Oj M0nika2, teraz już nie ma powodu do płaczu. Wszystko na dobrej drodze. Będzie dobrze. Kotki sie pokochają. A ty będziesz patrzeć na ich harce z zachwytem.
Sama wiem jak cieżko jest z wyrzutami sumienia. Kiedyś, gdy mieszkałam sama, miałam pierwsze w życiu koty, nic nie wiedziałam na temat pielęgnacji, żywienia. w dodatku miałam stare okna i nie stać mnie było na remont. A Ewaryst wynalazł okno, w którym lufcik się nie domykał. Mieszkam na 7 piętrze

Przez wiele lat nie miałam zwierząt. Teraz, po wstawieniu nowych okien, zabezpieczyliśmy balkon i mamy kilka kotów
