Koty ze stacji Warszawa Ochota: kotka głoduje, proszę o rady

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon lis 01, 2010 23:17 Re: Koty ze stacji Warszawa Ochota: kotka głoduje, proszę o rady

Jest jakiś cholerny wirus na mieście. Moje i nie tylko moje domowe chorowały - objawy brak apetytu i pragnienia, wymioty, nawet przez kilka dni. Wolnożyjące też miały podobne objawy, karmicielki mi zgłaszały. Jeden z nich, zabrany z powrotem do lecznicy, nie wykazywał żadnych klinicznych objawów. Dopiero w klinice zaczął znowu jeść. Zwróćcie uwagę, czy kotka pije i czy wymiotuje nawet żółcią. Ja bym poczekał jeszcze chwilę z wypuszczeniem.
Natalka [*] 17 lipca 2008, Sokółka [*] 22 lipca 2016 , Sierżant [*] 5 grudnia 2016 , Buras [*] 14 grudnia 2018, Agrest [*] 21 października 2019, Bura [*] 15 stycznia 2020, Skarpetka [*] 11 marca 2021, Merida [*] 7 stycznia 2023, Królewna [*] 21 lutego 2023, Colin [*] 27 maja 2023, Szuma [*] 19 lutego 2024, Pusia [*] 3 października 2024, Alan [*] 17 października 2024
Oddam starsze książki szkolne i akademickie
Wypożyczalnia łapacza - klatki-łapki i bytowe itp

piotr568

 
Posty: 6964
Od: Czw sie 30, 2007 17:42

Post » Pon lis 01, 2010 23:33 Re: Koty ze stacji Warszawa Ochota: kotka głoduje, proszę o rady

Afatima pisze:Nie była w ciąży, powiedzieliby mi o tym. Jak duży szew nie wiem, zapytam o to wszystko jutro. O tym, że kotka nie je dowiedziałam się dziś przy odbieraniu kocurka.
skoro nie była w ciąży to po 5ciu dniach wypuszczam zupełnie standardowo.
jeśli ma krótki szew to po co trzymać dłużej??? Ja daję tylko tam gdzie robią krótki. W dzisiejszych czasach, to musi być standard przy sterylizowaniu dziczków. Inaczej naraża się kotkę na niepotrzebny stres związany z dłuższym pobytem..
Ciężarówkę trzymałam 10. Nie jedzącą dzicz wypuściłam po trzech. Zwiała, najadła się i ma się świetnie.
Obrazek
http://www.forastero.pl hodowla kotów brytyjskich

Mysza

Avatar użytkownika
 
Posty: 39656
Od: Pon cze 02, 2003 10:17
Lokalizacja: prawie Kraków

Post » Wto lis 02, 2010 0:26 Re: Koty ze stacji Warszawa Ochota: kotka głoduje, proszę o rady

piotr568 pisze:Jest jakiś cholerny wirus na mieście. Moje i nie tylko moje domowe chorowały - objawy brak apetytu i pragnienia, wymioty, nawet przez kilka dni. Wolnożyjące też miały podobne objawy, karmicielki mi zgłaszały. Jeden z nich, zabrany z powrotem do lecznicy, nie wykazywał żadnych klinicznych objawów. Dopiero w klinice zaczął znowu jeść. Zwróćcie uwagę, czy kotka pije i czy wymiotuje nawet żółcią. Ja bym poczekał jeszcze chwilę z wypuszczeniem.


Wirus jesli jest, to niestety będzie.Nic go nie wytłucze w ciagu kilku dni. Jesień zawsze sprzyja wirusom, niestety.Zwłaszcza w tym roku dzieje się bardzo żle. Masową umieralność na pp, pamietam sprzed ponad 10 lat temu.
Nie wiem co gorsze? Wypuszczenie kotki i szansa aby odreagowała i zaczeła jeść? Czy trzymanie jej na siłę w lecznicy i karmienie kroplówkami?

