kociaki józefowskim schronisku pilnie DT

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy

Post » Pt paź 29, 2010 16:40 Re: kociaki józefowskim schronisku pilnie DT

tajdzi pisze:i jeszcze ten aspekt? tak?
smarti pisze:...ja jestem w stanie się umowić następująco-

ja daję kociakom dom,a więc ja poświęcam im czas,wożę do weta na wlasny koszt -leczę też na wlasny koszt w przypadku zwyklego leczenia(w przypadku "odpukać bardziej skomplikowanych chorób czy nie daj Boze zabiegów-zrzutka na leczenie),
....

czyli podsumowując: bierzesz kociaki, odrobaczasz, szczepisz. Tak? resztę powinna załatwić osoba, która szukała pomocy dla kociaków?



tak.
biorę,odrobaczam,szczepie,leczę w razie potrzeby,sprzątam,miziam, kocham i dbam.
jedzenie musi kociakowi sfinansowac ktoś inny z własnych żródeł lub zbiórki.
ogłoszenia daje ktoś kto mi kociaka powierza-sam lub z pomocą innych.
robię zdjęcia ,odbieram telefony-wybieram domek-j
jesli powierzający kotka chce-wybiera i decyduje ze mną,razem-normalnie jak ludzie chcący WSPOLNIE pomóc potrzebującej istocie.
w razie potrzeby(czyli braku innek możl.) ten kto może dowozi kotka do DS.

uważam taką sytuację za uczciwą i odpowiedzialną,
nie rujnującą fin.żadnej ze stron,
ale i nie zwalniającą z odpowiedzialności za kotka po oddaniu w moje ręce tego "słodkiego kłopotu".
Obrazek ..... oraz.... DT Smarti na facebook'u! -w l.2010-2013 ponad 130 kotów w DS, od 2014 zawieszony z powodu "zmęczenia materiału" :)

Czaruniu['],Pusiuniu['],Carlisiu['],Puniu['],Diegusiu['],Smartuniu['],Mileczko[']...
...Wasza śmierć nie jest dla nas żadnym powodem abyśmy przestali Was kochać...

smarti

 
Posty: 9215
Od: Wto lip 27, 2010 13:17
Lokalizacja: niedaleko Warszawy

Post » Pt paź 29, 2010 19:25 Re: kociaki józefowskim schronisku pilnie DT

a jak sama znajdziesz/wybierzesz kotka na DT?
--------
Obrazek
Obrazek

tajdzi

Avatar użytkownika
 
Posty: 16813
Od: Śro lut 16, 2005 10:47
Lokalizacja: Mafia Tarchomińska :)

Post » Pt paź 29, 2010 19:43 Re: kociaki józefowskim schronisku pilnie DT

tajdzi pisze:a jak sama znajdziesz/wybierzesz kotka na DT?

nie zrozumiałam pytania :oops: proszę jaśniej :)
Obrazek ..... oraz.... DT Smarti na facebook'u! -w l.2010-2013 ponad 130 kotów w DS, od 2014 zawieszony z powodu "zmęczenia materiału" :)

Czaruniu['],Pusiuniu['],Carlisiu['],Puniu['],Diegusiu['],Smartuniu['],Mileczko[']...
...Wasza śmierć nie jest dla nas żadnym powodem abyśmy przestali Was kochać...

smarti

 
Posty: 9215
Od: Wto lip 27, 2010 13:17
Lokalizacja: niedaleko Warszawy

Post » Pt paź 29, 2010 19:45 Re: kociaki józefowskim schronisku pilnie DT

smarti pisze:
tajdzi pisze:a jak sama znajdziesz/wybierzesz kotka na DT?

nie zrozumiałam pytania :oops: proszę jaśniej :)

w sensie - idziesz ulicą i widzisz umierającego kociaka, załóżmy że go bierzesz do domu :) i co dalej?
--------
Obrazek
Obrazek

tajdzi

Avatar użytkownika
 
Posty: 16813
Od: Śro lut 16, 2005 10:47
Lokalizacja: Mafia Tarchomińska :)

