Kotki z opuszczonej Stoczni w Gdyni umrą z głodu i chorób?:(

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto paź 19, 2010 9:28 Re: Kotki z opuszczonej Stoczni w Gdyni umrą z głodu i chorób?:(

Baaardzo się cieszę -miód na moje serce :). Przekażę TŻ-towi. On-jak to facet-na początku stękał troszkę,że psuje jego image twardziela i każę mu jakieś budki na sierściuchów robić, a potem -jak zobaczył jak się koty czym prędzej wprowadzją do nowej willi to mało z dumy nie pękł :ryk:.
Nawet skromna pomoc jest zawsze lepsza od wielkiego współczucia.
Obrazek

Izzi

Avatar użytkownika
 
Posty: 896
Od: Nie sty 10, 2010 12:52
Lokalizacja: Gdańsk

Post » Śro paź 20, 2010 21:01 Re: Kotki z opuszczonej Stoczni w Gdyni umrą z głodu i chorób?:(

Obrazek Obrazek[/quote]



Pamiętacie stoczniową Klusię? znalazła dom rok temu, dziś wróciła z adopcji :x Powód? Ciąża u kobiety która ja adoptowała!!! :evil:
ObrazekObrazekObrazek

Marlon

 
Posty: 1907
Od: Pon paź 26, 2009 19:01
Lokalizacja: Rumia

Post » Śro paź 20, 2010 22:39 Re: Kotki z opuszczonej Stoczni w Gdyni umrą z głodu i chorób?:(

Marlon pisze:Obrazek Obrazek




Pamiętacie stoczniową Klusię? znalazła dom rok temu, dziś wróciła z adopcji :x Powód? Ciąża u kobiety która ja adoptowała!!! :evil:[/quote]


To prawda pierw Klusia była u mnie potem poszła do Magdy i Marka na DT żebym mogła wziaść bardzo chorą stoczniową Pysię która jest u mnie do dziś.Ci ludzie okazali sie nienormalni powiedzieli ze ich nie obchodzi co z kotka zrobimy jest im to obojętne.Rok czasu była u nich.Na razie Klusia ma DT u znajomej studentki Magdy ale w razie problemów prosi o pomoc finansową w leczeniu gdyby coś się działo.Nr tel poprzednich właścicieli 600 18 27 ..
Ciąża ,alergia ludzie pogłupieli.Moja córka ma alergie ja mam prawdopodobnie ciąże pozamaciczną lub poroniłam czuję się fatalnie i nawet przez myśl mi nie przyszło żeby pozbyć się zwierzaków.
Obrazek Obrazek
Moje tymczasy viewtopic.php?f=1&t=120108&p=6675666#p6675666
Madzia ur 16.09.2011 :)

kinga-kinia

 
Posty: 4684
Od: Wto sty 27, 2009 19:28
Lokalizacja: Gdynia

Post » Czw paź 21, 2010 14:20 Re: Kotki z opuszczonej Stoczni w Gdyni umrą z głodu i chorób?:(

Co się już dzieje z tymi ludźmi :evil: :evil: :evil:
Ja też alergiczka i co ? Mam zwierzaki , żyję...
Obrazek Obrazek Obrazek

Borówka16

 
Posty: 1059
Od: Czw lut 25, 2010 11:25
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon paź 25, 2010 20:06 Re: Kotki z opuszczonej Stoczni w Gdyni umrą z głodu i chorób?:(

nie znoszę ludzi..w większości.
i KOCHAM KOTY w całości..

i tez mam cholerną alergię od 15-tu lat.
i 6 rezydentów i 4-10 tymczasków ...i im dłużej u mnie są tym bardziej alergia mija...przyzwyczajenie do alergenu...
Obrazek ..... oraz.... DT Smarti na facebook'u! -w l.2010-2013 ponad 130 kotów w DS, od 2014 zawieszony z powodu "zmęczenia materiału" :)

Czaruniu['],Pusiuniu['],Carlisiu['],Puniu['],Diegusiu['],Smartuniu['],Mileczko[']...
...Wasza śmierć nie jest dla nas żadnym powodem abyśmy przestali Was kochać...

smarti

 
Posty: 9215
Od: Wto lip 27, 2010 13:17
Lokalizacja: niedaleko Warszawy

Post » Czw paź 28, 2010 21:49 Re: Kotki z opuszczonej Stoczni w Gdyni umrą z głodu i chorób?:(

Jeśli ci ludzie po roku ot tak zwrócili kotkę to znaczy że nigdy jej nie pokochali, nigdy nie była im bliska, nigdy nic dla nich nie znaczyła. A jesli tak - to nigdy TA KOTKA nie była z nimi szczęśliwa. Dobrze że ją oddali bo jest szansa na znalezienie jej dom ku który ja pokocha i nie bedzie musiała spędzić zycia wśród ludzi obojętnych, nie darzących jej żadnym dobrym uczuciem.
Obrazek

