POMÓŻMY BEZDOMNYM KOTOM!!! teraz pomocy potrzebuje moja mama

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro paź 27, 2010 18:39 Re: Potrzebna pomoc dla "dziadkowych" kotów

Dziś znowu cały plecak z Rossmana przytargałam, puszki, paszteciki, saszetki oczywiście firmy Winston, dzwoniłam do pani od Mruczeńki, wypuściła ją, ale kicia już się nie umie odnaleźć na podwórku, piszczała w niebogłosy i siedziała pod samochodem,więc pani ją zabrała do domu, i teraz karmiłam bezdomniaczki i dzwoniłam na domofon, pani mówiła, że pies zamknięty w pokoju, a kicia spaceruje po całym domku, ogólnie pani szuka jej domku na całego, trochę opieprz się przydał, bo od razu inaczej się rozmawia... Kotki pod jej klatką będę dokarmiać, bo nie ma kto, ta ś.P. też tam chodziła się stołować... :( :( Mruczeńki kumpel szczególnie głodny chodzi, bo on zawsze dostawał dwa razy dziennie, więc zostawię trochę jedzonka dla babci i ona zawsze rano tam zaniesie...W pracy zapomniałam zrobić zdjęcia dla domku wygląda to genialnie, i jest sposobem na ukrycie domków przed wścibskimi ludźmi, można nawet w żywopłocie ukryć....rano zrobię fotki, bo będę wymieniać sianko na suche i świeże w dużej budce w śmietniku....Kruszynka dziś była tylko na wyciągnięcie ręki ode mnie patrzyła i pomiaukiwała, ale jak chciałam pogłaskać to czmychnęła...2 puszki zniknęły jak widma, muszę też chrupki zostawiać, bo bezdomniaków tam przychodzi sporo, muszę jeszcze jedną budkę pod inny wielki świerk położyć....no i na osiedlu, trzeba odnaleźć tego pana co sam dokarmia, i skarżył się, że jedyne schronienie to pod autami na parkingu...tam są gęste żywopłoty można ukryć domki wieczorem....
Justylopez dzięki za pieniążki z bazarku....już wydane... :catmilk: chcę też zamówić wielki wór chrupek przez internet, bo taniej wychodzi, a poza tym jak teraz mrozek chwyta to lepiej chrupki kłaść na noc...
ObrazekObrazek
Obrazek

Kocia Lady

 
Posty: 8140
Od: Wto sie 18, 2009 22:11
Lokalizacja: Białystok

Post » Czw paź 28, 2010 19:14 Re: Potrzebna pomoc dla "dziadkowych" kotów

viewtopic.php?f=21&t=119211 dziewczyny roześlijcie może coś się zdziała tutaj...
Obrazek
oto domek pod choinką w moim miejscu pracy,
dziś w pracy zmieniłam całe sianko, włożyłam wielki wór suchego, wytarłam domek, bo na nim jest stołówka, nasypałam wieeeeeeeeeelki pojemnik chrupek i dałam 4 paszteciki, kićki się kręciły w koło śmietnika nie mogąc się doczekać kiedy sobie pójdę, dałam puszkę bezdomniakom od Mruczeńki i dałam pani od Mruczeńki reklamówkę puszek aby im dawała rano, bo ja nie mam kiedy a babcia mówiła że kotki przeraźliwie miauczą i zaglądają po oknach bloku, więc będą dostawać dwa razy dziennie....
Pani zmieniła już taktykę, mówi że Mruczeńka nawet do drzwi nie podchodzi, szczęśliwa, pani ją czesze, dogadza, kicia spaceruje po domu, a pies zamknięty w pokoju na ten czas, także coś tak myślę, że może zostanie tam Mruczka, bo pani się wybiera z nią do weta na obcięcie pazurków... 8O 8O
ObrazekObrazek
Obrazek

Kocia Lady

 
Posty: 8140
Od: Wto sie 18, 2009 22:11
Lokalizacja: Białystok

Post » Pt paź 29, 2010 6:59 Re: Potrzebna pomoc dla "dziadkowych" kotów

Patmol

Avatar użytkownika
 
Posty: 28663
Od: Śro gru 30, 2009 14:03
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Post » Pt paź 29, 2010 9:42 Re: Potrzebna pomoc dla "dziadkowych" kotów