Post » Pt paź 29, 2010 19:51 Re: kociaki józefowskim schronisku pilnie DT

Mysza pisze:Ale tak niestety jest.
No chyba, ze ktoś krocie zarabia.
A jak nie kosztem własnych kotów, to kosztem własnego jedzenia, kosmetyków, ubrań, ze o jakiejkolwiek rozrywce nie wspomnę. A jak trzeba to się i długi robi, a potem oddaje. Ja oddawać będę bankowi jeszcze dość długo. A trafił mi się właśnie tymczas (jeden), który zżera wszystko co mogła bym bankowi oddać.

Ja rozumiem pomóc z ogłoszeniami, zdjęciami za darmo. Dać trochę karmy jak się ma na zbyciu (Jakiś kilogram 1st choice mam).
Ale płacić za prawie wszystko? Bo co znaczy zwykłe leczenie? Jak długo? Znam dwie osoby, które pomagały finansowo sponsorując kociaki prawie od A do Z. Bo je było stać. Dwie na kilkaset tutaj. Ja rozumiem jakby schronisko miało płacić, bo samo nie ponosi tych kosztów. Ale inna prywatna osoba? Kto? Ktoś kto zrobił zdjęcia? Czy ktos kto je dostał mailem i tylko umieścił? Czy zrobimy wyliczankę na kogo padnie na tego bęc? ;)


podpisze sie pod tym
zajrzalam przypadkiem, bo generalnie nie wchodze na Kociarnie

Smarti, do tego zawsze sie doplaca z wlasnej kieszeni i zwykle sporo
i nikt tu nie podlicza wlasnych pelnych kosztow i dlugow :roll:
przy akcjach 'spektakularnych' i niezwyklych zdarzeniach - jesli sie czlowiek postara - mozna zebrac czesc kosztow
mnie tak forum pomoglo kilka lat temu, gdy okazalo sie, ze jedno z kociat z miotu ma bialaczke i umarlo - forum zlozylo sie na testy dla wszystkich kotow, w tym rezydentow
szczepilam juz na wlasny koszt


jesli masz takie podejscie, to mow na starcie,ze jestes platnym DT :roll: :wink:

Beata

 
Posty: 31551
Od: Nie lis 03, 2002 18:58

Post » Pt paź 29, 2010 21:01 Re: kociaki józefowskim schronisku pilnie DT

smarti pisze:
tajdzi pisze:i jeszcze ten aspekt? tak?
smarti pisze:...ja jestem w stanie się umowić następująco-

ja daję kociakom dom,a więc ja poświęcam im czas,wożę do weta na wlasny koszt -leczę też na wlasny koszt w przypadku zwyklego leczenia(w przypadku "odpukać bardziej skomplikowanych chorób czy nie daj Boze zabiegów-zrzutka na leczenie),
....

czyli podsumowując: bierzesz kociaki, odrobaczasz, szczepisz. Tak? resztę powinna załatwić osoba, która szukała pomocy dla kociaków?



tak.
biorę,odrobaczam,szczepie,leczę w razie potrzeby,sprzątam,miziam, kocham i dbam.
jedzenie musi kociakowi sfinansowac ktoś inny z własnych żródeł lub zbiórki.
ogłoszenia daje ktoś kto mi kociaka powierza-sam lub z pomocą innych.
robię zdjęcia ,odbieram telefony-wybieram domek-j
jesli powierzający kotka chce-wybiera i decyduje ze mną,razem-normalnie jak ludzie chcący WSPOLNIE pomóc potrzebującej istocie.
w razie potrzeby(czyli braku innek możl.) ten kto może dowozi kotka do DS.

