UWAGA- IKA6 TO ANGALIA! Wątek ostrzegawczy, zły dt na Śląsku

Mimo ignora jessi pw od Ciebie mi sie pokazało, oznaczone na czerwono.
Skasowałam nie czytając i będe tak robić nadal.
Bardzo Was proszę, przestańcie pisać do mnie PW.
Wiem i rozumiem, ze macie moze wyrzuty sumienia, ale ja nie mam z tym nic wspólnego.

Mruczeńka1981 pisze:Ja prosiłam Zofię o telefon do Iki, tylko tyle. Po co się tutaj licytować. Wcześniej był ktoś od nas i sprawdzał sytuację. Nie ma sensu nic tu pisać, bo i tak masz kontrę i odpowiedź na wszystko. Ten kot był ze schronu, gdzie chcieli go uśpić. Miał tam wrócić???To nie był mój osobisty kot. Nie wiem, czy tak trudno to zrozumieć?

A ten ktoś od Was telefonu do Iki nie mógł Ci dać?

magaaaa pisze:Mimo ignora jessi pw od Ciebie mi sie pokazało, oznaczone na czerwono.
Skasowałam nie czytając i będe tak robić nadal.
Bardzo Was proszę, przestańcie pisać do mnie PW.
Wiem i rozumiem, ze macie moze wyrzuty sumienia, ale ja nie mam z tym nic wspólnego.

magaaa, nie mam nic do ukrycia, mogę nawet tutaj zacytować, napisałam tylko abyś mnie i wolontariuszy z Wrocławia nie obrażała. Napisałam do ciebie dwa PW wraz z informacją iż będę zgłaszała twoje obraźliwe PW i posty do moderatora.
Zadzwiające jest twoje zaangażowanie Maszko [*] na twoim miejscu raczej skupiłabym się na sterylizacji biednych wiejskich kotów o których piszesz.....

Jessi daruj sobie.
Twoich postów również nie czytam. Widz etylko że coś napisałaś ale na szczęście nie widzę co.
Taki ignor to naprawdę fajna rzecz.
Polecam :mrgreen:

Strona WWW

Czytam i aż mi ciarki przechodzą. Litości! sprawa tego w jakich warunkach
były koty i IKA to jedna sprawa, ale to co Wy sobie robicie nawzajem
robiąc sobie wyrzuty jest straszne, jedziecie na tym samym wózku!
macie te same dylematy, wyrzuty itp. bez względu na to co kto pisze
tak jest i nie będzie inaczej.
Stało się i się nie odstanie.

Czytam i czytam, w koncu sobie zaznacze...
Liwio, mozesz dac baner w pierwszym poscie?

W sprawie Maszki napiszę tylko tyle - nie wszystko wygląda tak jak się wydaje... :roll:

Zastanówcie się jakie znacie fakty - czy sami je sprawdziliście, a potem przyjrzyjcie się własnym wypowiedziom napisanym na podstawie wypowiedzi innych (bo nie na podstawie własnych obserwacji). Tak łatwo kogoś opluć... :roll:

Nie ciekawi Was dlaczego Zofia&Sasza nie wypowiada się tak ostro jak inni - a no dlatego że uczestniczyła w naszych rozmowach na PW i zna trochę więcej aspektów dotyczących Maszki niż pozostali, wie co robiłyśmy a co nie, jakie kwestie były brane pod uwagę jeśli idzie o zdrowie Maszki. Patrzcie całościowo - nie na IKĘ ale na Maszkę. A może wtedy zobaczycie kota, który od samego początku był chudy i nieufny, kota 15-letniego chorego na serce, który gdyby nie dostawał leków i nie byłby zaopiekowany już dawno by odszedł, kota który nie przeżyłby podróżny gdziekolwiek indziej i stresu związanego ze zmianą miejsca i opiekuna. Te kwestie rozważaliśmy (czy ktokolwiek z Was sie nad tym zastanowił chociażby?), jak również kwestie pomocy finansowej gdyby była taka potrzeba. Tak, pojawiły się.. nazwijmy to "rozważania" na temat znalezienia dla Maszki innego domu ale dostrzegaliśmy w całej sprawie przede wszystkim kota, a nie opiekunkę, której - nie wnikam w to czy słusznie czy nie - trzeba "zrobić koło pióra". Rzygać mi się już chce patrząc na te wszystkie.. nie wiem nawet jak to nazwać.. i nie chodzi mi o to by nie "wskazywać" niewłaściwych DT ale o to jakim kosztem się to dzieje. Czasem odnoszę wrażenie.. nie, często odnoszę wrażenie że nie chodzi o koty ale o jakieś przepychanki, nie szukamy rozwiązań dobrych dla kotów, nie patrzymy na wszystkie aspekty ich bytu tylko drogi do tego jak kogoś zgnoić, dopiec, wywalić na wierzch swoją rację. Nie pisze o ICE. Piszę o podejściu ogólnym i do zwierząt i do ludzi. W sumie tyle co chciałam napisać. Nie wiem czy to miało jakikolwiek sens. Może ktoś się jednak zastanowi, może popatrzy na własne doświadczenia, że nie wszystko zawsze wygląda tak jak się wydaje i że świat jednak nie jest tylko czarny i biały... :roll:

I że czasem trzeba wybierać między jednym a drugim, trzeba wyważyć co będzie lepsze, a co gorsze. I ze czasem po prostu braknie czasu... :roll:

Strona WWW

Znowu popadne w niełaskę ale zgadzam się z powyższym

eee tam... lepiej teraz wszystkich wolonatariuszy z Wrocławia do tablicy wywołać

odszukać watki o wrocławskich kotach, do raportu powołać "Kocią Skarbonkę i wątki wrocławskie...... sprawca który celowo wykradł Maszko ze schronu i z premedytacją oddał w ręce IKA .... pilnie poszukiwany :evil:

zamiast konkretów o dt u IKA - teatrzyk

magaaaa pisze:Jessi daruj sobie.
Twoich postów również nie czytam. Widz etylko że coś napisałaś ale na szczęście nie widzę co.
Taki ignor to naprawdę fajna rzecz.
Polecam

to skąd ta pewność że to do ciebie :lol:

Gibutkowa, piszesz w liczbie mnogiej.
Kim są inne osoby z ktorymi -śmy rozważały?
Napisałaś bardzo wzruszający elaborat, ale mimo wszystko mam niedosyt informacji.
Kota ktoś tam wysłał, ale dlaczego dopiero teraz po jego śmierci zaczęły się rozmowy o tym, co byłoby dla niego lepsze?

A tak btw IKA6 kiedyś pisała o tym, że kocięta do niej wysyłała CatherineTheGreat.
Jak one się mają?

redaf pisze:Gibutkowa, piszesz w liczbie mnogiej.
Kim są inne osoby z ktorymi -śmy rozważały?
Napisałaś bardzo wzruszający elaborat, ale mimo wszystko mam niedosyt informacji.
Kota ktoś tam wysłał, ale dlaczego dopiero teraz po jego śmierci zaczęły się rozmowy o tym, co byłoby dla niego lepsze?

A tak btw IKA6 kiedyś pisała o tym, że kocięta do niej wysyłała CatherineTheGreat.
Jak one się mają?

Redaf jakie to ma znaczenie kim są "my"? I nie "po jego smierci" tylko w momencie uzyskania drugiej niepokojącej informacji o tym, że może coś się dziać złego (wynikającej z wpisu na forum Zofia&Sasza). Po pierwszej niepokojącej informacji odnośnie DT u IKI został sprawdzony stan Maszki (nie pytaj, bo już nie pamiętam przez kogo, dość dawno to było a mam tak zapchana skrzynkę, że mi ostatnie wiadomosci kasuje) i te oględziny wypadły dobrze. Tyle jeśli chodzi o zaspokojenie Twojego niedosytu informacji - więcej nic nie wiem, poza tym co wcześniej napisałam.

Gibutkowa pisze:Redaf jakie to ma znaczenie kim są "my"?

Uwiarygodnić może to, co piszesz jako Gibutkowa.