Kocia Lady.. trzymam za Mruczeńkę i malutką z chorymi oczkami :ok:
Klara i Filip. Obrazek

Hanulka

Avatar użytkownika
 
Posty: 30313
Od: Pon lip 06, 2009 14:17
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt paź 29, 2010 11:36 Re: Potrzebna pomoc dla "dziadkowych" kotów

ObrazekObrazek
Obrazek

Kocia Lady

 
Posty: 8140
Od: Wto sie 18, 2009 22:11
Lokalizacja: Białystok

Post » Pt paź 29, 2010 11:38 Re: Potrzebna pomoc dla "dziadkowych" kotów

ale to jest o poruszaniu się po forum 8)

edit:znalazłam :?
Ostatnio edytowano Pt paź 29, 2010 11:39 przez Patmol, łącznie edytowano 1 raz

Patmol

Avatar użytkownika
 
Posty: 28663
Od: Śro gru 30, 2009 14:03
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Post » Pt paź 29, 2010 11:39 Re: Potrzebna pomoc dla "dziadkowych" kotów

ten już właściwy o koniach...
ObrazekObrazek
Obrazek

Kocia Lady

 
Posty: 8140
Od: Wto sie 18, 2009 22:11
Lokalizacja: Białystok

Post » Sob paź 30, 2010 17:17 Re: Potrzebna pomoc dla "dziadkowych" kotów

dziś po pracy zrobiłam genialne odkrycie...okazuje się że obok w przedszkolu w takiej murowanej przybudówce mieszka 12 kotów... 8O to teraz wiem gdzie znika tyle jedzenia codziennie z mojej stołówki 8O
Obrazek
tak to wygląda, tutaj są dwa bo reszta czmychnęła, niektóre są małe.. 8O
ObrazekObrazek
Obrazek

Kocia Lady

 
Posty: 8140
Od: Wto sie 18, 2009 22:11
Lokalizacja: Białystok

Post » Pon lis 01, 2010 8:13 Re: Potrzebna pomoc dla "dziadkowych" kotów

może trochę dokarmiają je w tym przedszkolu - bo przecież tam dużo jedzenia zostaje :roll:
chociaż jak Twoje jedzenie tak znika - to chyba niezbyt dużo :?

Patmol

Avatar użytkownika
 
Posty: 28663
Od: Śro gru 30, 2009 14:03
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Post » Pon lis 01, 2010 15:51 Re: Potrzebna pomoc dla "dziadkowych" kotów

Kocia Lady pisze:dziś po pracy zrobiłam genialne odkrycie...okazuje się że obok w przedszkolu w takiej murowanej przybudówce mieszka 12 kotów... 8O to teraz wiem gdzie znika tyle jedzenia codziennie z mojej stołówki 8O
Obrazek
tak to wygląda, tutaj są dwa bo reszta czmychnęła, niektóre są małe.. 8O



8O 8O 8O 8O da się je jakoś wyłapać??? i ciachnąć chodziaż.. obfocić? :1luvu:
Klara i Filip. Obrazek

Hanulka

Avatar użytkownika
 
Posty: 30313
Od: Pon lip 06, 2009 14:17
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon lis 01, 2010 21:02 Re: Potrzebna pomoc dla "dziadkowych" kotów

ponoć kotki są ciachnięte, dozorca ma do mnie zadzwonić, jak będzie pani która dokarmia, więc może wymienimy się informacjami w każdym razie teraz już wiem i dokładniej obadam teren i kotki, byłam dziś rowerem z jedzonkiem, Mruczeńka może będzie mieć DS... ale jeszcze nic pewnego na 100%
pogoda piękna kotki nakarmione dookoła.... mam zamiar wybrać się jeszcze do jednego pana który karmi kotki, bo ten którego pochowałam pod jałowcem, to jego podopieczny, zaproponuję domki na zimę...
ObrazekObrazek
Obrazek