uważam taką sytuację za uczciwą i odpowiedzialną,
nie rujnującą fin.żadnej ze stron,
ale i nie zwalniającą z odpowiedzialności za kotka po oddaniu w moje ręce tego "słodkiego kłopotu".
ale skąd wiesz? zwłaszcza, że dużo kosztów przerzucasz na kogoś. Tu kotom pomagają i takie osoby, które 1500 zarabiają. Myślisz, że dodatkowe kilkaset zł nie pogrąży ich budżetu? Albo niech zarabia i 3000, ale ma na głowie kredyt na mieszkanie, na samochód, wysoki czynsz i zyje od pierwszego do pierwszego. Nigdy nie wiesz. Jak ktoś ma, to się sam zgłosi. Ale żeby być sponsorowanym, to trzeba mieć wyrobioną "renomę" na forum, działac od lat, znać na żywo część ludzi i mieć ich zaufanie. Wtedy ludzie chętniej pieniądze dają, bo wiedzą, ze nie przepadną.

A w tym przypadku jeszcze raz się pytam: KTO ma za to zapłacić? Przecież to koty ze schroniska, nikogo z nas.
Ja rozumiem sytuację, ze osoba X nie związana z kotami znajduje kociaka na ulicy, bierze, ale pisze zaraz, że nie może się zająć, szuka innego DT ale zapłaci za wszystko. Ok, sama się zgłosiła.
Ale większość wątków na forum jest typu "zauważyłam kociaki na peronie dworca, w piwnicy bloku obok którego dziś przechodziłam sa kociaki, sąsiadka mi powiedziała, że na bazarku pod budą są, u wujka na działce, w rozpadającej się ruderze itd" To koty niczyje, nikt za nie nie odpowiada. Ktoś dostał cynk, zakłada wątek. Ktoś poświęca czas i benzynę i jedzie robić zdjęcia. Prosi o pomoc w łapaniu. Pomoc do łapania zawsze się znajdzie. Ale osoby łapiące robią to non stop (na własny koszt) i same mają w domu stada tymczasów. A z złapanymi kociakami coś trzeba zrobić, dać DT. I kto w takich sytuacjach ma płacić? Czasami osoby łapiace zgodza się dać jakieś pieniądze, bo ważniejsze jest dla nich zabranie kociąt niż własna kolacja. Ale ja bym nie miała serca takich osób oskubywać z pieniędzy, bo wiem ile robią.
Mnie się trafił we wrześniu tymczas, który jest słodki, cudny i bardzo kosztowny. Wydałam do dziś z 500zł na weta, a dziś 500zł na operację. Do tego może jesć tylko lecznicze saszetki, dwie dziennie, czyli 10zł dziennie koszt. jesli operacja się nie powiodła czeka ją druga za 700zł. A pomiędzy też opieka weterynaryjna. Ale walczę o tego kociaka, bo ja to kiedys spłacę, a życia kiedyś nie odzyska jak teraz zrezygnuję. Chcesz się dołożyć do tych kosztów? ;)
Obrazek
http://www.forastero.pl hodowla kotów brytyjskich

Mysza

Avatar użytkownika
 
Posty: 39656
Od: Pon cze 02, 2003 10:17
Lokalizacja: prawie Kraków

Post » Pt paź 29, 2010 22:00 Re: kociaki józefowskim schronisku pilnie DT

smarti pisze:(...)
wystarczy wiec,że znajdzie się 5 osob po 22,40 zł na miesiąc-chcecie mi powiedzieć że na prawdę żadna z osób na tym wątku nie jest w stanie miesiecznie tyle przeznaczyć????
Zawsze myślałam ze najwiekszym problemem jest zakocenie i brak miejsca.(...)


Podpisuję się pod tym co napisała Mysza. W sumie osób, które w wątku stale się pojawiają jest chyba 5. Nie znasz nas i nie możesz wiedzieć ile ostatnio zostawiłyśmy kasy u weterynarza, czy ludzkiego lekarza. Nie wiesz, czy nie musimy się liczyć z dalszymi wydatkami i w jakich kwotach... Więc to co piszesz jest, delikatnie mówiąc, krzywdzące i niesprawiedliwe. Bo jeden kot to 22,40. Kotów potrzebujących jest wiele, więc trzeba się liczyć z wielokrotnością tej kwoty.
Dlatego uważam, że zasadniczym problemem jest brak funduszy, a nie zakocenie i brak miejsca. Zresztą dokładnie to widać na przykładzie Koterii.

