Ślepaczki cz IV -prosimy o zamknięcie watku

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw paź 28, 2010 12:27 Re: ŚLEPACZKI cz.IV -proszę o wypowiedzi klubowiczów str. 55

Kocia Lady pisze:witam dziękuję za zgłoszenie Miłoszka o pomoc proszę dlatego ponieważ koleżanka która przygarnęła kotka jest w trudnej sytuacji ponieważ sama jest nieuleczalnie chora na śmiertelną chorobę, :( :( ma 2 dzieci, i nie ma pracy tylko 600 zł renty, także jak będzie można cokolwiek wspomóc to prosimy



Miłoszek jest na liście kandydatów, mysle,ze ze względu na czas -tym oczkiem trzeba natychmiast sie zając, Miłoszek bedzie wziety pod uwagę w tym miesiacu, jaka jest możliwość terminowa na zabieg, jesli jest taka koniecznośc? a moze uda sie uratować oczko? ile wet bierze za taki zabieg u Was?

alessandra

Avatar użytkownika
 
Posty: 26875
Od: Pon maja 07, 2007 13:04
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Post » Czw paź 28, 2010 12:39 Re: ŚLEPACZKI cz.IV -proszę o wypowiedzi klubowiczów str. 55

proszę o wykreślenie lusi niestety umarła :(
gerardbutler
 

Post » Czw paź 28, 2010 13:10 Re: ŚLEPACZKI cz.IV -proszę o wypowiedzi klubowiczów str. 55

Bardzo mocno zaciskam kciuki za zdrówko i przebieg dzisiejszej operacji kociaków AnielkiG :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:

Alessandro Droga, mój kwiatuszek rozkwita po operacji :wink: :D
O losie drugiego oczka zadecyduje dr Garncarz, do którego wybieramy się w listopadzie.
Bąbel pozdrawia Klub Ślepaczków, a ja gorąco zachęcam do adopcji i "tymczasowania" kotów niewidzących lub niedowidzących!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Są wspaniałe i nie wymagają żadnych specjalnych warunków (byle nie mogły wychodzić na zewnątrz!).
Dla zachęty dodam, że Mgiełka, która była u mnie na DT znalazła naprawdę wymarzony domek w ciągu 10 dni (sic!) od momentu ukazania się ogłoszeń. Mimo że nie ma wyjątkowego umaszczenia, jest niewidoma i ma pewne problemy neurologiczne.
To taka "kropelka" optymizmu w tym morzu nieszczęścia... :(
Obrazek Obrazek Obrazek
Anielko ['], Jerzyku ['], Malwinko ['], Kellusiu ['], Tymonku ['], Lolusiu['], Klaczku ['], Jaśminku ['], PiPi [']

jerzykowka

 
Posty: 12552
Od: Śro kwi 30, 2008 10:53
Lokalizacja: poznan

Post » Czw paź 28, 2010 13:34 Re: ŚLEPACZKI cz.IV -proszę o wypowiedzi klubowiczów str. 55

gerardbutler pisze:proszę o wykreślenie lusi niestety umarła :(

wiemy, Lusia jest w kąciku wspomnien :(
jednakże przyjęta jest zasada, że jesli leczenie sie odbyło, to pieniazki sa przekazane opiekunowi(płacącemu za leczenie), koszty zostały poniesione, choc nie taka drogę widzieliśmy przed nią :(

alessandra

Avatar użytkownika
 
Posty: 26875
Od: Pon maja 07, 2007 13:04
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Post » Czw paź 28, 2010 13:47 Re: ŚLEPACZKI cz.IV -proszę o wypowiedzi klubowiczów str. 55

jerzykowka pisze:Bardzo mocno zaciskam kciuki za zdrówko i przebieg dzisiejszej operacji kociaków AnielkiG :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:

Alessandro Droga, mój kwiatuszek rozkwita po operacji :wink: :D
O losie drugiego oczka zadecyduje dr Garncarz, do którego wybieramy się w listopadzie.
Bąbel pozdrawia Klub Ślepaczków, a ja gorąco zachęcam do adopcji i "tymczasowania" kotów niewidzących lub niedowidzących!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Są wspaniałe i nie wymagają żadnych specjalnych warunków (byle nie mogły wychodzić na zewnątrz!).
Dla zachęty dodam, że Mgiełka, która była u mnie na DT znalazła naprawdę wymarzony domek w ciągu 10 dni (sic!) od momentu ukazania się ogłoszeń. Mimo że nie ma wyjątkowego umaszczenia, jest niewidoma i ma pewne problemy neurologiczne.
To taka "kropelka" optymizmu w tym morzu nieszczęścia... :(


