studenckie podrozowanie z kotem:)

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon lis 01, 2010 19:28 studenckie podrozowanie z kotem:)

Witam!
Nie znalazlam tego pytania w kocim ABC dlatego sprobuje swoich sil tutaj. Czy sa tutaj studenci, ktorzy co 2 tygodnie, co miesiac przemierzaja ze swoim kotem setki kilometrow w drodze do domu? Studiuje ponad 500 km od mojej miejscowosci rodzinnej i zastanawiam sie nad adopcja malego kociaka. Nie mialabym mozliwosci zostawic go z nikim z moich znajomych, a podrozuje czesto. Z wlasnego doswiadczenia (mam w domu kota od 12 lat) wiem, ze takie podrozowanie byloby niemozliwe.Moj kot drze sie w nieboglosy,a siersc wypada mu garsciami podczas 15 minutowej przejazdzki do weterynarza.Nie zabieralismy go jednak nigdy na dluzsze przejazdzki wiec nie wiem czy bylby sie w stanie do nich przyzwyczaic.Kazdy kot tak znosi podroz czy moze przyzwyczajany od malenkosci zwierzak jest sie w stanie przyzwyczaic (nawet 8 a czasem 11 godzin w pociagu)?Jesli tak, to co ze soba zabrac w podroz? Alternatywa sa hotele dla zwierzat i wlasciwie biore ta opcje bardziej pod uwage.Ktos z Was zostawial tam swojego pupila na 4-5 dni?(moj kicius zostawalby tam srednio co 3 tygodnie, na 4-5 dni).Co radzicie? Moze jakies nowe pomysly, a moze lepiej wstrzymac sie z adopcja?
Obrazek

Polanka

 
Posty: 371
Od: Pon lis 01, 2010 18:45
Lokalizacja: Poznań

Post » Pon lis 01, 2010 19:42 Re: studenckie podrozowanie z kotem:)

moje koty od małego podróżowaly, jak przyzwyczaisz od małego do podróży w transporterze powinno być ok,
najgorszy jest pierwszy raz, potem kot się przyzwyczaja, z moim emerytem jeździłam w bardzo długie trasy po kilkanaście godzin w pociągu, samochodzie. Na podróż warto się zaopatrzyć w malutką kuwetkę, transporter, szelki i smycz obowiązkowo, butle z czystą wodą, miseczkę na wodę i jedzenie ( moje nie jadły w podróży, za to piły) ręczniki papierowe. :ok:
córka jeździła na studiach z kotą 360 kilometrów nie było źle :wink:

PearlRain

 
Posty: 6184
Od: Pt gru 11, 2009 12:06
Lokalizacja: Duża Wyspa

Post » Pon lis 01, 2010 19:44 Re: studenckie podrozowanie z kotem:)

Najlepiej by było ugadać opiekę dochodzącą - raz dziennie ktoś by zajrzał, sprzątnął kuwetę, sypnął żarcia i pogłaskał, za drobną opłatą lub w zamian za podobną przysługę. Nawet przez forum możesz znaleźć kogoś takiego :wink: . Co do podróży, to są koty, które lepiej je znoszą, ale ogólnie koty nie lubią zmian - mój wet zaleca właśnie takie załatwienie sprawy: kot u siebie, doraźna opieka.

alix76

Avatar użytkownika
 
Posty: 23037
Od: Nie mar 22, 2009 7:37
Lokalizacja: Wa-wa

Post » Pon lis 01, 2010 19:44 Re: studenckie podrozowanie z kotem:)

Hmmm albo wstrzymanie się z adopcją albo zabieranie kota ze sobą. Nie zostawiałabym kota co kilka tygodni z obcymi ludźmi w obcym miejscu - moje koty rewelacyjnie znoszą podróże, bo są do nich przyzwyczajone. Zero strachu czasami lekkie zniecierpliwienie. Najdłuższą podróż odbyły w czerwcu tego roku - 25 godzin w busie :!: Zachowywały się wzorowo, ale to jest wynikiem tego, że często je ze sobą brałam na różnego rodzaju weekendowe wypady - typu grill, jezioro.
Obrazek

Miss

 
Posty: 2752
Od: Wto gru 01, 2009 13:59
Lokalizacja: Belgia

Post » Pon lis 01, 2010 19:58 Re: studenckie podrozowanie z kotem:)

Myślę, że da się kota przyzwyczaić do podróży. :) Tylko trzeba szczególnie uważać na niego w nowym miejscu - no i uprzedzić rodzinę, żeby też na niego uważała.
Ja wprawdzie już nie wyjeżdżam do rodziny tak często, ale jednak wyjeżdżam - rozwiązuję to tak, że raz zostawiam z kimś (chłopakiem lub przyjaciółką) kota, raz kot jedzie ze mną.
Użytkownik na długim urlopie - nie ma go. Obrazek

mejflajek

 
Posty: 946
Od: Śro kwi 21, 2010 15:23
Lokalizacja: Kraków




Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Claude-meave, Majestic-12 [Bot] i 177 gości