Chester & Roman - pożegnanie Czesia

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto paź 19, 2010 0:15 Re: Chester & Roman - zapalenie płuc...

i jeszcze dodam "chlip"...
Bo wydaje mi się, że coś ucieka...
Nie umiem tego wychwycić...
I tylko smutny kot...
To .. najsmutniejsze, co można spotkać po powrocie do domu...
Maraszek & Chester & Roman
... Stajesz się odpowiedzialny na zawsze za to, co oswoiłeś. ...

Romuś [*] Czesio [*]

Nasz wątek
Mrunie, które odeszły

Maraszek

 
Posty: 1034
Od: Sob lip 05, 2003 19:02
Lokalizacja: z jaskini Maraszka :D

Post » Wto paź 19, 2010 0:17 Re: Chester & Roman - zapalenie płuc...

Anja pisze:dzwonię pocieszyć 8)


dzięki słońce
:D
Maraszek & Chester & Roman
... Stajesz się odpowiedzialny na zawsze za to, co oswoiłeś. ...

Romuś [*] Czesio [*]

Nasz wątek
Mrunie, które odeszły

Maraszek

 
Posty: 1034
Od: Sob lip 05, 2003 19:02
Lokalizacja: z jaskini Maraszka :D

Post » Wto paź 19, 2010 8:17 Re: Chester & Roman - zapalenie płuc...

3mam kciuki za skuteczne leczenie :ok:
ObrazekObrazekObrazek

Maryla

 
Posty: 24802
Od: Pt sie 22, 2003 9:21
Lokalizacja: Świder

Post » Śro paź 20, 2010 21:30 Re: Chester & Roman - zapalenie płuc...

Dzięki za kciuki :!:

Nie śmiem tego głośno powiedzieć, więc szepczę „chyba jest lepiej”.
Romunia jakby bardziej ruchliwa i żwawa – dziś rano przez chwilę szalał ze sznurkiem w sypialni. I nie jest tak padnięty odkąd przeszłam na dawkowanie 2 x po ½ tabl. dziennie zamiast 1 całej na noc.
Joj...
Moja słoneczna futrość...
Wciąż ufna, kochana, spluwająca całym swoim jestestwem na paskudne lekarstwo (wstrętne jest – wiem, bo spróbowałam), ale pomimo wszystko karnie je przyjmująca...

A na dokładkę mam drugiego kota - lekomana. Czesia kocha po prostu się: odchudzać, leczyć antybiotykiem :!: (nie dałam mu przecież), przyjmować lakcid, wzmacniać się szalenie Scanomune... Ech.. Gdzie jest odwyk dla kocich gwiazd? :mrgreen:
Maraszek & Chester & Roman
... Stajesz się odpowiedzialny na zawsze za to, co oswoiłeś. ...

Romuś [*] Czesio [*]

Nasz wątek
Mrunie, które odeszły

Maraszek

 
Posty: 1034
Od: Sob lip 05, 2003 19:02
Lokalizacja: z jaskini Maraszka :D

Post » Śro paź 20, 2010 22:11 Re: Chester & Roman - zapalenie płuc...

kciuki za Romusia. i za odwyk Czesia :D
Obrazek
Devon, Gizmo i Dzidzia

Jowita

 
Posty: 6875
Od: Wto paź 19, 2004 19:35
Lokalizacja: Warszawa - Mokotów

Post » Śro paź 20, 2010 22:47 Re: Chester & Roman - zapalenie płuc...

Jowita pisze:kciuki za Romusia. i za odwyk Czesia :D

Słońce - dzięki, że jesteś :D
Ciężko mi było... Ale "tup, tup" ku dobremu.
A Czecho lekoman wymiata - widziałaś kiedyś dziką żądzę w kocich oczętach na widok ampułki? A strzykawki? A przygotowywania leku? A najwstrętniejszego z możliwych? A niech se ma :) [Antybiotyku mu nie dam, ale resztą niech się rozkoszuje]
Maraszek & Chester & Roman
... Stajesz się odpowiedzialny na zawsze za to, co oswoiłeś. ...

Romuś [*] Czesio [*]

Nasz wątek
Mrunie, które odeszły

Maraszek

 
Posty: 1034
Od: Sob lip 05, 2003 19:02
Lokalizacja: z jaskini Maraszka :D

Post » Sob paź 23, 2010 21:59 Re: Chester & Roman - zapalenie płuc...

Romunia miewa szajbę – znaczy, skacze nad myszą lub jakimś innym patafianem, walczy ze sznurkiem :1luvu: :love:
Romunia przychodzi i mruczy jak człowiek :mrgreen: (a nie siedzi samotnie gdziesik-tam-w–czeluściach-chałupy).
Romunia ma apetyt (coraz większy :strach: )
Się przytula.
I gada.
I deptaczy.