Teoretycznie jeśli na Mieście panuje wirus, to w lecznicy kotka jest równierz na niego narażona, bo przebywa tam z innymi kotami po kastracjach i sterylkach.
Proszę o wsparcie i udostępnianie zbiórki:

https://pomagam.pl/100kotow

iza71koty

 
Posty: 31671
Od: Sob sie 30, 2008 17:27
Lokalizacja: Szczecin

Post » Wto lis 02, 2010 8:07 Re: Koty ze stacji Warszawa Ochota: kotka głoduje, proszę o rady

Przypuszczam że stres jest powodem że kotka nie je.Ja jak sterylizowałam swoje dziczki i nie chciały jeśc w szpitaliku zabierałam do siebie do domu i trzymałam w klatce tam zaczynały jeśc.Czy kotka była sterylizowana na Książęcej?(Oni chyba robią normalne cięcia a nie małe)Chyba wypuścić ,bo będzie jeszcze bardziej osłabiona .Wiem że nie ma przychodni już do wyboru ,ale Książęca wykończyła znajomej karmicielce kilka kotów w tym roku.min zarażając kk i innym świństwem.Kot nadawał się tylko do uśpienia.
Obrazek

Henia

 
Posty: 3068
Od: Pt mar 10, 2006 14:29
Lokalizacja: Warszawa-Muranów

Post » Wto lis 02, 2010 9:33 Re: Koty ze stacji Warszawa Ochota: kotka głoduje, proszę o rady

Ja bym optowała za wypuszczeniem.
viewtopic.php?f=1&t=93727 koty z Platynowej

seniorita

 
Posty: 3202
Od: Pt kwi 01, 2005 22:18
Lokalizacja: Warszawa i okolice

Post » Wto lis 02, 2010 9:47 Re: Koty ze stacji Warszawa Ochota: kotka głoduje, proszę o rady

Jestem coraz bardziej przekonana, że ją trzeba wypuścić. Niedługo będę rozmawiać z lecznicą. Nie wiem tylko czy jako odpowiedzialna za kotkę mogę zażądać jej wydania, jeśli lekarze są temu przeciwni.
Obrazek

Afatima

 
Posty: 5739
Od: Nie mar 02, 2008 12:33
Lokalizacja: Warszawa - Natolin

Post » Wto lis 02, 2010 9:59 Re: Koty ze stacji Warszawa Ochota: kotka głoduje, proszę o rady

Dziwna sprawa Ola. Kotka nie je i nikt Cie nie powiadamia. Piszesz ze wcześniej była w lepszej formie, czyli mozna było ja wypuscić.Teraz lekarze maja przeciwskazania. Wiec albo chodzi o kasę albo lekarze coś spaprali.Moze kotka coś złapała u nich? Kot po sterylce ma niska odpornosć. Ile kotów przebywa w izolatce? Widziałaś ją w jakiej jest formie?
Proszę o wsparcie i udostępnianie zbiórki:

https://pomagam.pl/100kotow

iza71koty

 
Posty: 31671
Od: Sob sie 30, 2008 17:27
Lokalizacja: Szczecin

Post » Wto lis 02, 2010 10:06 Re: Koty ze stacji Warszawa Ochota: kotka głoduje, proszę o rady

Tam nie wpuszczają nikogo, byłam tylko pod drzwiami.
Obrazek

Afatima

 
Posty: 5739
Od: Nie mar 02, 2008 12:33
Lokalizacja: Warszawa - Natolin

Post » Wto lis 02, 2010 10:08 Re: Koty ze stacji Warszawa Ochota: kotka głoduje, proszę o rady

Henia pisze:Przypuszczam że stres jest powodem że kotka nie je.Ja jak sterylizowałam swoje dziczki i nie chciały jeśc w szpitaliku zabierałam do siebie do domu i trzymałam w klatce tam zaczynały jeśc.Czy kotka była sterylizowana na Książęcej?(Oni chyba robią normalne cięcia a nie małe)Chyba wypuścić ,bo będzie jeszcze bardziej osłabiona .Wiem że nie ma przychodni już do wyboru ,ale Książęca wykończyła znajomej karmicielce kilka kotów w tym roku.min zarażając kk i innym świństwem.Kot nadawał się tylko do uśpienia.