Jerzykowa Twoje słowa to balsam na duszę, bo czasem , widząc co sie tu dzieje, chyba wszyscy mamy dość :(
mam nadzieję,że "kwiatuszkowe" oczko da sie "wyremontować" , a jesli chodzi o ślepaczki-ech, ja takich jak mój Rolfik 10 mogłabym mieć :D ( i mniej kłopotu niż z jednym czarnuchem :evil: , którego nawet na części w Miaukocie nie chcieli :roll: :mrgreen: )
a to moje scęście jeszcze z łysym brzuszkiem po ostatniej ciezkiej operacji-już po zdjęciu szwów
ObrazekObrazek tu jeszcze z wenflonem i na kacu;
oczywiście musiał sprawdzić, czy Ciocia wet dobrze szwy zdjęła :wink: ObrazekObrazek
no i w betach-to lubimy najbardziej :mrgreen:Obrazek

i nieuchwytny jednooczek Milo Obrazek

a tak ogólnie to zachecam do robienia fotoreportaży z udziałem Waszych ślepaczków -niech zawita tutaj trochę radości :D

alessandra

Avatar użytkownika
 
Posty: 26875
Od: Pon maja 07, 2007 13:04
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Post » Czw paź 28, 2010 14:43 Re: ŚLEPACZKI cz.IV -proszę o wypowiedzi klubowiczów str. 55

Tysiek, czy Oliver ma jakiś watek, gdzie mogłabym znaleźc jakies informacje o kotku?- wstawiłam go na nk, ale brak danych i jakiś kontakt by sie przydał, abym mogła umieścic w ogłoszeniu, dziekuje

alessandra

Avatar użytkownika
 
Posty: 26875
Od: Pon maja 07, 2007 13:04
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Post » Czw paź 28, 2010 17:00 Re: ŚLEPACZKI cz.IV -proszę o wypowiedzi klubowiczów str. 55

Za malca u Tysiek trzymam :ok: :ok: :ok:
On jest po prostu przesłodki.
Za wszystkie ślepaczki też :ok:
Strasznie ich dużo... :cry:

Podział kasy - jestem za tym co ustalicie :wink:
Obrazek Obrazek

anita5

 
Posty: 22470
Od: Sob cze 18, 2005 16:48
Lokalizacja: Śląsk

Post » Czw paź 28, 2010 18:56 Re: ŚLEPACZKI cz.IV -proszę o wypowiedzi klubowiczów str. 55

Witam info dotyczące Miłoszka, który został zgłoszony na tym wątku
Koleżanka mówiła, że pani wet powiedziała, że przez to że kotek cały miesiąc leczony był atecortinem i Solcoserylem może być źle bo zakażenie poszło w głąb oczka, miejmy nadzieję, że nie będzie musiało być amputowane, pani wet potwierdziła osowiałość kotka spowodowaną bólem, zwłaszcza że kotek miał po prostu dwa olbrzymie wrzody na oczach, i nie dostawał żadnych leków przeciwbólowych, koleżanka mówi że zapuszcza mu antybiotyk i kotek w ogóle nie protestuje, te jego oczka są po prostu nieruchome, ale już nie takie przekrwione, ogólnie ten atecortin dostawał cały miesiąc i tę drugą maść, miejmy nadzieję, że chociaż jedno oczko jest do uratowania, we wtorek jadą znowu do wetki na zastrzyki i kontrolę, jak będę mogła to się razem tam wybiorę, za pierwszą wizytę zapłaciła koleżanka 35 zł, a jak dalej to zobaczymy, co do zabiegu, się okaże przy następnej wizycie, najpierw trzeba wyleczyć ten silny stan zapalny....

moi rodzice są pół niewidomi, stracili w wypadku oczy i na drugie też słabo widzą, mamę muszę wszędzie prowadzać, ja też jestem po operacji ciężkiej oczu, lekarze ledwie mi uratowali wzrok, noszę o dwudziestu kliku lat szkła kontaktowe bardzo silne, i dlatego problem opisywany w tym wątku, jest mi szczególnie znany, ludzie okaleczeni czują się jakby musieli udowadniać, że są tak samo wartościowi jak ludzie zdrowi, nie widzieć to wie tylko ten kto tego doświadczył, a zwierzaki, w tym wypadku kotki są szczególnie wdzięczne i wrażliwe, o bardzo wyczulonych zmysłach... trzymam kciuki za wszystkich ślepaczków niech ich los będzie wspaniały :ok: :ok: :ok:
ObrazekObrazek
Obrazek