Wolność, kocham i rozumiem. Wolności oddać nie umiem.(Chłopcy z Placu Broni)

MISIA- 1.06.2002 - 13.12.2012. Skarbie, gadułeczko moja. Bardzo mi Ciebie brak.
MIKITKA - 03.2002 - 13.07.2015. Tak bardzo mi żal.
FELUTEK - 03.2002 - 11.10.2015. Najcudowniejszy kot terapeutyczny.
OKRUNIA - 09.2002 - 16.08.2018. Śpij, skarbie kochany.
GACEK - 03.2014 - 22.06.2019. Wierny i mądry Przyjaciel.
TYGRYNIA - 05.2002 - 16.12.2020 .Maleńki koto-piesek.

http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=153652 sprawdź zanim oddasz kota!

Ja-Ba

 
Posty: 9574
Od: Pt lis 07, 2008 23:23

Post » Czw paź 28, 2010 22:38 Re: Kotki z opuszczonej Stoczni w Gdyni umrą z głodu i chorób?:(

Masz rację Ja-Ba! Dlatego wolę nie oddawać kota jak widzę że ludzie będą go traktować przedmiotowo!

Niestety ludzie stwarzają dobre pozory, szkoda że tylko pozory....
ObrazekObrazekObrazek

Marlon

 
Posty: 1907
Od: Pon paź 26, 2009 19:01
Lokalizacja: Rumia

Post » Wto lis 02, 2010 21:46 Re: Kotki z opuszczonej Stoczni w Gdyni umrą z głodu i chorób?:(

Dziś w stoczni był mój "dyżur", nakarmiłam koty, złapałam jedną bardzo wychudzoną koteczkę do leczenia. Była tak chuda że byłam pewna że ma FelV albo Fiv, na szczęście przypuszczenia się nie sprawdziły - test wyszedł negatywny. Zostaje w lecznicy u Kasprzyków na leczeniu, kotka była cała zawszawiona i zarobaczona. Warto by było podać kotom w stoczni advocata, podchodzą przy nas do misek z jedzeniem, można by było wylać na sierść chociaż.
ObrazekObrazekObrazek

Marlon

 
Posty: 1907
Od: Pon paź 26, 2009 19:01
Lokalizacja: Rumia

Post » Pt lis 05, 2010 23:29 Re: Kotki z opuszczonej Stoczni w Gdyni umrą z głodu i chorób?:(

Ja-Ba pisze:Jeśli ci ludzie po roku ot tak zwrócili kotkę to znaczy że nigdy jej nie pokochali, nigdy nie była im bliska, nigdy nic dla nich nie znaczyła. A jesli tak - to nigdy TA KOTKA nie była z nimi szczęśliwa. Dobrze że ją oddali bo jest szansa na znalezienie jej dom ku który ja pokocha i nie bedzie musiała spędzić zycia wśród ludzi obojętnych, nie darzących jej żadnym dobrym uczuciem.


Usłyszeliśmy od poprzednich "rodziców"(???), że Klusia nie dogadywała się z ich synkiem. Sprawa jest dla mnie tym bardziej niejasna, że oni wcześniej mieli kota, synek powinien już wiedzieć, że to nie zabawka etc. TYmczasem tutaj słyszeliśmy, że kot robi się agresywny - jednocześnie jednak przyznali, że dzieciak ją trochę męczył, i Klusia nabrała nawyków chowania się i uciekania.
Początkowo chciałam im nagadać tak, żeby w lustro nie mogli spojrzeć. Na szczęście przez pierwszy dzień baba miała wyłączony telefon, a potem sprawy szybko ruszyły dalej... Klusia spędziła jedną noc u nas - dwie rezydentki na nią fukały, ona nie pozostawała dłużna. Nie pozwoliła się do siebie w ogóle zbliżyć. Postawiła cały dom na nogi. Pani w ciąży, poza tym, co napisała Kinga, dodała, że "kota nie weźmie z powrotem, bo zagraża jej i rodzinie"!!!!!! :evil: Dzięki Bogu znalazł się dom już nazajutrz - i kolejną noc Klusia spędziła u Magdy - nowej mamy. Zawieźliśmy kotę, a ta już po kwadransie siedziała u Magdy na rękach i mruczała. Żadnych ucieczek. Idzie trzeci tydzień - kot śpi z pańcią, od obcych stroni, ale nie ma żadnej schizy. Je ładnie, załatwia się i wszystko jest pięknie. Przez trzy dni jeździliśmy ją karmić, gdy pańcia wyjechała - sama przychodziła po drapanie!
Magda nastawia się na zatrzymanie Klusi na stałe - trzymajcie kciuki, żeby dziewczynom się ułożyło jak najlepiej :)
Ostatnio edytowano Sob lis 06, 2010 11:51 przez maggic, łącznie edytowano 1 raz

maggic

 
Posty: 29
Od: Wto lis 03, 2009 22:18
Lokalizacja: Gdynia

Post » Pt lis 05, 2010 23:33 Re: Kotki z opuszczonej Stoczni w Gdyni umrą z głodu i chorób?:(

