Piracik z wrzodem...oko się leczy, a my czekamy na wiosnę

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro paź 27, 2010 6:59 Re: Kot z silnym KK, zapaleniem płuc i żółtaczką PROSIMY O POMOC

No to jeszcze kilka dni i może będziesz mogła wypuścić go na pokoje. :)

Chyba nie jest zbyt bojowy, jeśli boi się misiaczka - dymniaczka.
Będzie miał więcej przestrzeni, poobserwuje Twoje koty - pewnie potrzebuje czasu na przemyślenie :mrgreen:

Patmol

Avatar użytkownika
 
Posty: 28750
Od: Śro gru 30, 2009 14:03
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Post » Śro paź 27, 2010 7:01 Re: Kot z silnym KK, zapaleniem płuc i żółtaczką PROSIMY O POMOC

Oj, nie wiem czy Piracik nie jest bojowy :roll:
Po dzisiejszych jego popisach mam wątpliwości.
Misio go pogonił, bo on był już słabszy.
_______________________________________________________
Jakie nudne byłoby życie gdyby nie ten rząd.
Nie, za PO nie było lepiej. Ludzie tyrali za 1.200 brutto. Afera goniła aferę :?

Podziwiam, jak szeregowy poseł ogrywa opozycję Obrazek
STOP HEJT! Nikt nie jest anonimowy w sieci.

Erin

Avatar użytkownika
 
Posty: 64069
Od: Pt cze 22, 2007 8:43

Post » Śro paź 27, 2010 7:03 Re: Kot z silnym KK, zapaleniem płuc i żółtaczką PROSIMY O POMOC

Koty często inaczej traktują ludzi i inaczej inne koty.
Na razie poczekaj z martwieniem się, bo masz za mało informacji.

Ja mam takiego syjamowatego kota. Wzięłam go zimą z ulicy, Był chory i głodny i wystraszony bardzo. Najpierw.
Potem podjadł, wyzdrowiał, wąsy mu odrosły i kiedy chciałam go wsiąść do veta na kontrolę i usiłowałam złapać - był przerażający
Bardzo mnie udziabał w rękę. Warczał, skakał ,syczał .Wariował w transporterze.
Bał się, ze chcę go wynieść z powrotem na mróz. I zostawić.
Ale kiedy go przyniosłam od veta -już nigdy to się nie powtórzyło,chociaż zawsze się trochę boi jak go wynoszę z domu.
To kot o cudownym po prostu charakterze. I dla ludzi i dla kotów. Inteligentny, wesoły, delikatny.

Tak więc trzymam kciuki za Pirata.

Patmol

Avatar użytkownika
 
Posty: 28750
Od: Śro gru 30, 2009 14:03
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Post » Śro paź 27, 2010 7:57 Re: Kot z silnym KK, zapaleniem płuc i żółtaczką PROSIMY O POMOC

Hey Wam!
Patmol, akurat opisalas moja Lilly. Odkad wzielam ja ze schroniska tak sie zachowywala. Za kazdym razem po powrocie od wetki tak do mnie sie kleila, jak by mi chciala dziekowac, ze ja wzielam z powrotem. Kochane moja zlota. :1luvu:
Piracik moze od Emila podpatrzyl Iza, bo ten mnie dzis tez niezle podrapal. Moze dlatego, ze sie zle czuje, ale agresywny cos byl.
Daj mu jeszcze troche czasu na dopasowanie. Kto zyje z kotami musi sie liczyc z podrapaniem. Chyba ze chcesz jak w Ameryce amputowac kotkom pazurki.

SecretFire

 
Posty: 11777
Od: Sob sie 30, 2008 15:29
Lokalizacja: Kleines Wiesental (Niemcy) kiedys Brodnica

Post » Śro paź 27, 2010 8:17 Re: Kot z silnym KK, zapaleniem płuc i żółtaczką PROSIMY O POMOC

Że jak? 8O
O co Ty mnie Dorotko podejrzewasz?
Ja zwierząt nie dręczę :roll: :wink:
_______________________________________________________
Jakie nudne byłoby życie gdyby nie ten rząd.
Nie, za PO nie było lepiej. Ludzie tyrali za 1.200 brutto. Afera goniła aferę :?

Podziwiam, jak szeregowy poseł ogrywa opozycję Obrazek
STOP HEJT! Nikt nie jest anonimowy w sieci.

