Joachimek po kopnięciu lub potrąceniu,duży,spokojny MA DOM

U mnie była ta hol ... na PP , i nawet jak bym ja mogła zwieść musiała by być zaszczepiona a teraz za niedługo biorę kotkę po wypadku , tez stamtąd .....

żal go

tak, już chyba czwarty raz poproszę o opowiedz na interesujące mnie pytania.. :twisted:

mogę prosić konkretnie?

smarti pisze:skąd się wziął-
jak dlugo jest,
jak się czuje w schronie-napisz o nim,proszę jak najwięcej
czy lubi inne koty,
jaki ma temperament?
czy w schronie ta operacja może być przeprowadzona jak najlepiej,czy bedzie raczej bylejaka,nie oszczędzająca oczka nawet jeśli jest szansa je oszczedzić??

smarti pisze:tak, już chyba czwarty raz poproszę o opowiedz na interesujące mnie pytania..
mogę prosić konkretnie?

smarti pisze:skąd się wziął-
jak dlugo jest,
jak się czuje w schronie-napisz o nim,proszę jak najwięcej
czy lubi inne koty,
jaki ma temperament?
czy w schronie ta operacja może być przeprowadzona jak najlepiej,czy bedzie raczej bylejaka,nie oszczędzająca oczka nawet jeśli jest szansa je oszczedzić??

Z ulicy
niedługo
Jest zrezygnowany
Jest w klatce, będąc tam,nie reaguje na inne koty
Jest spokojny,miły
Może być przeprowadzona,oko raczej nie jest do uratowania

Czyżby Iwonka coś szykowała

Moim zdaniem byłoby idealnie, gdyby operacja nie była w schronie, a oko mógł jeszcze zobaczyć okulista. Na tą chwilę i tak nie ma dla kota absolutnie żadnej opcji

Właśnie Schronisko pyta co ma z nim robić,czy operacja,czy co...

I co ja mam im powiedzieć

Poczekałabym parę dni, może zdarzy się jakiś cud i znajdzie się dt?

Operacja w schronie go zabije, nie pozbiera się po niej.

CatAngel-przecież Julenka ze schronu we Wrocku już ma domek-czeka tylko na transport a w niedzielę odwoze mój ukochany dwupaczek-Mrunię-tę ze schronu w Ostrodzie i Arniaczka-przystojniaczka
-czyli rozlużnia się u mnie,a przecież wiem ze następni w kolejce...

.... napiszę jaki mam pomysł.
najpierw musze wiedzieć czy jest kastrowany-to podstawa.
po drugie-postarałabym się przez swoją wet załatwić mu wizytę u dra Garncarza ale gdyby okazalo się że ma jakieś szanse to potrzebuję zrzutki na operację bo sama,przy obecnym obciążeniu naszego budżetu wydatkami na DT nie dam rady,niestety.
I tak moi rezydenci ,w ramach akcji-podziel się posiłkiem-spadli z gourmet-gold,diamond i perle na felixa i shibę menu :oops:

czy mozna mu zrobić jakieś zdjecie tego oczka (bo do konsultacji wstępnej doktorowi wystarczy czasem zdjęcie) rozumiem ze to jedno oczko-czy tak?
drugie jest w porządku i widzące? czy poza tym ma jeszcze jakieś choroby?proszę o rzetelne informacje.
musze to wiedziec bo mam dwie rekonwalescentki których nie mogę narażać

i dla mnie nie mniej ważne-czy się tuli,czy jest miziasty (bo ja się boję dzikich kotów :mrgreen:

)

i jak to "wzięty z ulicy"?-czy to był "ludzki" kot,czy ulicznik wolnożyjący?

wow, czyżby się DT dla kociaka szykował?
jeśli by to wypaliło to transportem można też małe puchate cudo wysłać do Neigh

smarti pisze:CatAngel-przecież Julenka ze schronu we Wrocku już ma domek-czeka tylko na transport a w niedzielę odwoze mój ukochany dwupaczek-Mrunię-tę ze schronu w Ostrodzie i Arniaczka-przystojniaczka
-czyli rozlużnia się u mnie,a przecież wiem ze następni w kolejce...

.... napiszę jaki mam pomysł.
najpierw musze wiedzieć czy jest kastrowany-to podstawa.
po drugie-postarałabym się przez swoją wet załatwić mu wizytę u dra Garncarza ale gdyby okazalo się że ma jakieś szanse to potrzebuję zrzutki na operację bo sama,przy obecnym obciążeniu naszego budżetu wydatkami na DT nie dam rady,niestety.
I tak moi rezydenci ,w ramach akcji-podziel się posiłkiem-spadli z gourmet-gold,diamond i perle na felixa i shibę menu

czy mozna mu zrobić jakieś zdjecie tego oczka (bo do konsultacji wstępnej doktorowi wystarczy czasem zdjęcie) rozumiem ze to jedno oczko-czy tak?
drugie jest w porządku i widzące? czy poza tym ma jeszcze jakieś choroby?proszę o rzetelne informacje.
musze to wiedziec bo mam dwie rekonwalescentki których nie mogę narażać

i dla mnie nie mniej ważne-czy się tuli,czy jest miziasty (bo ja się boję dzikich kotów )

i jak to "wzięty z ulicy"?-czy to był "ludzki" kot,czy ulicznik wolnożyjący?

Wiedziałam jak tylko zaczęłaś się dopytywać

trzymam

wiedziałam że wiedziałaś :piwa:

w niedzielę wypuszczam do domku ostatniego z maluchów które mi podesłałaś,moich pierwszych tymczaskow,pamiętasz?

muszę tylko znać jego stan zdrowia bo nie mogę narazić Laluni i Chmurki na żadną chorobę-za dużo już wycierpiały.

no i jego charrrrakter chciałabym znać... :mrgreen:

smarti pisze:wiedziałam że wiedziałaś
w niedzielę wypuszczam do domku ostatniego z maluchów które mi podesłałaś,moich pierwszych tymczaskow,pamiętasz?

muszę tylko znać jego stan zdrowia bo nie mogę narazić Laluni i Chmurki na żadną chorobę-za dużo już wycierpiały.

no i jego charrrrakter chciałabym znać...

Pamiętam

z czego się bardzo ciesze :1luvu:

i tak oto zaczęła się ""nasza znajomość"" :ryk:

Czyli wszystkie kociaki (z wątków które ci podesłałam Mrusia, Arni, Julcia) mają domki :1luvu:

Teraz trzeba trzymać :ok:

za kociastego wiem, że trafi co do dobrego domku tymczasowego za którego ręcze :ok:

kotek jest kandydatem do wsparcia finansowego w klubie ślepaczków, bardzo proszę o wypowiedź, czy , ze wzgledu na ilosc kandydatów i małą zasobość kiesy w tym mieisacu, kotek moze zostac przesunięty na listopad zdofinansowaniem?
pytam , bo tak coś czuję,ze jakis dt tu sie czai dla biedaczka - smarti?... :wink:

Joachimek po kopnięciu lub potrąceniu,duży,spokojny MA DOM

Kto przegląda forum