Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
mirka_t pisze:Marcelibu a kogo forum utrzymuje i jak to się załatwia, bo ja też bym chciała.
mirka_t pisze:Już wiem, eureka. Trzeba znaleźć kogoś kto w moim imieniu poprosi o zbiórkę pieniędzy na bierzące potrzeby jak na przykład ta http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=8&t=117330 i w niespełna miesiąc ma się całkiem ładną wypłatę za nic nie robienie.
mirka_t pisze:Marcelibu, ale to nie zmienia faktu, że otrzymuje kasę od "forum" na własne utrzymanie.
Marcelibu pisze:... Na swoje utrzymanie Dorota ma pieniądze na swoje utrzymanie, ...
mirka_t pisze:Gdy chodzi się do pracy i zajmuje wyłącznie własnymi sprawami a koty pozostawia samym sobie to nic dziwnego, że się tłuką. Zapewne frustracja "opiekunki" i jej choleryczny charakter również mają na to wpływ.
tajdzi pisze:...Po co te złośliwości?
mirka_t pisze:Marcelibu pisze:... Na swoje utrzymanie Dorota ma pieniądze na swoje utrzymanie, ...
Do czego w takim razie zaliczasz opał.
genowefa pisze:Wielbłądzio pisze:Pocieszę Cię, że u mnie Licho ostatnio zaczęło znęcać się nad TuląGania ją, tłucze, prycha
...
Tulka wrzeszczy jak opętana i chowa się po kątach, oczywiście od niej obrywa się z kolei następnym kotom...
Niech ten chłopak we wtorek ją weźmie.
Wcale mnie to nie pocieszaCzemu miałoby mnie pocieszyć, to że jakiemuś kotu jest żle? Gdybym nie miała takiego sajgonu, to zaproponowałbym przejęcie jej do siebie. W końcu Burek znalazł dom i mogłoby być tak pięknie
Gdyby nie ta cholerna Bimboła
![]()
Jedna cholernica potrafi niezłego sajgonu narobić w stadzieAle komu ja to mówię.
Jak się ma 50 kotów, to pewnie samo sprzątnie kuwet i czyszczenie obszczanych kątów, zajmuje tyle czasu, że nawet jak się do pracy nie chodzi, to nie ma czasu na przejmowanie się takimi pierdołami, że koty źle się czują i tłuką między sobą.
Marcelibu pisze:Kupiłam, zupełnie niepotrzebnie, bo była błędna diagnoza - Kalm Aid - preparat dla sprzyjający relaksacji zwierząt. Nie wiem, jaka jest Bimboła, ale może by jej delikatnie podawać? Tzn. nie wiem, co jest powodem złego zachowania kotki i czy nadaje się dla niej takie coś. Mogę wysłać.
genowefa pisze:Marcelibu pisze:Kupiłam, zupełnie niepotrzebnie, bo była błędna diagnoza - Kalm Aid - preparat dla sprzyjający relaksacji zwierząt. Nie wiem, jaka jest Bimboła, ale może by jej delikatnie podawać? Tzn. nie wiem, co jest powodem złego zachowania kotki i czy nadaje się dla niej takie coś. Mogę wysłać.
Ja doszłam do wniosku, że Bimboła jest chyba jakaś niedostosowana społecznie. Na przykład podlatuje cicho do innego kota kiedy ten się np. myje i z nienacka gryzie go w doopę. Wiadomo, że każdy kot się wkurzy na coś takiego. A ona jakby tego nie wiedziała. Albo chce się bawić, ale robi to w taki sposób, że drugi kot nie ma na to ochoty. Może koty nie mają ochoty się z nią bawić, bo pamiętają jaka była na początku?
Na początku rzucała się strasznie, syczała itp., ale miała naprzeciwko siebie siedem kotów i chyba rozumiała, że jest w mniejszościDlatego zaczęła próbować zaczepiać je pojedynczno. Od niektórych (złaszcza Ziutka, Siupsiupka i Gumka) dostała po prostu bęcki. Rózia i Misiaczek raczej się jej boją i unikają. Był taki czas, że Rózia w ogóle bała się schodzić z półki jeśli Bimboła latała po mieszkaniu
Ale na szczęście trochę jej przeszło.
Nawet to wszystko jakoś funkcjonowało pod warukniem, że nie zostawialiśmy tego bez kontroli. Czyli Bimboła była zamknięta kiedy nie ma nas w domu, a na awantury reagowałam rozdzieleniem towarzystwa (na szczęście Bimboła nie cierpi wody i spryskiwacz doskonale się sprawdzał).
Niestety Bimboła któregoś dnia postanowiła uwziąć się na Pelkę, która do tej pory tolanie ją zlewała. A z Pelą żartów nie ma. TŻ zrobił straszną głupotę i zostawił Bimbołę nie zamkniętą na dzień i na noc.
Efekt jest taki, że Pela i Siupsiupek są w stanie wojnyJak przypuszczam w wyniku jakieś kociej awantury Pela przeniosła swoją agresję z Bimboły na Siupsiupka. Może się jej po prostu nawinął. Siupsiupek jest kotem spokojnym, ma dość dużą tolerancję, ale jak się wkurzy to nie odpuszcza. Widziałam już w jego wykonaniu parę takich akcji, że w życiu bym się nie spodziewałą się czegoś takiego po moim kochanym pierdole.
Tak ja to wszystko obieram. Pewnie jakby to koty przeczytały, to by się uśmiały.
Podsumowując jak Ci niepotrzebne, to mogę to wziąć. Może się przyda, raczej nie Bimbole, a bardziej Pelce![]()
Nie widzę sensu inwestowania w feliway czy krople Bacha dopóki Bimboła się tutaj kręci, bo to ona jest zarzewiem tych konfliktów. Mam nadzieję, że o tej porze roku jednak znajdzie się dom dla Bimboły. Bimboła jest uroczym kotem, który świetnie się sprawdzi jako koci jedynak. Bo jak na razie to wszyscy się tutaj męczymy: Bimboła, moje koty i my.
Użytkownicy przeglądający ten dział: Lifter, PanPawel i 44 gości