Kocia Lady

 
Posty: 8140
Od: Wto sie 18, 2009 22:11
Lokalizacja: Białystok

Post » Czw paź 28, 2010 21:10 Re: ŚLEPACZKI cz.IV -proszę o wypowiedzi klubowiczów str. 55

My również rezygnujemy z dofinansowania,wchodząc na ten wątek widzę, że są koty w gorszej sytuacji.
Nieboraczkiem na razie ma zapuszczany steryd do oczek i antybiotyk. I musimy czekać , czas jest potrzebny,jeszcze ok. 5-6 tygodni, żeby cokolwiek można było powiedzieć o dalszym leczeniu.


Trzymam mocno kciuki za wszystkie biedne kocie oczka :ok: :ok: :ok:

Czarnulka21

 
Posty: 958
Od: Pt wrz 04, 2009 12:12
Lokalizacja: Białystok

Post » Czw paź 28, 2010 22:00 Re: ŚLEPACZKI cz.IV -proszę o wypowiedzi klubowiczów str. 55

Witam już kiedyś pisałam w sprawie bezimiennych kociaków. Teraz przychodzę już z konkretami. :roll:
Oferta adopcyjna koteczki:
Obrazek

Iskierka to wyglądem 4 miesięczna koteczka doświadczeniem przewyższa niejednego dojrzałego kota. Dwa miesiące temu trafiła w nieodpowiednie ręce. Została zamknięta w małym pomieszczeniu gdzie jest duże zagęszczenie kotów. Z racji tego, że Iskra mieszka w przybudówce rzadko zagląda tam opiekunka. Cały miot kociąt zachorował, nie było, komu leczyć. A tak niewiele trzeba było, odrobina chęci. Towarzystwo Opieki nad Zwierzętami pomaga kociakom w potrzebie. Jednak tutaj zabrakło tych chęci ze strony "opiekunki". Mała otrzymywała bezwartościową karmę w dodatku połączoną z makaronem. Brak opieki sprawił, iż w wyniku zaniedbania kotka straciła oczko. Widziałam ją kilka razy, za każdym razem ten sam pusty wzrok przeszywający na wylot. Chyba straciła już nadzieję, na lepsze życie. Iskierka nie poznała znaczenia słowa "dom". Nie wie, co to jest spokojna drzemka na kanapie. Ma tylko możliwość poleżenia na klatce bądź twardej szafce. Nie wie, co to czułe ręce opiekuna. Te ręce, które od czasu do czasu się pojawiają dają tylko i wyłącznie jeść i ewentualnie wymieniają papier w kuwecie. Kotka nawet nie wie, co to jest żwirek, choćby najtańszy. Czy poznała kiedyś smak lepszej karmy, saszetki? Przypuszczam, że przy odrobinie kurczaka by oszalała. Trudno mi jest w chwili obecnej określić jej charakter. Z pewnością jest to koteczka ugodowa, zrezygnowana pogodzona ze swym losem. Ze wszystkich sił pragnę zmienić jej los. Ale może mi się to udać tylko przy Państwa pomocy. Iskierka zasługuje na prawdziwych opiekunów, którzy otoczą ją miłością i zapewnią warunki, jakich nie miała okazji jeszcze doświadczyć. Razem możemy sprawić, że choć w jednym oczku zabłyśnie iskra nadziei. Miejsce pobytu: Kotka przebywa w dotychczasowym miejscu gdzie nie ma szans na normalne życie.
Uwagi: Oferta TOZ, dodano 28 października 2010. Iskierka poszukuje domu stałego bądź tymczasowego. Więcej informacji pojawi się wkrótce na kocim blogu: http://domtymczasowy-pixia.blogspot.com/

Wątek koteczki znajduje się tutaj.
Jeżeli ktokolwiek zdecydował się wziąć malutką na dt o co bardzo proszę dostanie pulę, która wpłynęła na te ślepe kotki od darczyńców.
Oczywiście są one do wykorzystania na diagnozę, leczenie u specjalisty.