Poza tym Klusia była zadbana, po samej książeczce zdrowia widać, że regularnie szczepiona, leczona. Dobrze karmiona. Wyrosła na kotkę z charakterem, pazurem. Może coś niszczyła tamtym ludziom, i nie mogli tego przełknąć? Ja przy moich kocicach szybko nabrałam dystansu do przedmiotów, ale dla niektórych ważniejszy jest mebel.
Niestety nie mam aktualnych jej fotek, przez jedną dobę, któą spędziła u nas, widywałam ją ewentualnie w biegu ;) Ale jeśli pojawi się okoliczność, nie omieszkam ich tu zamieścić. :)

maggic

 
Posty: 29
Od: Wto lis 03, 2009 22:18
Lokalizacja: Gdynia

Post » Sob lis 06, 2010 0:47 Re: Kotki z opuszczonej Stoczni w Gdyni umrą z głodu i chorób?:(

Klusia była słodką kuleczką i na pewno wyrosła na piękną kociczkę :) fajnie byłoby nacieszyć oczy jej widokiem :)

oby jej się ulożyło w nowym domku bo wystarczy jej już przykrych przeżyć :roll: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:
Obrazek ..... oraz.... DT Smarti na facebook'u! -w l.2010-2013 ponad 130 kotów w DS, od 2014 zawieszony z powodu "zmęczenia materiału" :)

Czaruniu['],Pusiuniu['],Carlisiu['],Puniu['],Diegusiu['],Smartuniu['],Mileczko[']...
...Wasza śmierć nie jest dla nas żadnym powodem abyśmy przestali Was kochać...

smarti

 
Posty: 9215
Od: Wto lip 27, 2010 13:17
Lokalizacja: niedaleko Warszawy

Post » Sob lis 06, 2010 1:03 Re: Kotki z opuszczonej Stoczni w Gdyni umrą z głodu i chorób?:(

Wspaniałe wieści! Trzymam kciuki za Klusie i Magdę!

Nie wiem co kot by mi musiał zniszczyć abym była w stanie go oddać, po prostu nie ma takiej rzeczy. Jestem regularnie drapana przez koty po rękach i ciele kiedy sie ostro zdenerwują u weterynarza, są rozpieszczone to sie wspinają po mnie i tulą w szyje. Kiedyś młody kot spał ze mną, byłam wtedy jeszcze dzieckiem, gałki oczne musiały mi się ruszać pod powiekami i dla niego okazały się być świetną zabawką :) , kiedy trzepną łapą obudziłam się, kotek wbił mi pazur w oko, przez miesiąc chodziłam z całym czerwonym okiem, kota przepraszałam, że się na niego wydarłam, Benek bo tak ma na imie ten niegdyś mały kotek jest do dzisiaj z nami, przecież wiem że nie rozumiał co robi i że nie wolno, więc ja po prostu nigdy nie zrozumiem takich ludzi, widocznie mam zbyt ograniczone myślenie :)
ObrazekObrazekObrazek

Marlon

 
Posty: 1907
Od: Pon paź 26, 2009 19:01
Lokalizacja: Rumia

Post » Sob lis 06, 2010 7:16 Re: Kotki z opuszczonej Stoczni w Gdyni umrą z głodu i chorób?:(

111 stron :lol: nowy wątek by się przydał :ok:
Obrazek

Marea

 
Posty: 4721
Od: Pon lut 23, 2009 22:05
Lokalizacja: Gdańsk

Post » Śro lis 10, 2010 19:04 Re: Kotki z opuszczonej Stoczni w Gdyni umrą z głodu i chorób?:(

Marea pisze:111 stron :lol: nowy wątek by się przydał :ok:


Koty to przecież Niekończąca się historia.....

lidjanb

 
Posty: 281
Od: Czw paź 08, 2009 7:01

Post » Nie lis 14, 2010 17:29 Re: Kotki z opuszczonej Stoczni w Gdyni umrą z głodu i chorób?:(

smarti pisze:nie znoszę ludzi..w większości.
i KOCHAM KOTY w całości..


Nic dodać, nic ująć!
Obrazek
Obrazek Obrazek

Catnaperka

 
Posty: 4734
Od: Wto paź 12, 2010 10:28
Lokalizacja: Łódź

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Levika, puszatek i 44 gości