Neigh pisze:Noooo dobra pooooooowiem.
Chociaż nie cieszyć mi sie tu, żeby nie zapeszyć.......
Wygląda na to, że Gerard wraz z Majką ( takie małe puchate, a la norweg ) też moją podopieczną przeprowadzają sie do nowego domu.
Pani sie zachwyciła małą.......przekonywałam ja przez tel, ze jak koty to dwa. Nie oponowała.......bo sama tak myślała. Noo i przyjechała po czym padła na kolana przed Gerardem z tekstem "ze ja rozwalił". Też mi odkrycie.......mam tak samo....
No i co? No i Mała musi mieć sterylkę ( pani płaci ), Gerard jeszcze jedno szczepienie ( pani płaci ) + kontol jąder..... i sie przeprowadzają......
No to się po cichutku ucieszę..

Neigh pisze: A w domu? A w domu żałoba - polubiliśmy tego Drzyjgębę..
Szukać zamiennika?