Pixia

 
Posty: 1375
Od: Wto paź 27, 2009 15:22
Lokalizacja: Szczecin

Post » Czw paź 28, 2010 22:07 Re: ŚLEPACZKI cz.IV -dt naprawde na wagę życia w-wa

alessandra pisze:Marmurek, kto może pomóc w ogłoszeniach ? ObrazekObrazekObrazek


wątek kotka : viewtopic.php?f=1&t=117225

muttki pisze:
Z Koterii zabieram go jutro, na razie do mnie, chociaż to bardzo trudne logistycznie przy 9 rezydentach. Na razie będzie pomieszkiwał w klatce Mike'a, czyli ogromnej wystawowej klatce dla psa, dopóki trzeba mu podawać krople do oczu i dopóki reszta się z nim nie oswoi. Nie chcę, żeby Toffik to natłukł. Pani Kasia mówiła, że mruży obydwa oczka i dostaje jeszcze antybiotyk bo kicha, ale może wyjście z Koterii mu pomoże. Ewentualnie pojadę jeszcze z nim do Garncarza.
Kogo mogę, tego proszę o pomoc w ogłaszaniu, bo ja nie bardzo umiem, liczyłam na pomoc pani Krysi. Pozdrawiam.



Melduję i tutaj, że Marmurek od dzisiaj jest na necie :ok: na 35stronach ogłoszeniowych zamówionych przez Muttki żeby nie zasmiecać wątku pomniejszyłam stronyz linkami :)
1.http://owi.pl/ogloszenie/Wyjatkowy_Marm ... mku,239885
2.http://warszawa.cwirek.pl/oddam-przyjme ... 1386d.html
3.http://www.ojej.pl/ogloszenia_drobne.html akceptuj linka z maila
4.http://4warszawa.pl/florafauna/zwierzet ... 42508/2190
5.http://petsy.pl/ogloszenia/2_Mazowieckie/ akceptuj linka z maila
6.http://ogloszenia.com/sprzedam/zwierzeta.html akceptuj linka z maila
7.http://warszawa.kokosy.pl/ akceptuj linka z maila
8.http://www.warsza.pl/ akceptuj linka z maila
9.http://www.adpillar.pl/ogloszenie,20101 ... domku.html
10.http://www.e-zwierzak.pl/oddam/ akceptuj linka z maila
11.http://adsy.pl/ogloszenia/61_Warszawa/
12.http://www.pajeczyna.pl/Spolecznosc-zwi ... szuka.html
13.http://www.cafeanimal.pl/ogloszenia/odd ... omku,25146
14.http://www.hodowcy.com.pl/10603
15.http://warszawa.gumtree.pl/c-Zwierzaki- ... Z238930279
16.http://www.adopcjakota.pl/adopcja-kota- ... ,Lw==.html
17.http://www.morusek.pl/ogloszenie/34689/ ... ego-domku/
18.http://warszawa.olx.pl/item_page.php?Id=132827810&g=6
19.http://www.darmobranie.pl/oddam_za_darm ... _domku.php
20.http://animalia.pl/ogloszenia.php?ogloszenie=33529
21.http://wszystkotujest.pl/Zwierzeta/Do_a ... 33662.html
22.http://www.pineska.pl/ akceptuj linka z maila
23.http://www.oglosze.pl/oferta37472_wyjat ... domku.html
24.http://szerlok.pl/zwierzeta/ akceptuj linka z maila
25.http://www.lento.pl/ akceptuj linka z maila
26.http://sloniu.pl/2_Warszawa/ akceptuj linka z maila
27.http://www.tasdj.pl/ akceptacja moderatora
28.http://www.najpewniej.pl/anons.php?nr=92809
29.http://www.petworld.pl/ogloszenia akceptuj linka z maila
30.http://www.neeon.pl/ogloszenie.php?id=140845
31.http://www.kupsprzedaj.pl/secure/showAd ... 8&cid=1557
32.http://www.domowe-tygrysy.info/koty_ogl ... ,p1f0.html akceptacja moderatora
33.http://www.ogloszenia4u.warszawa.pl/ind ... go%20domku
34.http://www.oddamzadarmo.eu/?oddamzadarmo/oddam/3810
35.http://aukcjezwierzat.pl/aukcja12159_wy ... domku.html

CatAngel

Avatar użytkownika
 
Posty: 16425
Od: Pt cze 04, 2010 10:22
Lokalizacja: Śląsk

Post » Czw paź 28, 2010 22:20 Re: ŚLEPACZKI cz.IV -proszę o wypowiedzi klubowiczów str. 55

Leczenie Lusi zakonczone, wszystko rozliczyłam, dziekuje, ona juz nie zyje, dostalam pieniadze na jej leczenie od osob z fb i miau, prosze przekazcie wsparcie na innego kotka; jesli moge kogos polecic to Herpesa - kotka z palucha chorego na pp, ktory jest u pauliny777. Bylismy z nim w pn u okulisty, mały jest cały czas leczony.
Lu juz nie ma z nami i nic tego nie zmieni - 4 tygodnie w schronie zabiły ją.... na paluchu jest jeden slepaczek - w schronie nie odzyska wzroku.... moze ktos ma wolne miejsce? to maly whiskasik.... pomogę w leczeniu, proszę....