Erin

Avatar użytkownika
 
Posty: 64069
Od: Pt cze 22, 2007 8:43

Post » Śro paź 27, 2010 8:32 Re: Kot z silnym KK, zapaleniem płuc i żółtaczką PROSIMY O POMOC

SecretFire pisze:Chyba ze chcesz jak w Ameryce amputować kotkom pazurki.


Może to czasami dobry pomysł :twisted:

Mój strych jest powolutku remontowany i jeszcze wczoraj była ładnie przypięta taka folia budowlana.
Nie wiem który śliczny :evil: czy wszystkie zespołowo wlazły po belkach pod sufit i dokładnie pazurkami folie odczepiły.

Dzisiaj mój TŻ spędzi miły wieczór na jej przyczepianiu z powrotem do sufitu. :D

Patmol

Avatar użytkownika
 
Posty: 28750
Od: Śro gru 30, 2009 14:03
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Post » Śro paź 27, 2010 8:35 Re: Kot z silnym KK, zapaleniem płuc i żółtaczką PROSIMY O POMOC

Patmol, to byłby dobry pomysł, gdyby nie był okaleczaniem.
Ale podcinanie jest niezłym wyjściem. Tylko niektórym kotom mozna to zrobić tylko u weta.
_______________________________________________________
Jakie nudne byłoby życie gdyby nie ten rząd.
Nie, za PO nie było lepiej. Ludzie tyrali za 1.200 brutto. Afera goniła aferę :?

Podziwiam, jak szeregowy poseł ogrywa opozycję Obrazek
STOP HEJT! Nikt nie jest anonimowy w sieci.

Erin

Avatar użytkownika
 
Posty: 64069
Od: Pt cze 22, 2007 8:43

Post » Śro paź 27, 2010 8:44 Re: Kot z silnym KK, zapaleniem płuc i żółtaczką PROSIMY O POMOC

Ja swoim przycinam pazury, ale małej rudej - nie, bo się boje że z tych belek spadnie. :D

Patmol

Avatar użytkownika
 
Posty: 28750
Od: Śro gru 30, 2009 14:03
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Post » Śro paź 27, 2010 8:45 Re: Kot z silnym KK, zapaleniem płuc i żółtaczką PROSIMY O POMOC

Hehehe :mrgreen:
_______________________________________________________
Jakie nudne byłoby życie gdyby nie ten rząd.
Nie, za PO nie było lepiej. Ludzie tyrali za 1.200 brutto. Afera goniła aferę :?

Podziwiam, jak szeregowy poseł ogrywa opozycję Obrazek
STOP HEJT! Nikt nie jest anonimowy w sieci.

Erin

Avatar użytkownika
 
Posty: 64069
Od: Pt cze 22, 2007 8:43

Post » Śro paź 27, 2010 10:13 Re: Kot z silnym KK, zapaleniem płuc i żółtaczką PROSIMY O POMOC

_______________________________________________________
Jakie nudne byłoby życie gdyby nie ten rząd.
Nie, za PO nie było lepiej. Ludzie tyrali za 1.200 brutto. Afera goniła aferę :?

Podziwiam, jak szeregowy poseł ogrywa opozycję Obrazek
STOP HEJT! Nikt nie jest anonimowy w sieci.

Erin

Avatar użytkownika
 
Posty: 64069
Od: Pt cze 22, 2007 8:43

Post » Śro paź 27, 2010 12:06 Re: Kot z silnym KK, zapaleniem płuc i żółtaczką PROSIMY O POMOC

To nie bylo zadne podejrzenie, tylko po prostu uwaga Iza. No i w zadnym wypadku obraza czy cos takiego.
Moje kolezanki wiecznie mi wyrzuty robia, ze ich Emil podrapie. Mowie zawsze, ze maja uwazac i go od pewnego punktu juz nie dotykac. One mimo to to robia i wtedy sa zle. Tak samo jak moj idiotyczny sasiad, ktory Emila od malutkiego zna i sie z nim tak dlugo "bawi" az go trzepnie a potem ten idota na Emila trzepnie. Co on ma do trzepania mojego kota?! Strasznie mnie to wk...ia i bym go najchetniej sama w leb pi...
Jedno zadrasniecie od Emila mnie tez jeszcze mocno boli, ale trudno, kotem jest. Ci ludzie w Ameryce nie maja wszystkich klepek, tak kaleczyc kota.