Uważam, że wystarczy napisać w nawiązaniu do tytułu wątku, że prowadzisz płatny DT i jesteś otwarta jeśli chodzi o współpracę. Tak jak napisała Mysza - jak ktoś ma, po prostu się zgłosi.

smarti pisze:(...)
ogloszenia-jest pelno darmowych stron-trzeba tylko przysiąśc-np. moja znajoma z forum siada codziennie i odnawia (...)


Myślisz, że o tym nie wiemy :?: To "tylko przysiąść" to praca na dodatkowe 1/2 etatu. Ja sama od początku roku ogłosiłam ponad 60 psów i kilkanaście kotów. Psy są schroniskowe, więc nikt za ogłoszenia nie zapłaci. A za opcje w ogłoszeniach i allegro kasę trzeba uiścić. W dodatku są to psy dorosłe, brzydkie i nieadopcyjne, często schorowane - więc nie ma takiej rotacji jak w przypadku słodkich kociaków. I trudno jest znaleźć nie tylko dobry domek, ale i jakikolwiek domek.

Staramy się pomagać na tyle na ile możemy i na ile nas stać. Robienie wyrzutów, że w wątku nikt nie pisze i nie chce robić składki na potrzebujące kociaki - jest po prostu niemiłe.
ObrazekObrazekObrazek

Nemi

 
Posty: 3134
Od: Nie wrz 13, 2009 10:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt paź 29, 2010 22:48 Re: kociaki józefowskim schronisku pilnie DT

ale ja nie bardzo rozumiem o co Wam chodzi. :roll:

jasno napisałam na jakich zasadach mogę pomóc-albo to komuś odpowiada albo nie-

po co te wszystkie tłumaczenia? chcecie mnie przekonac ze nie mam racji bo powinnam wszystlko robić na własny koszt?
robiłam,więc sprobowałam-już tak nie chcę.całkiem świadomie i zdecydowanie.

czy zamiast się licytować i mnie krytykowac i przekonywać że nie mam racji a rację macie tylko Wy,nie lepiej pomyślec konstruktywnie "co ja mogę zrobić?" i zaproponować to?

ja mogę dużo-też nie wiecie ile mam kotów,ile wystarylizowalam,wyleczyłam na wlasny koszt itp.itd.-dlugo mogę wymieniać..
ja nie wnikam w Wasze życie więc nie widze powodu abym ja miala sie komuś tlumaczyc z tego jak ja zyję i komu pomagam,dlaczego ,na jakiej zasadzie itp.
nie chcę robić więcej tego wyłącznie na własny koszt bo zwyczajnie za dużo mnie to kosztuje-uważam za po prostu nie jest fair ,choćby wobec mojego meża,ktory na to wszystko pracuje,abym wydawala na swoje hobby czyli pomoc dla nie swoich kotow tyle ile większosć ludzi w tym kraju zarabia w miesiąc. Owszem mogę przeznaczyć swoj czas-to tylko moj wybór,wydac kilkaset zł-nie powie mi nawet słowa krytyki-wręcz przeciwnie.
Ale ta pomoc musi mieć swoje rozsadne(dla nas) finansowe granice i ja sama je sobie narzuciłam.

koniec-więcej nie mam ochoty udowadniać że nie jestem wielblądem'
albo ktoś mnie rozumie bo myśli podobnie(czego mam dowody w PW wraz z deklaracją tekiej czy innej pomocy),
albo nie-trudno,
-trzeba się pięknie różnić i ja to akceptuję.
Obrazek ..... oraz.... DT Smarti na facebook'u! -w l.2010-2013 ponad 130 kotów w DS, od 2014 zawieszony z powodu "zmęczenia materiału" :)

Czaruniu['],Pusiuniu['],Carlisiu['],Puniu['],Diegusiu['],Smartuniu['],Mileczko[']...
...Wasza śmierć nie jest dla nas żadnym powodem abyśmy przestali Was kochać...