Never

 
Posty: 9924
Od: Czw lis 29, 2007 23:22

Post » Czw paź 28, 2010 23:01 Re: ŚLEPACZKI cz.IV -proszę o wypowiedzi klubowiczów str. 55

Obrazek

Geda, Kajko i Kokosz
Kaj jest oddzielnie, bo miał dziś usuwane oczko, operacja przebiegła bez problemów, kaj tylko jakiś niespokojny jest :(
AnielkaG
 

Post » Pt paź 29, 2010 13:50 Re: ŚLEPACZKI cz.IV -proszę o wypowiedzi klubowiczów str. 55

alessandra pisze:
ewelina80 pisze:Kaziowa sesje zdjęciowa :D
Obrazek
Było spotkanie bliskiego stopnia z naszą Tosią,nawet nie pchykneła, bo zaraz zwiała :D
ObrazekObrazekObrazekObrazek


Kazio Kubuś nie będzie widział, tzn. światło cień jedynie, ma jeszcze problemy urologiczne, ale najważniejsze,że nie jest juz sam i że ma ciepły kąt w dt, sliczny kot :D

Dzięki alessandra za przeniesienie zdjęć Kazia,też miałam nim się tutaj u ślepaczków pochwalić,ale jak zwykle na wszystko brakuje czasu :oops:
Dziękujemy razem z Kaziem za wsparcie z klubu ślepaczków ,rzeczywiście lekarz jak byliśmy ostatnio na wizycie potwierdził,że oczek kotka nie da się uratować,trzeba będzie co prawda uważać czy nic złego nie będzie się tam działo :(
Wydaje mi się,że Kazio mimo swej niepełnosprawności jest szczęśliwym kotkiem,takim zadowolonym z życia,często mruczy,wywala brzuszek do głaskania,nawet próbuje się bawić jak mały kociak(wet stwierdził,że Kazio ma tak ok.2 latek). :D

ewelina80

 
Posty: 341
Od: Wto lut 23, 2010 15:40

Post » Sob paź 30, 2010 8:26 Re: ŚLEPACZKI cz.IV -proszę o wypowiedzi klubowiczów str. 55

Malutki Kaszmir - potrzebne wsparcie finansowe na leczenie oczu!!!!
gosiaa pisze:Bardzo potrzebne wsparcie na leczenie oczek i leki podnoszące odporność!!!
kociak ma jakieś 12 tygodni i całe swoje życie spędził w lecznicy, do której przyjechał z oczkami w tragicznym stanie.

Koty przychodziły, jechały do domku, przychodziły następne, również jechały do domku, a Jurand siedzi i czeka.

Czasami cichutko odezwie się z klateczki, halo, ja też tu jestem, też czekam na dom, dlaczego nikt mnie nie zauważa, czy dlatego że mam chore oczki, dlatego że oczki nie wyglądają tak ładnie jak u zdrowego kota, dlatego że nie widzę tak dobrze jak inne koty...

Nie wiem dlaczego, nie umiałam mu odpowiedzieć na to pytanie, nie umiałam mu odpowiedzieć na pytanie, dlaczego cały jego świat, świat który zna, to klateczka w lecznicy. Nie wie co to łóżko w którym można się wylegiwać, co to bieganie po dywanach, wchodzenie na kolana jak ma się na to ochotę, nie zna tego.

Nie zna, bo nikt mu tego nie pokazał, wiadomo, lekarze tam pracują, nie mogą mu poświecić zbyt wiele czasu.

A on cały czas czeka, żeby wziąć go na rączki, przytulić i szepnąć do uszka, jedziemy do domu Mały...



Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

viewtopic.php?f=13&t=117660

Bazyliszkowa

Avatar użytkownika
 
Posty: 29533
Od: Wto sty 31, 2006 15:47
Lokalizacja: Warszawa

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, Evilus, Google [Bot], Kasiasemba, Patrykpoz i 299 gości