seja pisze:Wiesz , że Dorota mi podrzuci 11tego ?
Niestety nie przeżył. "Jedenasty" umarł u Doroty dziś nad ranem, mimo karmienia co 2-3 godziny, grzania, masowania...

Ja mam kolejnego tymczasa, nieplanowanego, burą 4 mies. koteczkę z podwórka przy ul. Grunwaldzkiej 2 , Dorota złapała wczoraj bo kulała na łapkę, okazało się, że łapka spuchnięta jak balon, byłam u Zaleskich na rtg, nie jest złamana, wygląda to strasznie ale podobno będzie dobrze, mała dostała przeciwbólowe, antybiotyk, łapkę mam moczyć w altacecie. Dostanie na imię Bianka.
Tez złapałam dziś dwie kocice na sterylki ze Skweru Kościuszki w Gdyni.