Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
skoro nie była w ciąży to po 5ciu dniach wypuszczam zupełnie standardowo.Afatima pisze:Nie była w ciąży, powiedzieliby mi o tym. Jak duży szew nie wiem, zapytam o to wszystko jutro. O tym, że kotka nie je dowiedziałam się dziś przy odbieraniu kocurka.
piotr568 pisze:Jest jakiś cholerny wirus na mieście. Moje i nie tylko moje domowe chorowały - objawy brak apetytu i pragnienia, wymioty, nawet przez kilka dni. Wolnożyjące też miały podobne objawy, karmicielki mi zgłaszały. Jeden z nich, zabrany z powrotem do lecznicy, nie wykazywał żadnych klinicznych objawów. Dopiero w klinice zaczął znowu jeść. Zwróćcie uwagę, czy kotka pije i czy wymiotuje nawet żółcią. Ja bym poczekał jeszcze chwilę z wypuszczeniem.
Henia pisze:Przypuszczam że stres jest powodem że kotka nie je.Ja jak sterylizowałam swoje dziczki i nie chciały jeśc w szpitaliku zabierałam do siebie do domu i trzymałam w klatce tam zaczynały jeśc.Czy kotka była sterylizowana na Książęcej?(Oni chyba robią normalne cięcia a nie małe)Chyba wypuścić ,bo będzie jeszcze bardziej osłabiona .Wiem że nie ma przychodni już do wyboru ,ale Książęca wykończyła znajomej karmicielce kilka kotów w tym roku.min zarażając kk i innym świństwem.Kot nadawał się tylko do uśpienia.
Afatima pisze:Tam nie wpuszczają nikogo, byłam tylko pod drzwiami.
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 131 gości