Pelcia, Różyczka i Łobuziki. Brambor -zapalenie nerek (?) :(

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Nie paź 31, 2010 13:14 Re: Pelcia, Różyczka i Łobuziki. Leon ['] mam dość ....

Marcelibu a kogo forum utrzymuje i jak to się załatwia, bo ja też bym chciała.
Obrazek<=klik
Obrazek

mirka_t

 
Posty: 12774
Od: Pon gru 20, 2004 18:21
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Nie paź 31, 2010 13:16 Re: Pelcia, Różyczka i Łobuziki. Leon ['] mam dość ....

mirka_t pisze:Marcelibu a kogo forum utrzymuje i jak to się załatwia, bo ja też bym chciała.

Dużo lektury jest na naszym forum. Ale w większości wątków się przewijałaś :wink: .
Meoniku ['] - tak bardzo kocham i tęsknię każdego dnia. Na zawsze jesteś w moim sercu, czekaj na mnie, przyjdę na pewno.

Marcelibu

Avatar użytkownika
 
Posty: 21276
Od: Nie sty 11, 2009 1:10
Lokalizacja: Warszawa-Ursynów

Post » Nie paź 31, 2010 13:18 Re: Pelcia, Różyczka i Łobuziki. Leon ['] mam dość ....

Marcelibu to ma być odpowiedź na moje pytanie jak załatwia się aby być na utrzymaniu forum? Postaraj się odpowiedzieć w bardziej przystępny dla mnie sposób, bo nie jarzę o co Ci chodzi.
Obrazek<=klik
Obrazek

mirka_t

 
Posty: 12774
Od: Pon gru 20, 2004 18:21
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Nie paź 31, 2010 13:22 Re: Pelcia, Różyczka i Łobuziki. Leon ['] mam dość ....

Już wiem, eureka. Trzeba znaleźć kogoś kto w moim imieniu poprosi o zbiórkę pieniędzy na bierzące potrzeby jak na przykład ta http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=8&t=117330 i w niespełna miesiąc ma się całkiem ładną wypłatę za nic nie robienie. :mrgreen:
Obrazek<=klik
Obrazek

mirka_t

 
Posty: 12774
Od: Pon gru 20, 2004 18:21
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Nie paź 31, 2010 13:28 Re: Pelcia, Różyczka i Łobuziki. Leon ['] mam dość ....

mirka_t pisze:Już wiem, eureka. Trzeba znaleźć kogoś kto w moim imieniu poprosi o zbiórkę pieniędzy na bierzące potrzeby jak na przykład ta http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=8&t=117330 i w niespełna miesiąc ma się całkiem ładną wypłatę za nic nie robienie. :mrgreen:

Mylisz się, Dorcia44 pracuje jako sprzątaczka. Jeździ dwa razy dziennie do Warszawy: raz na godz. 7 rano, wraca w południe, na godz.17 jedzie drugi raz, wraca pociągiem o godz. 21,49 do Włoch. Na podmiejski, zasyfiały dworzec wychodzi po nią syn, bo sama boi się wracać.


Chyba zaśmiecamy wątek Genowefy i Jej kotów.
Meoniku ['] - tak bardzo kocham i tęsknię każdego dnia. Na zawsze jesteś w moim sercu, czekaj na mnie, przyjdę na pewno.

Marcelibu

Avatar użytkownika
 
Posty: 21276
Od: Nie sty 11, 2009 1:10
Lokalizacja: Warszawa-Ursynów

Post » Nie paź 31, 2010 13:34 Re: Pelcia, Różyczka i Łobuziki. Leon ['] mam dość ....

Marcelibu, ale to nie zmienia faktu, że otrzymuje kasę od "forum" na własne utrzymanie.


Edit: Sama zaczęłaś proponując aby genowefa przeszła na utrzymanie forum. Jak widać wcale nie musi ona rzucać pracy. Wystarczy znaleźć popleczników, którzy pomogą w zbiórce. Jaki ma to związaek z bójkami kotów to już kompletnie nie mam pojęcia.
Obrazek<=klik
Obrazek

mirka_t

 
Posty: 12774
Od: Pon gru 20, 2004 18:21
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Nie paź 31, 2010 15:10 Re: Pelcia, Różyczka i Łobuziki. Leon ['] mam dość ....

mirka_t pisze:Marcelibu, ale to nie zmienia faktu, że otrzymuje kasę od "forum" na własne utrzymanie.