U nas nie ma szpitalika. Ale nawet gdyby byl nie skorzystałabym z usług. Po pierwsze koszty po drugie stres dla kotki. Dziczki zwykle ufaja tylko karmicielce .Po sterylce szybciej dochodza do formy i nie odmawiaja posiłku, kiedy są z osoba która znaja.
Zwykle dostawalam kotki po sterylce w tym samym dniu. Raz mi przywieziono na drugi dzień. Wybudzone, wystraszone w mokrych kontenerkach.Najadłam sie stresu tyle samo co i one.Nigdy więcej !

Wiem ze to inna sytaucja. Szkoda ze nie ma pomocy ze strony karmicielki. Byłoby łatwiej i lepiej dla kotów.
Proszę o wsparcie i udostępnianie zbiórki:

https://pomagam.pl/100kotow

iza71koty

 
Posty: 31671
Od: Sob sie 30, 2008 17:27
Lokalizacja: Szczecin

Post » Wto lis 02, 2010 10:11 Re: Koty ze stacji Warszawa Ochota: kotka głoduje, proszę o rady

Afatima pisze:Tam nie wpuszczają nikogo, byłam tylko pod drzwiami.


Ja bym zażądała pokazania kotki.
Proszę o wsparcie i udostępnianie zbiórki:

https://pomagam.pl/100kotow

iza71koty

 
Posty: 31671
Od: Sob sie 30, 2008 17:27
Lokalizacja: Szczecin

Post » Wto lis 02, 2010 10:26 Re: Koty ze stacji Warszawa Ochota: kotka głoduje, proszę o rady

Kota muszą Tobie wydać ,jeżeli była czymś leczona poproś o skserowanie karty ,tak zrobiła moja koleżanka i wtedy okazało się że przez tydzień czasu chory kot siedział tylko zamknięty w klatce ,bez leków ,dopiero jak jego stan się pogorszył a koleżanka zaczeła naciskać kot dostał kroplówke ,ale i tak było za póżno.
Obrazek

Henia

 
Posty: 3068
Od: Pt mar 10, 2006 14:29
Lokalizacja: Warszawa-Muranów

Post » Wto lis 02, 2010 10:43 Re: Koty ze stacji Warszawa Ochota: kotka głoduje, proszę o rady

Heniu, to dobry pomysł z tym ksero karty leczenia kotki.
Obrazek

Agneska

 
Posty: 16483
Od: Wto paź 26, 2004 12:28

Post » Wto lis 02, 2010 11:16 Re: Koty ze stacji Warszawa Ochota: kotka głoduje, proszę o rady

Dzwoniłam, mają do mnie oddzwonić bo nie ma lekarza w części szpitalnej. Poszedł z jakimiś wynikami gdzieś.
Obrazek

Afatima

 
Posty: 5739
Od: Nie mar 02, 2008 12:33
Lokalizacja: Warszawa - Natolin

Post » Wto lis 02, 2010 11:47 Re: Koty ze stacji Warszawa Ochota: kotka głoduje, proszę o rady

Doktor jest z pacjentem, kiedy zadzwoniłam drugi raz powiedziała mi tylko tyle, że wstrzymali się z premedykacją, bo kotka trochę zjadła. Nie wiem ile to jest trochę, wetka ma zadzwonić, powiedziała, że pamięta i zadzwoni do mnie jak tylko będzie mogła.
Obrazek

Afatima

 
Posty: 5739
Od: Nie mar 02, 2008 12:33
Lokalizacja: Warszawa - Natolin

Post » Wto lis 02, 2010 15:33 Re: Koty ze stacji Warszawa Ochota: kotka głoduje, proszę o rady

Kotka zaczęła jeść. Po wczorajszej kroplówce zjadła w nocy troszkę, dziś zjadła całkiem sporo więc nie ruszają jej tylko podają probiotyki, bo zrobiła luźną kupę. Dowiedziałam się też, że przy każdej próbie zrobienia czegoś przy niej kotka wpadała w duszności, dlatego nie chcą jej męczyć dodatkowo, stąd pomysł narkozy do pobrania krwi. Jako że kotka zaczęła jeść, wstrzymują się z tym, podają osłonowe leki i czekają, będę się dowiadywać jutro.
Obrazek

Afatima

 
Posty: 5739
Od: Nie mar 02, 2008 12:33
Lokalizacja: Warszawa - Natolin

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Paula05 i 55 gości