Koci osesek pełznący drogą....czyli jak Malwina została psem

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy

Post » Wto lis 02, 2010 17:10 Re: Koci osesek pełznący drogą....czyli jak Malwina została psem

Wielkie dzięki :-) Jasdor.
Jej zdaniem kawał z niej fajnego psa:-). Komu szczekającego kota?
Ci którzy nie lubią kotów w poprzednim wcieleniu musieli być myszami......

Obrazek

"Nigdy nie dyskutuj z idiotą - sprowadzi Cię do swojego poziomu, a następnie pokona doświadczeniem"

Neigh

 
Posty: 7232
Od: Pt lis 16, 2007 17:10
Lokalizacja: podwarszawska wieś:-)

Post » Śro lis 03, 2010 9:30 Re: Koci osesek pełznący drogą....czyli jak Malwina została psem

Kot szczekający na wynos ! Czeka na domek koniecznie z psim towarzyszem :ok: :ok: :ok:

jasdor

Avatar użytkownika
 
Posty: 16341
Od: Sob wrz 19, 2009 11:51
Lokalizacja: Krosno

Post » Śro lis 03, 2010 17:49 Re: Koci osesek pełznący drogą....czyli jak Malwina została psem

Naprawdę chcecie rozdzielić tą dwójkę???????????

luty-1

 
Posty: 1147
Od: Nie lut 21, 2010 19:19
Lokalizacja: już nie Konstancin

Post » Śro lis 03, 2010 17:52 Re: Koci osesek pełznący drogą....czyli jak Malwina została psem

Domek stały dla małej = potencjalny DT dla nowej kociej uratowanej duszyczki :kotek:

jasdor

Avatar użytkownika
 
Posty: 16341
Od: Sob wrz 19, 2009 11:51
Lokalizacja: Krosno

Post » Śro lis 03, 2010 18:39 Re: Koci osesek pełznący drogą....czyli jak Malwina została psem

Oj wiem...ale są rozczulający!!(ja nie umiałam oddać tymczasa)

luty-1

 
Posty: 1147
Od: Nie lut 21, 2010 19:19
Lokalizacja: już nie Konstancin

Post » Śro lis 03, 2010 19:21 Re: Koci osesek pełznący drogą....czyli jak Malwina została psem

Niestety Ania nie ma możliwości pozostawienia sobie Małej. Poza tym to tak rozczulająco wygląda na zdjęciach.......na żywca oboje mają galopujace ADHD........naprawdę nie wiecie co potrafią wspólnymi siłami zdziałać.......
Ci którzy nie lubią kotów w poprzednim wcieleniu musieli być myszami......

Obrazek

"Nigdy nie dyskutuj z idiotą - sprowadzi Cię do swojego poziomu, a następnie pokona doświadczeniem"

Neigh

 
Posty: 7232
Od: Pt lis 16, 2007 17:10
Lokalizacja: podwarszawska wieś:-)

Post » Czw lis 04, 2010 15:34 Re: Koci osesek pełznący drogą....czyli jak Malwina została psem

skromnie powiem, że nieźle uśmiałam się czytając Twoje opowieści Neigh, i dlatego tez pozwolę sobie zaznaczyć wątek do dalszej lektury 8)

ps. mam 2 koty (tym razem) na tymczasie, u których galopujące ADHD jest mega galopującym ADHA, aż sąsiad sie pytał, czy my przypadkiem nie hodujemy jeży... :roll:
ObrazekObrazek

lusesita

 
Posty: 2278
Od: Pon wrz 28, 2009 11:56
Lokalizacja: Białystok

Post » Czw lis 04, 2010 15:52 Re: Koci osesek pełznący drogą....czyli jak Malwina została psem

lusesita pisze:skromnie powiem, że nieźle uśmiałam się czytając Twoje opowieści Neigh, i dlatego tez pozwolę sobie zaznaczyć wątek do dalszej lektury 8)

ps. mam 2 koty (tym razem) na tymczasie, u których galopujące ADHD jest mega galopującym ADHA, aż sąsiad sie pytał, czy my przypadkiem nie hodujemy jeży... :roll:



Znam to.....pokoj mojej córki - u której zwykle tymczasują młodociani jest nad moja sypialnią........
Między 5 - 6 rano tuuuuuupuuuuuu tuuuuuuupuuuuuuuutup tup tup. Znaczy się jest biegane....
Ale pamiętam jak jeden taki rudy nam chciał zejść, to jak ten dzwięk o świcie usłyszałam wreszcie, to aż się cała uśmiechnęłam...
Ci którzy nie lubią kotów w poprzednim wcieleniu musieli być myszami......