smarti

 
Posty: 9215
Od: Wto lip 27, 2010 13:17
Lokalizacja: niedaleko Warszawy

Post » Sob paź 30, 2010 9:46 Re: kociaki józefowskim schronisku pilnie DT

Smarti, ja (i pewnie nie tylko ja) odebrałam to co napisałaś, nie jako propozycję, ale jako pretensję, że nie chcemy pomagać kotom, które tego potrzebują , że nie piszemy w wątku i nie chcemy się złożyć na dom tymczasowy, który jest ratunkiem dla jakiegoś kotka - a przecież to kwota niewielka.

To co odebrałaś jako licytację, jest po prostu "udowadnianiem, że nie jest się wielbłądem", że każdy robi tyle ile aktualnie może i na ile go stać.
ObrazekObrazekObrazek

Nemi

 
Posty: 3134
Od: Nie wrz 13, 2009 10:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob paź 30, 2010 11:25 Re: kociaki józefowskim schronisku pilnie DT

stąd wniosek że moje slowa zostały żle odebrane-to była moja propozycja :)

pretensja to była/jest raczej do mnie że
nie wazne że daję dom ,wozenie i leczenie i jestem urobiona po łokcie-jak mogę nie chcieć do tego wszystkiego dołożyć pelnego pakietu-jak ośmielam się jasno napisać ze bez finansowania jedzenia propzycja upada-powinnam się kajać robic podchody -moze wtedy ktoś by się zlitował...
..




to była tylko i aż propozycja i jak to z propozycji - można z niej skorzystać lub nie.


ok,ja już nie wdaje się w te dyskusje-szkoda czasu bo koty czekają :) :kotek: :kotek: :kotek: :kotek: :)
Obrazek ..... oraz.... DT Smarti na facebook'u! -w l.2010-2013 ponad 130 kotów w DS, od 2014 zawieszony z powodu "zmęczenia materiału" :)

Czaruniu['],Pusiuniu['],Carlisiu['],Puniu['],Diegusiu['],Smartuniu['],Mileczko[']...
...Wasza śmierć nie jest dla nas żadnym powodem abyśmy przestali Was kochać...

smarti

 
Posty: 9215
Od: Wto lip 27, 2010 13:17
Lokalizacja: niedaleko Warszawy

Post » Sob paź 30, 2010 11:43 Re: kociaki józefowskim schronisku pilnie DT

Sledzę działalność smarti od samego początku jej zaistnienia na forum i proponowania dt różnym, głównie ciężko chorym, wyciąganym za łapę śmierci kotom. Wiem, wiem, wiele osób to robi...nie przeczę. W każdym razie już od samego początku wiedziałam, ze nie da rady smarti pomagać 11 ciężko chorym kotom będącym u niej w jednym czasie, sama finansując wszystko z własnej kieszeni. Wiadomo, ze w dt koty są różne, jedne wymagają jedzenia i dopieszczenia oraz podstawowej opieki weta, inne ciężko chore po prostu bardzo drogiego leczenia plus to co powyżej. Smarti wybiera te ciężko chore, mające najmniejsze szanse na dt bądź ds koty, bo ma takie możliwości - oddzielenia, leczenia, dbania by inne się nie zaraziły itp. Dlatego doskonale ją rozumiem, ze pisze jasno o pomocy finansowej, gdyż wiadomo, ze takie chore biedy nie idą od razu do adopcji. Wiem też że smarti nie jest osobą, która codziennie rozlicza wpływy i gdy ich nie ma olewa pomoc kotu (bo nie dostała kasy). Jednak wiadomo też, ze nie kazdy musi chciec iść na taki układ i nie ma chyba sensu się przekonywać, a warto dążyć do tego, aby jak najlepiej się zrozumieć i przyjąć propozycję lub nie.
ObrazekObrazekObrazek"Nigdy nie wiemy, kiedy widzimy kogoś PO RAZ OSTATNI..."
"Kiedy się kogoś kocha to ten drugi ktoś nigdy nie znika"
Moja Rodzina w Niebie:Tata(*),Mika(*),Mama(*),DeeDee(*), Adas(*), Lapcio(*),Kosiniak(*),Milenka(*), Nusia (*)Miluś(*)NUTKA!!(*)..Nie wierzę...

