POGRYZIONY KOT ....ma domek :)

Kocie pogawędki

Moderator: Estraven

Post » Nie paź 24, 2010 21:47 Re: POGRYZIONY KOT - nie wiem co dalej...:(

Koteria go na Paluch nie odda, pytanie co zrobi karmiciel. Mi zrobił awanturę, a następnie się obraził, bo mu powiedziałam, że jest nieodpowiedzialny :evil: On kota nie weźmie bo ma już 2 (!) ale ja pownnam bo mam 20 i jeden mi nie zrobi różnicy.
AnielkaG
 

Post » Pon paź 25, 2010 9:11 Re: POGRYZIONY KOT - nie wiem co dalej...:(

Słuchajcie, na Goliata czeka miejsce w schronisku w Milanówku - nie wiem, kto je załatwił, ale miejsce jest i czeka.

Wiem, że schronisko to nie to, co dom, ale u nas będzie miał sporą izolatkę, jest czysto, jak na schron warunki niezłe. Ostatnio mamy dużo adopcji, będziemy go ogłaszać.

Potrzebny jest tylko transport: ktoś musi go przewieźć do Milanówka. To około godziny drogi z centrum Warszawy samochodem. Można też jechać kolejką WKD.
Obrazek Obrazek

Anuk

 
Posty: 6550
Od: Pon paź 15, 2007 20:58
Lokalizacja: Pruszków

Post » Pon paź 25, 2010 10:59 Re: POGRYZIONY KOT - nie wiem co dalej...:(

To chyba karmiciel załatwił to miejsce. I on go powinien zawieźć. On pracuje tylko dorywczo, ma kupę czasu.
AnielkaG
 

Post » Pon paź 25, 2010 11:06 Re: POGRYZIONY KOT - nie wiem co dalej...:(

Podobno ten karmiciel dzwonił do Koterii, jest chory i dlatego nie może zawieźć kota do Milanówka. Dla niego będzie lepiej jak tam trafi, a nie z powrotem na działki ale bardzo chciałabym, żeby znalazł dt, on jest taki uroczy. Siedzi w tej klatce z przekwrzywionym łebkiem, drze japkę w niebogłosy jak się tylko przejdzie obok :cry:
Obrazek Obrazek

Efcia1

 
Posty: 1391
Od: Pt paź 10, 2008 8:09
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon paź 25, 2010 11:36 Re: POGRYZIONY KOT - nie wiem co dalej...:(

karmiciel dzwonił do Koterii, jest chory

kłamie jak zwykle
AnielkaG
 

Post » Pon paź 25, 2010 17:49 Re: POGRYZIONY KOT - nie wiem co dalej...:(

Anielka, proszę, zmień może tytuł, że szukamy transportu do Milanówka.

gosiar

 
Posty: 5132
Od: Sob paź 29, 2005 12:30
Lokalizacja: WARSZAWA

Post » Pon paź 25, 2010 18:18 Re: POGRYZIONY KOT - pilnie transport do Milanówka!

Może ktoś zmotoryzowany dałby radę pojechać z Goliatem do Milanówka? Ja dopiero o tej porze mogłabym wyruszyć WKD :?
AnielkaG
 

Post » Pon paź 25, 2010 21:54 Re: POGRYZIONY KOT - pilnie transport do Milanówka!

Na pewno w Milanówku będzie miał lepsze warunki niż w klatce w lecznicy.
Obrazek Obrazek

Anuk

 
Posty: 6550
Od: Pon paź 15, 2007 20:58
Lokalizacja: Pruszków

Post » Wto paź 26, 2010 10:37 Re: POGRYZIONY KOT - pilnie transport do Milanówka!

On trzeci miesiąc siedzi w klatce :(
nikt nie ma samochodu?
AnielkaG
 

Post » Wto paź 26, 2010 10:41 Re: POGRYZIONY KOT - pilnie transport do Milanówka!

Ja mogłabym go zawieźć, ale dopiero w niedzielę
Obrazek Obrazek

Efcia1

 
Posty: 1391
Od: Pt paź 10, 2008 8:09
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto paź 26, 2010 10:51 Re: POGRYZIONY KOT - pilnie transport do Milanówka!

W niedzielę to karmiciel go zawiezie :twisted: jest chory do czwartku tylko
AnielkaG
 

Post » Wto paź 26, 2010 10:58 Re: POGRYZIONY KOT - pilnie transport do Milanówka!

Jakby co, mam ofertę transportu na czwartek. Musiałabym potwierdzić, ale ponoć pan Piotr mógłby go zawieźć wcześniej. Zobaczymy.

gosiar

 
Posty: 5132
Od: Sob paź 29, 2005 12:30
Lokalizacja: WARSZAWA

Post » Wto paź 26, 2010 12:17 Re: POGRYZIONY KOT - pilnie transport do Milanówka!

Zupełnym przypadkiem spotkałam pana Piotra w drodze do Milanówka.
Byłam na peronie wukadki na centralnym, patrzę: pan z kotem w transporterze. Kot zupełnie jak ten ze zdjęcia z Koterii, więc zagadałam.

Już na pewno są na miejscu.
Obrazek Obrazek

Anuk

 
Posty: 6550
Od: Pon paź 15, 2007 20:58
Lokalizacja: Pruszków

Post » Wto paź 26, 2010 12:25 Re: POGRYZIONY KOT - pilnie transport do Milanówka!

O, czyli pan Piotr stanął na wysokości zadania, to dobrze :)
Mam nadzieję, że Goliatowi (tak został nazwany w Koterii) będzie dobrze w Milanówku i że kiedyś znajdzie swój upragniony domek
:ok:
Obrazek Obrazek

Efcia1

 
Posty: 1391
Od: Pt paź 10, 2008 8:09
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto paź 26, 2010 15:44 Re: POGRYZIONY KOT - nie wiem co dalej...:(

AnielkaG pisze:
karmiciel dzwonił do Koterii, jest chory

kłamie jak zwykle

Może warto jednak troszkę ważyć słowa? Tak w stosunku do karmiciela, jak i do lecznicy? :?
Świadomie pisze to dopiero teraz, gdy kot już w miarę bezpieczny...
Obrazek
UWAGA - Angalia to IKA 6 (na FB Krystyna Kowalska) nie wysyłajcie kotów!!!
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=117164

Zofia.Sasza

 
Posty: 15958
Od: Wto wrz 09, 2008 15:02
Lokalizacja: Warszawa

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Baidu [Spider], Google Adsense [Bot] i 104 gości