OK. Ostatni mój wpis taki, że dałam się wkręcić i zaśmiecam. Na swoje utrzymanie Dorota ma pieniądze na swoje utrzymanie, bo ciężko na nie pracuje w dwóch miejscach. Jak widać, jest tak ceniona, ze względu na to, co robi i jak robi, że nikt słowem nie pisnął i jeżeli miał ochotę - wpłacał. Nikt nie zarzuca jej tego, co Tobie. Widocznie jednak o coś chodzi. I proszę, nie pytaj o co.
To z mojej strony EOT, bo to nie miejsce i nie chce mi się po raz nie-wiem-który wałkować tego samego.
Meoniku ['] - tak bardzo kocham i tęsknię każdego dnia. Na zawsze jesteś w moim sercu, czekaj na mnie, przyjdę na pewno.

Marcelibu

Avatar użytkownika
 
Posty: 21276
Od: Nie sty 11, 2009 1:10
Lokalizacja: Warszawa-Ursynów

Post » Nie paź 31, 2010 15:16 Re: Pelcia, Różyczka i Łobuziki. Leon ['] mam dość ....

Marcelibu pisze:... Na swoje utrzymanie Dorota ma pieniądze na swoje utrzymanie, ...

Do czego w takim razie zaliczasz opał. :roll:
Obrazek<=klik
Obrazek

mirka_t

 
Posty: 12774
Od: Pon gru 20, 2004 18:21
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Nie paź 31, 2010 15:56 Re: Pelcia, Różyczka i Łobuziki. Leon ['] mam dość ....

mirka_t pisze:Gdy chodzi się do pracy i zajmuje wyłącznie własnymi sprawami a koty pozostawia samym sobie to nic dziwnego, że się tłuką. Zapewne frustracja "opiekunki" i jej choleryczny charakter również mają na to wpływ. :mrgreen:


Na jakiej podstawie twierdzisz, że ktoś może mieć choleryczny charakter?
Ten post przepełniony jest zawiścią, jak na mój gust. Bo nienormalne jest do pracy nie chodzić, żeby pilnować kotów.
Po co te złośliwości?
--------
Obrazek
Obrazek

tajdzi

Avatar użytkownika
 
Posty: 16813
Od: Śro lut 16, 2005 10:47
Lokalizacja: Mafia Tarchomińska :)

Post » Nie paź 31, 2010 16:01 Re: Pelcia, Różyczka i Łobuziki. Leon ['] mam dość ....

tajdzi pisze:...Po co te złośliwości?

Jakiej złości? To tylko rozmowa na poziomie odpowiednim danym osobom.
Obrazek<=klik
Obrazek

mirka_t

 
Posty: 12774
Od: Pon gru 20, 2004 18:21
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Nie paź 31, 2010 16:07 Re: Pelcia, Różyczka i Łobuziki. Leon ['] mam dość ....

mirka_t pisze:
Marcelibu pisze:... Na swoje utrzymanie Dorota ma pieniądze na swoje utrzymanie, ...

Do czego w takim razie zaliczasz opał. :roll:

Do tego, że Ci nie odpowiem, bo tutaj zakończyłam temat :wink: . Jeżeli chcesz - załóż wątek.
Meoniku ['] - tak bardzo kocham i tęsknię każdego dnia. Na zawsze jesteś w moim sercu, czekaj na mnie, przyjdę na pewno.

Marcelibu

Avatar użytkownika
 
Posty: 21276
Od: Nie sty 11, 2009 1:10
Lokalizacja: Warszawa-Ursynów

Post » Nie paź 31, 2010 16:17 Re: Pelcia, Różyczka i Łobuziki. Leon ['] mam dość ....

Marcelibu nie jest potrzebny wątek ani nawet Twoja odpowiedź, gdyż każdy czytający dopowie sobie sam czym jest opał. :)
Obrazek<=klik
Obrazek

mirka_t

 
Posty: 12774
Od: Pon gru 20, 2004 18:21
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Nie paź 31, 2010 16:55 Re: Pelcia, Różyczka i Łobuziki. Leon ['] mam dość ....

genowefa pisze:
Wielbłądzio pisze:Pocieszę Cię, że u mnie Licho ostatnio zaczęło znęcać się nad Tulą :( Gania ją, tłucze, prycha :twisted: ...
Tulka wrzeszczy jak opętana i chowa się po kątach, oczywiście od niej obrywa się z kolei następnym kotom...
Niech ten chłopak we wtorek ją weźmie.

