Cicho bo latamy od rana tu i tam.
Bylismy u wetki, koty sie odrobaczyly, poza tym Mela jest ok, oczka ma ladne. Mam jej jeszcze zapuszczac gente, ale jakos nie nerowo z pilnowaniem godzin itd.
Melus za to ma oczko brzydkie, dostal nowe krople do zapuszczania.
Atecortin.
Wetka chciala Detreomycyne, ale nie ma jej w aptekach.
A ja tak latalam cale przedpoludnie po aptekach i szukalam.
Poza tym Melus rozrabia tez.
Wetka m owi ze jest klusek przytulasek.
Klusek to i owszem, ale przytulasek moze nieco mniej.
Bardziej jest rozpedek i wariatuncio.
Mela za to sliczna jak marzenie.
Urzeduja w lazience, calkiem zgrabny salonik sobie tam zmontowaly
Przy kk ponoc dobrze trzymac kota w pomieszczeniu o wysokiej wilgotnosci. No to maja wysoka wilgotnosc
Poza tym kupilam im syrop imunoglukan i podaje do pysiow, a one tego strasznie nie lubia.
Czyli wszystko normalnie.