Marzenia11

 
Posty: 35632
Od: Sob lut 28, 2009 21:24

Post » Sob paź 30, 2010 12:41 Re: kociaki józefowskim schronisku pilnie DT

Mnie się wydaje, że smarti trochę źle wybiera koty, którym oferuje taką, a nie inną formę pomocy.
To by miało sens przy kotach fundacyjnych - dla niektórych fundacji taki model jest dobry, są w stanie pokryć koszty związane z kotem. Przy wątkach takich, jak ten ciężko wg mnie oczekiwać od kogoś, kto koty po prostu pokazuje, robi zdjęcia, by brał za nie wszystkie finansową odpowiedzialność - i te różnicy wg mnie smarti nie widzi. Bo sytuacja byłaby inna, gdyby chodziło o kota, którego ktoś sam znalazł, miał na dt, czy kota, który wraca komuś z adopcji.
Dla mnie forma w jakiej wyrażane są oczekiwania finansowe jest mimo wszystko niefajna ( viewtopic.php?f=1&t=119142&start=30 ) i pretensje o brak finansowania są nie na miejscu.
Można ogłaszać się, że prowadzi się płatny bądź pół-płatny dt, na pewno znajdą się chętni, ale gdy odrzucona jest taka oferta dt w konkretnym wątku - pojawiają się posty z wyrzutami, zdziwienie i pretensje. Pomijając już to, że nie wzięłabym na siebie takich zobowiązań finansowych, ze względu na formę postów i formułowania oczekiwań, najzwyczajniej bałabym się z nią współpracować.
Ostatnio edytowano Sob paź 30, 2010 13:47 przez Liwia_, łącznie edytowano 1 raz
Obrazek Obrazek Obrazek]Obrazek

Liwia_

Avatar użytkownika
 
Posty: 6713
Od: Pon wrz 03, 2007 20:01

Post » Sob paź 30, 2010 13:44 Re: kociaki józefowskim schronisku pilnie DT

Wczoraj w wątku paluchowym smarti da la do zrozumienia ze moze wezmie na dt kota z lecznicy.
Nie wiem kto bedzie za niego placil.
Ja poki co ciesze sie, ze kupilam nieco taniej zylexis dla tymczasow.
Zeby sie choc troche zwrocilo - mam obiecany bazarek.
Nie podoba mi sie forma wypowiedzi smarti, choc oczywiscie rozumiem doskonale problemy finansowe dt.
Opieka wet jest droga.

Faktycznie - smarti powinnas sie zainteresowac wspolpraca z fundacjami; opieka wet wtedy i karma bylaby refundowana (w wiekszosci przypadkow).
Ew zanim wezmiesz kota - mozesz w jego watku powiedziec ze dajesz dom, ale prosisz o fundusze na lekarza, jedzenie...
Ja na takich warunkach tymczasowalam Laleczke z przytuliska w Glownie.
Leczenia bylo troche, bo kocia chorowala, ale ostatecznie udalo sie za zebrane pieniadze ja wyprowadzic na prosta, wysterylizowac, zaszczepic.

Sam DOM to dobro najcenniejsze - w tego typu ofertach nie widz e nic zdroznego.
Natomiast branie kotow na nieokreslonych zasadach finansowych a pozniej narzekanie to juz troche dziwne jak dla mnie.

magaaaa

 
Posty: 7599
Od: Pt paź 30, 2009 19:14

Post » Sob paź 30, 2010 17:11 Re: kociaki józefowskim schronisku pilnie DT

Liwia_ znam smarti z forum i nie tylko, Ciebie z forum i jestem przekonana, ze obie robicie dla kotów bardzo dużo. W sprawie dt u smarti chyba jednak sie nie zrozumiałyście. I to co napiszę to napiszę po to, aby uniknąć negatywnej atmosfery wokół smarti, gdyż to by było niesprawiedliwe.