Wcale mnie to nie pociesza :cry: Czemu miałoby mnie pocieszyć, to że jakiemuś kotu jest żle? Gdybym nie miała takiego sajgonu, to zaproponowałbym przejęcie jej do siebie. W końcu Burek znalazł dom i mogłoby być tak pięknie :( Gdyby nie ta cholerna Bimboła :crying:
Jedna cholernica potrafi niezłego sajgonu narobić w stadzie :cry: Ale komu ja to mówię.
Jak się ma 50 kotów, to pewnie samo sprzątnie kuwet i czyszczenie obszczanych kątów, zajmuje tyle czasu, że nawet jak się do pracy nie chodzi, to nie ma czasu na przejmowanie się takimi pierdołami, że koty źle się czują i tłuką między sobą.

Kupiłam, zupełnie niepotrzebnie, bo była błędna diagnoza - Kalm Aid - preparat dla sprzyjający relaksacji zwierząt. Nie wiem, jaka jest Bimboła, ale może by jej delikatnie podawać? Tzn. nie wiem, co jest powodem złego zachowania kotki i czy nadaje się dla niej takie coś. Mogę wysłać.
Meoniku ['] - tak bardzo kocham i tęsknię każdego dnia. Na zawsze jesteś w moim sercu, czekaj na mnie, przyjdę na pewno.

Marcelibu

Avatar użytkownika
 
Posty: 21276
Od: Nie sty 11, 2009 1:10
Lokalizacja: Warszawa-Ursynów

Post » Nie paź 31, 2010 19:31 Re: Pelcia, Różyczka i Łobuziki. Leon ['] mam dość ....

Marcelibu pisze:Kupiłam, zupełnie niepotrzebnie, bo była błędna diagnoza - Kalm Aid - preparat dla sprzyjający relaksacji zwierząt. Nie wiem, jaka jest Bimboła, ale może by jej delikatnie podawać? Tzn. nie wiem, co jest powodem złego zachowania kotki i czy nadaje się dla niej takie coś. Mogę wysłać.

Ja doszłam do wniosku, że Bimboła jest chyba jakaś niedostosowana społecznie. Na przykład podlatuje cicho do innego kota kiedy ten się np. myje i z nienacka gryzie go w doopę. Wiadomo, że każdy kot się wkurzy na coś takiego. A ona jakby tego nie wiedziała. Albo chce się bawić, ale robi to w taki sposób, że drugi kot nie ma na to ochoty. Może koty nie mają ochoty się z nią bawić, bo pamiętają jaka była na początku?
Na początku rzucała się strasznie, syczała itp., ale miała naprzeciwko siebie siedem kotów i chyba rozumiała, że jest w mniejszości ;) Dlatego zaczęła próbować zaczepiać je pojedynczno. Od niektórych (złaszcza Ziutka, Siupsiupka i Gumka) dostała po prostu bęcki. Rózia i Misiaczek raczej się jej boją i unikają. Był taki czas, że Rózia w ogóle bała się schodzić z półki jeśli Bimboła latała po mieszkaniu :( Ale na szczęście trochę jej przeszło.
Nawet to wszystko jakoś funkcjonowało pod warukniem, że nie zostawialiśmy tego bez kontroli. Czyli Bimboła była zamknięta kiedy nie ma nas w domu, a na awantury reagowałam rozdzieleniem towarzystwa (na szczęście Bimboła nie cierpi wody i spryskiwacz doskonale się sprawdzał).
Niestety Bimboła któregoś dnia postanowiła uwziąć się na Pelkę, która do tej pory tolanie ją zlewała. A z Pelą żartów nie ma. TŻ zrobił straszną głupotę i zostawił Bimbołę nie zamkniętą na dzień i na noc.
Efekt jest taki, że Pela i Siupsiupek są w stanie wojny :( Jak przypuszczam w wyniku jakieś kociej awantury Pela przeniosła swoją agresję z Bimboły na Siupsiupka. Może się jej po prostu nawinął. Siupsiupek jest kotem spokojnym, ma dość dużą tolerancję, ale jak się wkurzy to nie odpuszcza. Widziałam już w jego wykonaniu parę takich akcji, że w życiu bym się nie spodziewałą się czegoś takiego po moim kochanym pierdole.

