Czarne Diabły Tasmańskie, Fabrycy ma DS!!!

[piotr568]

To Bandito zupełnie jak moja Sokółka. Też od paru dni nic nie je. Dobrze że zaczęła pić. A oprócz tego zachowuje się całkiem normalnie, zapiernicza za laserkiem, za sznurkiem, bawi się z innymi, traktorzy. Nie wiem czym ona się żywi, ale to bardzo ekonomiczne

[ASK@]

no, pewnie że ekonomiczne Lepsze to niż wyzarcie wszystkiego i zwrócenie wszystkiego ze szczególnym uwzglednieniem zapaćkania duuuużej powierzchni mieszkania A reszta bez zmian tj.biega, szleje...

[joarkadia]

Piotrze, jak biega i rozrabia to więcej niż pół sukcesu! Ekonomiczna kocina, rzeczywiście Jak moje diabełki mają kłopoty z żołądkiem to nie zmuszam ich do jedzenia, bo ostatnio Garfild tak się zdenerwował, że zwymiotował to wszystko na mnie Sam sobie zrobił głodówkę przez 15 godzin i teraz wcina wszystko i dalej rozrabia

[mrkevka]

Melduje się ojciec chrzestny Shreka. Czy Shrek będzie dalej Shrekiem czy też zostanie przeinaczony na jakiegoś " Puszka - Okruszka"?[/quote]


Witam! Z prawpodobieństwem graniczącym z pewnością, Shrek zostanie Shrekiem. Imię do niego pasuje, a poza tym, nie zrobiibyśmy tego jego chrzestnemu ojcu
Kotek jest już z nami w nowym domku, trwa zapoznawanie - od wszystkich kątów, po nasz zwierzyniec. Na razie wszyscy przejwiają pewną nieśmiaść we wzajemnych stosunkach, ale wrogości brak (zamiast kropki - trzy kotki)

[alix76]

Oto wyczekiwane wieści z całego dnia : Badido zaczął chrupać , który to odgłos brzmiał dla mnie niczym chóry anielskie ... nie zaniedbał najpierw zignorować pasztecika Babycat, który mu troskliwie kupiłam. Pasztecik się nie zmarnował . dostał jeszcze kroplówkę, ponieważ jest jeszcze trochę odwodniony, ale ponieważ je, to w zasadzie uff.
Shrek pojechał do DS, warunki ma wręcz luksusowe . Ponieważ są dwie kocie i dwie psie koleżanki, będzie babskim królem . Jedna z koleżanek kocich była bardzo zainteresowana i nawiązywała znajomość, druga z dystansem, ale bez wrogości. Psy, które były pewną nowością przyjaźnie zainteresowane, ale nie natrętne, także tutaj też nie będzie stresu. Kocyk, rozkoszny i mięciutki, został łaskawie zaakceptowany . Nowa Mama już się zmartwiła, że kotek leży tak spokojnie, bo jest zestresowany, ale kiedy zaczął Ją obgryzać zgodnie uznałyśmy, że nic mu nie jest. Dalej niech się chwalą nowi Rodzice
Zatem ... Wesołego Halloween!

[joarkadia]

podwójna radość

[Aleba]

Cieszymy się z takich wieści - razem z TŻ, który wydłubywał Shreka z samochodu
Niech mu się wiedzie

[alix76]

Poranne wieści w zasadzie dobre - Bandido dostał ostatni zastrzyk, rozrabia i pojada, wiec jest chyba ok. Zaflukana Gołąbka poszła na kontrolne osłuchanie - płucka czyste, zaostrzenie kk, standard . Niestety, na wizytę załapał się też Zidane, który rano był tak czarujący, że obudził mnie pawiem. Prawdopodobnie ma to samo, co brat, ale jest znacznie silniejszy, wiec przechodzi to lżej. Może na tym się kończy - po powrocie do domu polizał trochę pasztetu z łososia, chociaż rano nic nie ruszył . Więc oby na tym stanęło . Mam dość tej serii chorób ...
Wieści od Lizy są bardzo dobre, kicia ładnie się sprawuje i dostarcza wiele radości swoim opiekunom.

[mrkevka]

To i ja dorzucę odrobinę wieści od Shreka. Pierwsza noc za nami, ładnie spał z nami w łóżeczku
Całe towarzystwo oswoiło się ze swoją obecnością i wszyscy zachowują się tak jakby Shrek mieszkał z nami od zawsze Otrzymał nawet swoje szeleczki i adresatkę, ale baaaaardzo bronił się przed ich założeniem. Poza tym żadnych problemów nie zgłaszam. Kuwetkę szybko ogarął, jedzeniem też nie pogardził. Ogólnie spisuje się na 5+. Nawet teraz jak to piszę, Shrek leży obok i nadzoruje abym nic złego o nim nie napisała
A! i kazał pozdrowić całą Twoją kocią bandę Alix

[alix76]

dziękuję za wspaniałe wieści ... grzeczny kotek . Cieszę się, że aklimatyzacja przebiega bezproblemowo - obróżki nie zna, więc musi się przyzwyczaić . Kocia banda pozdrawia Shrek i jego nowe rodzeństwo

[joarkadia]

Mój Ryś (dawniej Felek) też od Alix, na początku bardzo wzbraniał się przed obróżką z adresownikiem, ale teraz już się przyzwyczaił Nawet stanowi to dla niego pewnego rodzaju zabawkę - brzęczy, więc próbuje to złapać. Mały Shrek też się przyzwyczai... I bardzo nas (Puszka, Garfilda, Rysia i Rademenesa i mnie na ostatku, bo ja najmniej tu ważna ) cieszy, że Shrek i Liza zaaklimatyzowały się w nowych domach

[salvadoredali67]

pozdrowienia pd dużego Shreka dla kurduplastego Shreka.

[joarkadia]

Jak widać mały Shrek ma wielu wielbicieli - nie tylko ojca chrzestnego....

[alix76]

Normalnie celebryta No, Felek tez ma grono wielbicieli
Noc za nami, ciut nerwowa Dwa razy budził mnie odgłos kocich wymiotów . Raz był to Trawis . drugi raz Bandido, który chyba ocenił pojemność swego żołądka z nadmiarem optymizmu . Zidane spał pod łóżkiem, co nie jest dobrym znakiem. Grrrr ... Rano jednak Bandido chrupał, nieco już ostrożniej , Trawis złakomił się na puszkę a Zidane uporczywie odwracał pysk od wszelkich smakołyków . Zanim jednak wpadłam w panikę i zaczęłam nękać bogu ducha winnych ludzi, a najpewniej salvadoredali67, koniecznością wycieczki na Ursynów, przyuważyłam drania, jak pije wodę a potem jak chrupie, niewiele ale zostaje w kocie . No to uff, Zidane jest silnym kocurem, chyba wyjdzie z tego samodzielnie. Trawis chyba też, zakładając, że te wymioty to nie był przypadek. Reasumując, wirus przeszedł mi się przez stado, ale na razie najciężej przeszedł go Bandido.
Oprócz tego w nocy były łapoczyny i efektami dźwiękowymi. Rano też, Bandido szaleje. Trawis ma krechę pod okiem, innych szkód w kotostanie nie stwierdzono . Podejrzewam, co tak drażni małego, mam tylko nadzieję, że w miarę szybko minie

[piotr568]

U nie Puśka zaczęła żygać na okrągło. Nawet jak się wody napije to zwraca. Tylko w przeciwieństwie do Sokółki Pusia miałaby apetyt i chce jeść. No ale żarcie odstawione i jedziemy na "ostry dyżur".