» Wto paź 26, 2010 20:24
Re: pamiętnik Poldka
Cześć Inka
Dziękuję za wierszyk. Bardzo ładny.
Duża powiedziała, że ma gdzieś takie chorowanie. Że co to za dom, że sobie nawet spokojnie pochorować nie może. A to naprawdę nie nasza wina, tylko tych maluchów. Ja je nawet osyczałem jak zaczęły latać mi po głowie i bawić się moim ogonem. Ale one jakieś dziwne bo zupełnie się nie przejęły. Nie rozumią po kociemu, czy co?
Latają po całym mieszkaniu i takie są zajęte, że nie mają czasu żeby zjeść czy odwiedzić kuwetę. Dopiero jak je Duża złapie i wsadzi do klatki to najpierw koniecznie chcą wyjść, a dopiero potem idą do kuwety i do michy. Jak zjedzą to Duża wypuszcza je z powrotem. A ja się pytam po co? Nie mogłyby tam siedzieć? Przynajmniej normalny, dorosły kot miałby trochę spokoju. A tak.... jak nie chudy, który chyba ma ADHD i goni wszystko co się rusza, to teraz te małe. Niechby Duża im chociaż jakąś mysz przyniosła.
"Człowiek nie jest apoteozą ewolucji, a jedynie ślepą uliczką pomniejszej, bocznej gałęzi jednej z mniej wykształconych podgrup ssaków." pamietnikpoldka.blogspot.com