Tak ja to wszystko obieram. Pewnie jakby to koty przeczytały, to by się uśmiały.
Podsumowując jak Ci niepotrzebne, to mogę to wziąć. Może się przyda, raczej nie Bimbole, a bardziej Pelce :roll:

Nie widzę sensu inwestowania w feliway czy krople Bacha dopóki Bimboła się tutaj kręci, bo to ona jest zarzewiem tych konfliktów. Mam nadzieję, że o tej porze roku jednak znajdzie się dom dla Bimboły. Bimboła jest uroczym kotem, który świetnie się sprawdzi jako koci jedynak. Bo jak na razie to wszyscy się tutaj męczymy: Bimboła, moje koty i my.
Obrazek
Obrazek
Jeszcze żaden nieśmiertelny bóg nie przeżył śmierci swoich wyznawców.
NAUKA O KLIMACIE.PL

genowefa

Avatar użytkownika
 
Posty: 18789
Od: Pon wrz 18, 2006 13:34
Lokalizacja: Warszawa-Ursus

Post » Nie paź 31, 2010 19:48 Re: Pelcia, Różyczka i Łobuziki. Leon ['] mam dość ....

genowefa pisze:
Marcelibu pisze:Kupiłam, zupełnie niepotrzebnie, bo była błędna diagnoza - Kalm Aid - preparat dla sprzyjający relaksacji zwierząt. Nie wiem, jaka jest Bimboła, ale może by jej delikatnie podawać? Tzn. nie wiem, co jest powodem złego zachowania kotki i czy nadaje się dla niej takie coś. Mogę wysłać.

Ja doszłam do wniosku, że Bimboła jest chyba jakaś niedostosowana społecznie. Na przykład podlatuje cicho do innego kota kiedy ten się np. myje i z nienacka gryzie go w doopę. Wiadomo, że każdy kot się wkurzy na coś takiego. A ona jakby tego nie wiedziała. Albo chce się bawić, ale robi to w taki sposób, że drugi kot nie ma na to ochoty. Może koty nie mają ochoty się z nią bawić, bo pamiętają jaka była na początku?
Na początku rzucała się strasznie, syczała itp., ale miała naprzeciwko siebie siedem kotów i chyba rozumiała, że jest w mniejszości ;) Dlatego zaczęła próbować zaczepiać je pojedynczno. Od niektórych (złaszcza Ziutka, Siupsiupka i Gumka) dostała po prostu bęcki. Rózia i Misiaczek raczej się jej boją i unikają. Był taki czas, że Rózia w ogóle bała się schodzić z półki jeśli Bimboła latała po mieszkaniu :( Ale na szczęście trochę jej przeszło.
Nawet to wszystko jakoś funkcjonowało pod warukniem, że nie zostawialiśmy tego bez kontroli. Czyli Bimboła była zamknięta kiedy nie ma nas w domu, a na awantury reagowałam rozdzieleniem towarzystwa (na szczęście Bimboła nie cierpi wody i spryskiwacz doskonale się sprawdzał).
Niestety Bimboła któregoś dnia postanowiła uwziąć się na Pelkę, która do tej pory tolanie ją zlewała. A z Pelą żartów nie ma. TŻ zrobił straszną głupotę i zostawił Bimbołę nie zamkniętą na dzień i na noc.
Efekt jest taki, że Pela i Siupsiupek są w stanie wojny :( Jak przypuszczam w wyniku jakieś kociej awantury Pela przeniosła swoją agresję z Bimboły na Siupsiupka. Może się jej po prostu nawinął. Siupsiupek jest kotem spokojnym, ma dość dużą tolerancję, ale jak się wkurzy to nie odpuszcza. Widziałam już w jego wykonaniu parę takich akcji, że w życiu bym się nie spodziewałą się czegoś takiego po moim kochanym pierdole.

Tak ja to wszystko obieram. Pewnie jakby to koty przeczytały, to by się uśmiały.
Podsumowując jak Ci niepotrzebne, to mogę to wziąć. Może się przyda, raczej nie Bimbole, a bardziej Pelce :roll:

Nie widzę sensu inwestowania w feliway czy krople Bacha dopóki Bimboła się tutaj kręci, bo to ona jest zarzewiem tych konfliktów. Mam nadzieję, że o tej porze roku jednak znajdzie się dom dla Bimboły. Bimboła jest uroczym kotem, który świetnie się sprawdzi jako koci jedynak. Bo jak na razie to wszyscy się tutaj męczymy: Bimboła, moje koty i my.

U Twoich kotów rzeczywiście nie jest za fajnie przez tę małą chuliganicę :wink: . Mnie to niepotrzebne, podałam Meonikowi może 2 ml z 250. Daj mi swój adres, albo jakoś spotkamy się na mieście.
Meoniku ['] - tak bardzo kocham i tęsknię każdego dnia. Na zawsze jesteś w moim sercu, czekaj na mnie, przyjdę na pewno.

Marcelibu

Avatar użytkownika
 
Posty: 21276
Od: Nie sty 11, 2009 1:10
Lokalizacja: Warszawa-Ursynów

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Lifter, PanPawel i 45 gości