SecretFire

 
Posty: 11777
Od: Sob sie 30, 2008 15:29
Lokalizacja: Kleines Wiesental (Niemcy) kiedys Brodnica

Post » Śro paź 27, 2010 12:08 Re: Kot z silnym KK, zapaleniem płuc i żółtaczką PROSIMY O POMOC

Dorotko, ja wiem, nie gniewam się :)
A tego buca nastrasz, że zadzwonisz do organizacji prozwierzęcej :twisted: :wink:
Albo, że jak jeszcze raz uderzy Emila, to Ty walniesz jego.
Ja naprawdę bym to zrobiła :evil:
_______________________________________________________
Jakie nudne byłoby życie gdyby nie ten rząd.
Nie, za PO nie było lepiej. Ludzie tyrali za 1.200 brutto. Afera goniła aferę :?

Podziwiam, jak szeregowy poseł ogrywa opozycję Obrazek
STOP HEJT! Nikt nie jest anonimowy w sieci.

Erin

Avatar użytkownika
 
Posty: 64069
Od: Pt cze 22, 2007 8:43

Post » Śro paź 27, 2010 12:16 Re: Kot z silnym KK, zapaleniem płuc i żółtaczką PROSIMY O POMOC

Erin pisze:jak jeszcze raz uderzy Emila, to Ty walniesz jego.

Może on jest dużo większy od SecretFire? :mrgreen:

Patmol

Avatar użytkownika
 
Posty: 28750
Od: Śro gru 30, 2009 14:03
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Post » Śro paź 27, 2010 12:24 Re: Kot z silnym KK, zapaleniem płuc i żółtaczką PROSIMY O POMOC

W takim razie Dorotka musi Emila nauczyć, żeby tego bubka złapał pazurami za jajca :twisted: Oduczy się szybciutko :twisted: :wink:
_______________________________________________________
Jakie nudne byłoby życie gdyby nie ten rząd.
Nie, za PO nie było lepiej. Ludzie tyrali za 1.200 brutto. Afera goniła aferę :?

Podziwiam, jak szeregowy poseł ogrywa opozycję Obrazek
STOP HEJT! Nikt nie jest anonimowy w sieci.

Erin

Avatar użytkownika
 
Posty: 64069
Od: Pt cze 22, 2007 8:43

Post » Śro paź 27, 2010 12:25 Re: Kot z silnym KK, zapaleniem płuc i żółtaczką PROSIMY O POMOC

Jest duzo wiekszy! I smierdzi!!! Ma dwa koty, rodzenstwo - dziewczynka i chlopczyk. Kuwete sprzata raz na cztery dni i mieszkanie w zimne miesiace nie wietrzy. Ale nawet w lato, jak jest cieplo smierdzi u niego. Nie idzie przejsc doslownie a ja musze jakos do domu dojsc. Ostatni tydzien mial zwolnienie lekarskie. W czwartek wrocilam wieczorem do domu a ten jak by czekal na mnie przy drzwiach i je otwozyl, zeby mi powiedziec, ze pradu nie bylo w poludnie i ze on to wie, bo juz caly tydzien siedzi w domu. Ja do niego: Otworz okna, bo czuc to.
Kiedys sie z nim kumplowalam. Mielismy sie jako platoniczne zastepstwo zwiazkow. Jezdzilismy razem na zakupy albo duzo czasu razem spedzalismy. Od gdzies tak dwuch lat sie popsulo, bo od tego czasu jeszcze bardziej sie zaniedbal. Kiedys to tak troche, teraz to juz wcale nie idzie. Takich ludzi niestety sie omija. A ma dopiero skonczone 44 lata.
Wyobrazcie sobie, ze w ostatnia zime mial spodnie sportowe (domowe) przez conajmniej trzy miesiace te same ubrane dzien w dzien. Ze nie byly prane, poznawalam zawsze po jednym i tym samym zabrudzeniu.

Ja Emila od niego odganiam, jak juz sie nie da inaczej i on musi wejsc do mnie.

SecretFire

 
Posty: 11777
Od: Sob sie 30, 2008 15:29
Lokalizacja: Kleines Wiesental (Niemcy) kiedys Brodnica

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Jura, Meteorolog1, puszatek, Szymkowa i 87 gości