i zbiera na ten cel pieniądze na różnych imprezach - wiecie o tym prawda? W końcu zbiera pieniądze, fanty na loterie, robi co może żeby tym kotom pomóc. Chyba troszkę by było nie w porządku finansować sterylki w Poznaniu, a nie pomóc finansować sterylek w Brodnicy. Tylko zaraz się okaże, że taki problem ma prawie każde miasto w Polsce... W listopadzie uzgodniłyśmy już na co pójdą pieniądze. Jeśli chcecie zgłosić kandydatury sterylkowe, to może w grudniu - ja bym tu postulowała jednak jeśli już, to naszych, czyli Siostrę Prezes walczącą jak ta lwica o sterylki w Brodnicy, wspomaganą jedynie przez Siostrę Kirke,na akcjach, o ile się nie mylę

A tak naprawdę, to chyba celem naszych zbiórek były koty w potrzebie, czyli awaryjne sytuacje, nie jestem pewna, czy kwestia sterylek, które są problemem codziennym i wiecznym się kwalifikuje

Mam nadzieje, że nikogo nie uraziłam, jeśli tak, to bardzo przepraszam. Chciała bym zaznaczyć, że oczywiście z pokorą przyjmę decyzję większości.