Oby więcej kociego zdrówka :D
Maraszek & Chester & Roman
... Stajesz się odpowiedzialny na zawsze za to, co oswoiłeś. ...

Romuś [*] Czesio [*]

Nasz wątek
Mrunie, które odeszły

Maraszek

 
Posty: 1034
Od: Sob lip 05, 2003 19:02
Lokalizacja: z jaskini Maraszka :D

Post » Sob paź 23, 2010 22:06 Re: Chester & Roman - zapalenie płuc...

Duuuuuużo zdrowia!!!


i serdeczne pozdrowionka!!!! :mrgreen:
Amiś, Antoś, Bambosz, Pepsi i Cola

Sydney

 
Posty: 14742
Od: Pt mar 19, 2004 10:28
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Czw paź 28, 2010 19:00 Re: Chester & Roman - zapalenie płuc...

Romuś odżywa – pomimo tego, że cały czas bierze antybiotyk. To zupełnie inna futrość – całkiem znikło wieczne spanie i smętność. Wyżej opisane objawy – zabawy, deptactwo, mruczność, utrzymują się nadal.
Rany, kot mi zdrowieje jak nic! :D
A i pozę podczas przyjmowania leku ma całkiem inną :wink: Do tej pory przyjmował wszystko, co mu pakowałam do pysia bez cienia protestu.
Teraz – gdy sadzam sobie kota na kolanach, trzymając w zębach strzykawkę, Romuch całym sobą ....
[tu muszę wtrącić – pamiętam jak w filmowym Potopie, książę Bogusław Radziwiłł krzyknął do Oleńki „Drwię z Waszych postanowień, plwam na Wasze testamenta!”]
... no więc – Romuś plwa :mrgreen: Całym swoim jestestwem, każdym włoskiem, ąsikiem, nawet po uszkach i w spojrzeniu to widać. Co nie zmienia faktu, że dalej wszystko grzeczniutko łyka.
Kochany kociamber :lol: :love:

Mijają dwa kolejne tygodnie leczenia.
Jutro jedziemy na RTG i kontrolę u weta.
Poproszę o kciuki.
Maraszek & Chester & Roman
... Stajesz się odpowiedzialny na zawsze za to, co oswoiłeś. ...

Romuś [*] Czesio [*]

Nasz wątek
Mrunie, które odeszły

Maraszek

 
Posty: 1034
Od: Sob lip 05, 2003 19:02
Lokalizacja: z jaskini Maraszka :D

Post » Czw paź 28, 2010 20:08 Re: Chester & Roman - zapalenie płuc...

Cieszę się, że Romuś wraca do dobrej formy :D

Kciuki w gotowości :ok:
Obrazek ObrazekObrazek
Ania + Sonia (06.2002-07.2014)+ Imbir (07.2002-11.2013) - Tocik (.... -09.2023) Aszka i Niuniuś
Nasz wątek: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=46 ... &start=675

Aniutella

 
Posty: 5234
Od: Czw sty 23, 2003 11:28
Lokalizacja: Warszawa - Chomiczówka

Post » Czw paź 28, 2010 21:34 Re: Chester & Roman - zapalenie płuc...

I ja się cieszę, kciuki trzymam, a Romek pozdrawia imiennika :lol:
Kocie wiersze i KociennikObrazek
Obrazek
Holmes & Watson (Brytole)
Gacek[*] Mika[*] Romek[*] Ziutek[*] Norka[*] Miś Major[*] Tymoteusz[*] Miodunka[*]Bambina[*] Felek[*]

Majorka

 
Posty: 1607
Od: Pt lis 29, 2002 10:06
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt paź 29, 2010 21:30 Re: Chester & Roman - zapalenie płuc...

Sydney, Aniutko, Majorko – dzięki, że jesteście :D
Dzięki za forumowe kciuki.

PANI WET JEST Z NAS DUMNA :!:
No, musiałam się pochwalić.
Po pięciu tygodniach walki i dzikiej nerwówki – jest duuuużo lepiej; prawie idealnie. Jeszcze tylko jakieś drobniusieńkie zmiany na RTG. Na podstawie tego i wcześniejszych „rentgenów”, Pani Wet potwierdziła swoją diagnozę, że było to na 100 % śródoskrzelowe zapalenie płuc. Ale prawie nic z niego nie zostało.
Jeszcze tylko tydzień antybiotyku.
Potem zastrzyk wzmacniający odporność.
I już – mrucha będzie zdrowa.
Oczywiście ze szlabanem na balkon w czasie mrozów. (chyba, że skarpeteczki, szaliczek itede :D ).

Jak mi tego było potrzeba :!: – Romuś będzie zdrów :!:

Siedzę i chlipię ze szczęścia...
Maraszek & Chester & Roman
... Stajesz się odpowiedzialny na zawsze za to, co oswoiłeś. ...