Gibutkowa pisze:I nie "po jego smierci" tylko w momencie uzyskania drugiej niepokojącej informacji o tym, że może coś się dziać złego (wynikającej z wpisu na forum Zofia&Sasza). .

Może ja jestem z Marsa, a wy - nie wiem kto, z powyższego posta wynika, że Gibutkowa et consortes - z Wenus, ale druga niepokojąca informacja do mnie by nie dotarła. Ingerowałabym odpowiednio wcześnie.

Gibutkowa pisze:Po pierwszej niepokojącej informacji odnośnie DT u IKI został sprawdzony stan Maszki (nie pytaj, bo już nie pamiętam przez kogo, dość dawno to było a mam tak zapchana skrzynkę, że mi ostatnie wiadomosci kasuje) i te oględziny wypadły dobrze.

No to teraz przeczytaj to, co napisałaś.
Groza.

Gibutkowa pisze:Tyle jeśli chodzi o zaspokojenie Twojego niedosytu informacji - więcej nic nie wiem, poza tym co wcześniej napisałam.

Aha. Dziekuję.

A po co "uwiarygodnić"? :roll:

Do czego to komu jest potrzebne? Kto mnie zna to mnie zna, a kto nie to jestem dla niego tylko nickiem na monitorze. Nie rozumiem...
Czy ty w ogóle czytasz co napisałam? Proszę Cię... nie chcę wchodzić w polemikę z Tobą, bo chcesz się pokłócić - już raz dostałam ostrzeżenie od moda za "obraźliwy" post w Twoim kierunku wiec chyba nie warto. Raczej nie dam sie znów sprowokować. A jeśli dobrze się wczytasz to jest tam napisane że "po pierwszej niepokojącej informacji" = po tym jak został założony ten watek (i trochę wcześniej, kiedy IKA "odeszła" z forum) Maszko został "sprawdzony" i jego stan jak i opieka nad nim określona jako był dobra.
Poza tym są dodatkowe aspekty, które istniały już wcześniej i o których pisałam - zadaj sobie trud i przeczytaj jeszcze raz mój post pierwszy w tym wątku.

Ja już kończę tutaj pisanie - kto chciał to przeczytał uważnie moje posty i zrozumiał, kto nie chciał przeczytać i spróbować zrozumieć inny punkt widzenia niż swój i może przyjąć inną wersję niż "domniemana" - to i tak żadne moje posty tego nie zmienią, więc dalsze pisanie z mojej strony jest tak czy inaczej zbyteczne.

Gibutkowa pisze:A po co "uwiarygodnić"?
Do czego to komu jest potrzebne?
Kto mnie zna to mnie zna, a kto nie to jestem dla niego tylko nickiem na monitorze. Nie rozumiem...

Ty jesteś nickiem na monitorze, a Maszko był kotem.
Ty jesteś, on był.

Gibutkowa pisze: nie chcę wchodzić w polemikę z Tobą, bo chcesz się pokłócić - już raz dostałam ostrzeżenie od moda za "obraźliwy" post w Twoim kierunku wiec chyba nie warto..

Żartujesz?
Musiałaś chyba ostro pojechać po mnie, skoro jakiś mod Cię upomniał.
Nie chcę się z Tobą kłocić, jak i z nkim.
Jestem ogólnie pacyfistką.
Bardzo chciałabym, żeby był pokój i miłość na świecie.
Nie zgadzam się jednak na przechodzenie nad smiercią nawet jednej, kociej istoty w taki sposób...

Gibutkowa pisze:A jeśli dobrze się wczytasz to jest tam napisane że "po pierwszej niepokojącej informacji" = po tym jak został założony ten watek (i trochę wcześniej, kiedy IKA "odeszła" z forum) Maszko został "sprawdzony" i jego stan jak i opieka nad nim określona jako był dobra.
Poza tym są dodatkowe aspekty, które istniały już wcześniej i o których pisałam

Wybacz, ale to jest bełkot.
Faktem na razie jest tylko to, że Maszko nie żyje.

UWAGA- IKA6 TO ANGALIA! Wątek ostrzegawczy, zły dt na Śląsku

Kto przegląda forum