KMagda pisze:Dziś wracając od weta spotkałam Panią, która mieszka niedaleko ode mnie. Byłam z kotem, więc wdała się ze mną w pogawędkę. I w pogawędce wyszło, że Pani opiekuje się stadem kotów. Kotów niesterylizowanych oczywiście, bo na razie radzi sobie z nimiRadzi sobie tak, że koty nigdy nie trafiają do weta, bo jej nie stać, dostają karmę z biedronki i mleko prosto od krowy. Koty nie mają żadnego schronienia, jak był w zimie mróz to pozwalała im spać nieraz w jakimś przedsionku
Latem bodajże odszedł cały miot. Jakiś czas temu jedna z kotek urodziła 9 kociąt, tylko jedno przeżyło
Koty są rozjeżdżane samochodami, zaraz obok jest bardzo ruchliwa droga. Ja nie mam pojęcia jak tę sprawę ugryźć.
Pani w chwili obecnej nie ma żadnych kociaków, ale ma 2 dwuletnie kotki, które chciałaby oddać - trikolorkę i czarną, niestety czarna nie widzi. Obie niewysterylizowane. Boję się zwłaszcza o tę ślepkę, wydaje mi się, że najlepiej byłoby jak najszybciej zabrać obie na DT i szukać im domów. Tylko skąd wziąć to DT? wieczorem założę osobny wątek, jutro spróbuję tam pójść i zrobić kilka fotek. Bardzo proszę o pomoc dla tych kociaków!
viewtopic.php?f=1&t=119194