Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
piotr568 pisze:A na marginesie, może ktoś chce na szybko pochwycić młode bure prawie oswojone? Wczoraj przywiozłem z powrotem do lecznicy jednego z burasków które w niedzielę wróciły na Batorego. Karmicielka sygnalizowała że mały od powrotu na swoje śmiecie nic nie je i nie pije. Po konsultacji z naszymi medykami, młody dał się wziąść na ręce, włożyć do transportera i przyjechał. W lecznicy bez problemu dał ze sobą wszystko zrobić, ani trochę nie sycząc ani gryząc. Badanie zewnętrzne wyszło prawidłowo, nie było do czego się przyczepić. Dostał dwa kujki w dupkę i został na obserwację, ale jak nic się nie będzie działo to będzie musiał wrócić. A jak był badany to się tak wtulał we mnie
Sokółka chyba trochę ruszyła, zaczęła po trochu popijać i dziś sama z siebie przyszła do miski z suchym i trochę pochrupała. Oby tak dalej![]()
piotr568 pisze:A na marginesie, może ktoś chce na szybko pochwycić młode bure prawie oswojone? Wczoraj przywiozłem z powrotem do lecznicy jednego z burasków które w niedzielę wróciły na Batorego. Karmicielka sygnalizowała że mały od powrotu na swoje śmiecie nic nie je i nie pije. Po konsultacji z naszymi medykami, młody dał się wziąść na ręce, włożyć do transportera i przyjechał. W lecznicy bez problemu dał ze sobą wszystko zrobić, ani trochę nie sycząc ani gryząc. Badanie zewnętrzne wyszło prawidłowo, nie było do czego się przyczepić. Dostał dwa kujki w dupkę i został na obserwację, ale jak nic się nie będzie działo to będzie musiał wrócić. A jak był badany to się tak wtulał we mnie
piotr568 pisze:piotr568 pisze:A na marginesie, może ktoś chce na szybko pochwycić młode bure prawie oswojone? Wczoraj przywiozłem z powrotem do lecznicy jednego z burasków które w niedzielę wróciły na Batorego. Karmicielka sygnalizowała że mały od powrotu na swoje śmiecie nic nie je i nie pije. Po konsultacji z naszymi medykami, młody dał się wziąść na ręce, włożyć do transportera i przyjechał. W lecznicy bez problemu dał ze sobą wszystko zrobić, ani trochę nie sycząc ani gryząc. Badanie zewnętrzne wyszło prawidłowo, nie było do czego się przyczepić. Dostał dwa kujki w dupkę i został na obserwację, ale jak nic się nie będzie działo to będzie musiał wrócić. A jak był badany to się tak wtulał we mnie
Rzutem na taśmę załatwiłem buraskowi DT a może jak się spodoba tymczasowanie to DS. Przekonałem karmicielkę która się opiekuje kotami na BatoregoW końcu ona sama nie ma żadnego kota w domu (i nigdy nie miała
- tylko psy). No do czego to podobne
![]()
Także jeszcze chłopak został w lecznicy bo pani wyjeżdża na groby, zrobi mu się test, no i będziemy ogłaszać chłopaka. We wtorek go przerzucę do DT. Jupiiii
![]()
Zygmuntowa pisze:Byli wczoraj ludzie oglądać Henia, ale stwierdzili, że jest dla nich za mały. Chcieliby kota powyżej roku, najchętniej 2-3 lata.
Czy jest jakiś kot, którego mogłabym im polecić?
Użytkownicy przeglądający ten dział: olabaranowska, puszatek i 1524 gości