Kocia Lady

 
Posty: 8140
Od: Wto sie 18, 2009 22:11
Lokalizacja: Białystok

Post » Wto lis 02, 2010 19:35 Re: Potrzebna pomoc dla "dziadkowych" kotów

DZIŚ MOJE KICIE Z PRACY DOSTAŁY OD KOLEŻANKI 4 PUSZKI I CHRUPKI WHISKASA, ZARAZ NAPEŁNIŁAM POJEMNICZKI I KOTKI JUŻ LECIAŁY NA FAST FOODY :catmilk:
DZWONIŁA PANI OD MRUCZEŃKI Z DOMKU NICI, I PANI KRZYCZAŁA DO SŁUCHAWKI, ŻE NIE MA MIEJSCA DLA KICI... 8O BO... CZASEM WPADAJĄ CÓRKI SYNA W ODWIEDZINY...BYŁA DZIŚ OBCIĘŁA PAZURKI I ZAGROZIŁA ŻE JAK SIĘ ZNAJDZIE SZYBKO DOMEK TO KICIĘ WYPUŚCI.. :evil:
DZIŚ PO STERYLCE JEST ZUZIA, KICIA KTÓRĄ NIEDAWNO ZABRAŁA FUDACJA KOTKOWA I UMIEŚCIŁA W DT, ZUZIĘ ODEBRAŁAM Z EX PANIĄ KARMICIELKĄ I CZEKAMY NA PRZYJAZD DOMKU TYMCZASOWEGO, KICIA ŚPI W TRANSPORTERKU...
NIEDŁUGO ZAMÓWIĘ JEDZONKO DLA KOTKÓW, WYCHODZI NA TO ŻE KOTKI PRZY BLOKU PANI KARMICIELKI MUSZĘ JUŻ DOKARMIAĆ NA STAŁE...
ObrazekObrazek
Obrazek

Kocia Lady

 
Posty: 8140
Od: Wto sie 18, 2009 22:11
Lokalizacja: Białystok

Post » Wto lis 02, 2010 19:42 Re: Potrzebna pomoc dla "dziadkowych" kotów

Szkoda Mruczeńki na zatracenie :( Ona taka biedna, chora . Oswojona już i przeciez poznała, co to domek i ciepło :( i taka kochana jest :(
Ech. nie rozumiem ludzi. Jak sie już decyduję na kota to go biorę i już. A nie, teraz się Pani odwidziało, bo córki... Jak ona się biedulka teraz na tej ulicy odnajdzie :(

jasdor

Avatar użytkownika
 
Posty: 16341
Od: Sob wrz 19, 2009 11:51
Lokalizacja: Krosno

Post » Wto lis 02, 2010 19:46 Re: Potrzebna pomoc dla "dziadkowych" kotów

nie wiem, na ulicę nie pójdzie, ona już ją wypuściła i kicia piszczała pod autem żeby ją zabierać do domu, może stanie się cud i znajdzie się jakiś domek, ogłoszenia są, baba doprowadzi mnie do rozstroju nerwowego, wszystko zwala na mnie, nie dość że karmiła koty, a teraz zobaczyła że dobrze wykonywałam obowiązki przez miesiąc to i dalej mogę, te gadki o alergiach, toxo...i te inne pierdoły, że mało miejsca, koszt, słabo się robi, co za ludzie.. :evil:
ObrazekObrazek
Obrazek

Kocia Lady

 
Posty: 8140
Od: Wto sie 18, 2009 22:11
Lokalizacja: Białystok

Post » Wto lis 02, 2010 19:52 Re: Potrzebna pomoc dla "dziadkowych" kotów

No toż wcześniej o tym nie pomyślała :evil: ???????
Przecież nikt jej nie kazał kici brać :evil: sama się zaoferowała. Jak nie dam rady to się nie podejmuję i już. Szkoda mi tej Pani, bo też biedna schorowana, ale chyba tak do końca nie wie, czego chce.

jasdor

Avatar użytkownika
 
Posty: 16341
Od: Sob wrz 19, 2009 11:51
Lokalizacja: Krosno

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, Google [Bot] i 78 gości