Obrazek

"Nigdy nie dyskutuj z idiotą - sprowadzi Cię do swojego poziomu, a następnie pokona doświadczeniem"

Neigh

 
Posty: 7232
Od: Pt lis 16, 2007 17:10
Lokalizacja: podwarszawska wieś:-)

Post » Czw lis 04, 2010 15:57 Re: Koci osesek pełznący drogą....czyli jak Malwina została psem

aż do tej pory (tfu tfu tfu odpukać w niemalowane!!!!) nie mieliśmy aż tak chorych tymczasów, a mieliśmy ich trochę 8)
teraz walczymy z kichaniem, brzydkowatymi oczkami i glizdami - mmmmiodzio no :lol:
ObrazekObrazek

lusesita

 
Posty: 2278
Od: Pon wrz 28, 2009 11:56
Lokalizacja: Białystok

Post » Czw lis 04, 2010 16:08 Re: Koci osesek pełznący drogą....czyli jak Malwina została psem

No dobra, to dodam jeszcze, ze dziś niebawem kciuki są silnie potrzebne. Malwina ma wizytę potencjalnego DS, który został wyłoniony w szerokim castingu. Telefony się wprawdzie urywały......ale .....noo Ania dziś na dogo ( bo opiekunka Malwinki z dogo głownie jest ), napisała, że chyba zaczyna mnie rozumieć....( znaczy się to, ze jestem jedza adopcyjna )
Otóż po kilkunastu rozmowach z ludzmi, którzy muszą mieć kota ZARAZ, bo kuwetę właśnie np. kupili......wczoraj jedna pani osiągnęła szczyt najpierw dziwiąc sie szczegółowym pytaniom Ani ( przecież to znaleziony kot jest - cytat z pani ........). noo a jak znaleziony to go byle komu należy oddać. Po czym na koniec spytała czym się kota karmi. MYSZAMI wyryczała w słuchawkę Ania. Hihihihi moja krew:-)

Ja ją rozumiem - mój szczyt to zapytanie pana czy odróżnia w OGÓLE psa od kota - na początek np. na obrazku.....
Ci którzy nie lubią kotów w poprzednim wcieleniu musieli być myszami......

Obrazek

"Nigdy nie dyskutuj z idiotą - sprowadzi Cię do swojego poziomu, a następnie pokona doświadczeniem"

Neigh

 
Posty: 7232
Od: Pt lis 16, 2007 17:10
Lokalizacja: podwarszawska wieś:-)

Post » Czw lis 04, 2010 16:17 Re: Koci osesek pełznący drogą....czyli jak Malwina została psem

kciuki są :ok:
ja też jestem jędzą adopcyjną - byle komu nie oddam, wykład o kotach zrobię... czasem nawet policją "straszę" :mrgreen:
ObrazekObrazek

lusesita

 
Posty: 2278
Od: Pon wrz 28, 2009 11:56
Lokalizacja: Białystok

Post » Czw lis 04, 2010 17:39 Re: Koci osesek pełznący drogą....czyli jak Malwina została psem

No i tak ma być :ok: :ok: :ok:
No i żeby potencjalny domek posiadał jakowegoś psiura, bo z kim Malwinka sobie poszczeka

jasdor

Avatar użytkownika
 
Posty: 16341
Od: Sob wrz 19, 2009 11:51
Lokalizacja: Krosno

Post » Pt lis 05, 2010 13:17 Re: Koci osesek pełznący drogą....czyli jak Malwina została psem

Noo to jest cool buahaha.
Malwinka wczoraj nowych potencjalnych rodziców nalała, pogryzła i nawarczała na nich. Szczęsciem na poczatku włączyła traktorek
Na pytanie czy kuwetkowa i zapewnień ze tak wlazła do posłania Bulisława i na oczach wszystkich nalała.

Podobno nie wiadomo co w cholere wstąpiło hihihi.
Ci którzy nie lubią kotów w poprzednim wcieleniu musieli być myszami......

Obrazek

"Nigdy nie dyskutuj z idiotą - sprowadzi Cię do swojego poziomu, a następnie pokona doświadczeniem"

Neigh

 
Posty: 7232
Od: Pt lis 16, 2007 17:10
Lokalizacja: podwarszawska wieś:-)

Post » Pt lis 05, 2010 13:26 Re: Koci osesek pełznący drogą....czyli jak Malwina została psem

może zaznaczyła, w dość perfidny sposób, swoje terytorium...? :twisted:
ObrazekObrazek

lusesita

 
Posty: 2278
Od: Pon wrz 28, 2009 11:56
Lokalizacja: Białystok

Post » Pt lis 05, 2010 14:34 Re: Koci osesek pełznący drogą....czyli jak Malwina została psem

Tak jej dobrze u Ciebie, że starała sie robic wszystko, żeby jej nie zabrali :mrgreen:

jasdor

Avatar użytkownika
 
Posty: 16341
Od: Sob wrz 19, 2009 11:51
Lokalizacja: Krosno

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: muza_51 i 10 gości