Romuś [*] Czesio [*]

Nasz wątek
Mrunie, które odeszły

Maraszek

 
Posty: 1034
Od: Sob lip 05, 2003 19:02
Lokalizacja: z jaskini Maraszka :D

Post » Pt paź 29, 2010 21:59 Re: Chester & Roman - zapalenie płuc...

Maraszek pisze:Sydney, Aniutko, Majorko – dzięki, że jesteście :D

Jakoś się jeszcze trzymam ;)
Dobre wiadomości :ok: A gdzie Twoim zdaniem to złapał? Czy to może wirusowe zapalenie płuc było?
Kocie wiersze i KociennikObrazek
Obrazek
Holmes & Watson (Brytole)
Gacek[*] Mika[*] Romek[*] Ziutek[*] Norka[*] Miś Major[*] Tymoteusz[*] Miodunka[*]Bambina[*] Felek[*]

Majorka

 
Posty: 1607
Od: Pt lis 29, 2002 10:06
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob paź 30, 2010 21:22 Re: Chester & Roman - zapalenie płuc...

Maraszek pisze:Sydney, Aniutko, Majorko – dzięki, że jesteście :D
Dzięki za forumowe kciuki.

PANI WET JEST Z NAS DUMNA :!:
No, musiałam się pochwalić.
Po pięciu tygodniach walki i dzikiej nerwówki – jest duuuużo lepiej; prawie idealnie. Jeszcze tylko jakieś drobniusieńkie zmiany na RTG. Na podstawie tego i wcześniejszych „rentgenów”, Pani Wet potwierdziła swoją diagnozę, że było to na 100 % śródoskrzelowe zapalenie płuc. Ale prawie nic z niego nie zostało.
Jeszcze tylko tydzień antybiotyku.
Potem zastrzyk wzmacniający odporność.
I już – mrucha będzie zdrowa.
Oczywiście ze szlabanem na balkon w czasie mrozów. (chyba, że skarpeteczki, szaliczek itede :D ).

Jak mi tego było potrzeba :!: – Romuś będzie zdrów :!:

Siedzę i chlipię ze szczęścia...


nie chlipaj gupia, tylko sie ciesz!!!
Obrazek
Devon, Gizmo i Dzidzia

Jowita

 
Posty: 6875
Od: Wto paź 19, 2004 19:35
Lokalizacja: Warszawa - Mokotów

Post » Nie paź 31, 2010 22:26 Re: Chester & Roman - zapalenie płuc...

Jowitko - chlipactwo miało charakter oczyszczający :wink:
Dusza mi skowycze ze szczęścia i porykuje radośnie!
Raduję się przeokrutnie, nawet rozpoczęłam drobne wprowadzenie do życia z wiecznie otwartymi oknami (ciepło, pogoda piękna, więc nieśmiało uchylam tu i ówdzie to i owo – oczywiście bez przeciągów).

Majorko – przyznam szczerze, że nie dociekałam, czy to bakterie, czy wirusy sprawiły. Wydaje mi się, że to lekkie niedopatrzenie weta było, zgłaszałam kaszel romuszy przez jakiś czas, ale mnie się wydawało, że to efekt „kłaczka” był. A może to nie do końca wyleczone zapalenie gardła? (chorował w zimie). Poza tym – Romuś kocha balkon o każdej porze roku – nigdy nie broniłam wychodzić kotom na mróz i śnieg. Więc wszystko po trochu mogło się dołożyć.
Początkowo leczyliśmy się antyalergicznie, ale któregoś razu zaniepokoił mnie jego płytki oddech. Na sygnale pognałam do najbliższej kliniki, a potem byliśmy prowadzeni przez moją drugą Panią Wet. Tu chylę czoła i podziękowania składam. :1luvu: Bo odpowiadała na moje najbardziej kretyńskie pytania, bo tłumaczyła wszystko, rysując wszystkie możliwości (włącznie z nowotworem płuc, który daje podobny obraz RTG, jak ten z „po prostu” zajętymi płucami – stąd moja początkowa panika i straszny dół), bo – po prostu – mogłam zadzwonić z każdym pytaniem... „czy, jak Romuś robi to a to, to jest źle”, „czy, jak Romuś wygląda tak a tak – to strasznie niedobrze”... Bo spałam z nim w salonie, budząc się co godzinę, by sprawdzić, jak oddycha.
„Ale to już było, przeszło gdzieś za nami...”
Teraz będziemy zdrowymi kotami :D
Maraszek & Chester & Roman
... Stajesz się odpowiedzialny na zawsze za to, co oswoiłeś. ...

Romuś [*] Czesio [*]

Nasz wątek
Mrunie, które odeszły

Maraszek

 
Posty: 1034
Od: Sob lip 05, 2003 19:02
Lokalizacja: z jaskini Maraszka :D

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: puszatek i 9 gości