Ja rozumiem pojęcie płatnego dt jako takiego, który oczekuje finansowania w 100% pobytu kota do od początku do końca, czyli do momentu adopcji, gwarantującego comiesięczną stałą opłatę na pokrycie wszelkich kosztów. W tym sensie smarti na pewno nie jest dt płatnym, a bardziej potrzebuje pomocy finansowej oraz w ogłaszaniu. To nie jest osoba, która nie pomoże kotu dopóki nie będzie wpływu na jej konto. Została zostawiona w okropny sposób z tymczasami przez osobę, która jej pomoc (wcale nie finansową) zaproponowała - rozumiem, że można nie mieć czasu na bycie na forum, ale nie odbieranie telefonów przez kilka dni, nie odpowiadanie na smsy, emaile już o czymś świadczy. To taki przykład skąd się wzięła duża ostrożność i takie jasno określone zasady tymczasowania u smarti. gdyby nie sympatyczki tymczasów u smarti pewnie byłoby jej wtedy bardzo trudno.
Propozycja aby smarti nawiązała współprace z fundacją, jakkolwiek godna, też nie jest do końca związana z tym, czym kieruje się ona w tymczasowaniu. Właśnie wybiera koty będące w bardzo trudnej sytuacji, mające małe szanse bądź bedące w beznadziejnej sytuacji.. Może pomóc i takim pomaga.
magaaa - smarti naprawde wyciągnęła już z Palucha kilka kotów w beznadziejnej sytuacji, warto to zauważyć... i może docenić :wink:

Generalnie chodzi mi o to, aby uszanować i starac się zrozumieć, a jest mi o tyle łatwiej pisać, że w tym wątku, jak i wątku cytowanym przez Liwia jestem jeszcze nie zaangażowana emocjonalnie, czyli z dystansem czytam Wasze wypowiedzi.
ObrazekObrazekObrazek"Nigdy nie wiemy, kiedy widzimy kogoś PO RAZ OSTATNI..."
"Kiedy się kogoś kocha to ten drugi ktoś nigdy nie znika"
Moja Rodzina w Niebie:Tata(*),Mika(*),Mama(*),DeeDee(*), Adas(*), Lapcio(*),Kosiniak(*),Milenka(*), Nusia (*)Miluś(*)NUTKA!!(*)..Nie wierzę...

Marzenia11

 
Posty: 35632
Od: Sob lut 28, 2009 21:24

Post » Sob paź 30, 2010 17:15 Re: kociaki józefowskim schronisku pilnie DT

magaaaa pisze:
Sam DOM to dobro najcenniejsze - w tego typu ofertach nie widz e nic zdroznego.
Natomiast branie kotow na nieokreslonych zasadach finansowych a pozniej narzekanie to juz troche dziwne jak dla mnie.

Przeciez smarti własnie te zasady ustaliła i dla Was one są nie do zaakceptowania.

I tak jak napisałaś, bardziej chodzi o to zorganizowanie wsparcia, czucia się współodpowiedzialnym za kotya, czyli, aby były osoby, ktore na przykład pomogą w zebraniu funduszy na operację czy jakies inne "extra" wetowe wydatki, ktoś jeszcze zaoferuje pomoc z ogłoszeniami, ktos inny bedzie trzymał wątek na górze itp.
Mam nadzieję, ze to już jest jasne.
ObrazekObrazekObrazek"Nigdy nie wiemy, kiedy widzimy kogoś PO RAZ OSTATNI..."
"Kiedy się kogoś kocha to ten drugi ktoś nigdy nie znika"
Moja Rodzina w Niebie:Tata(*),Mika(*),Mama(*),DeeDee(*), Adas(*), Lapcio(*),Kosiniak(*),Milenka(*), Nusia (*)Miluś(*)NUTKA!!(*)..Nie wierzę...

Marzenia11

 
Posty: 35632
Od: Sob lut 28, 2009 21:24

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: muza_51 i 2 gości