bidy moje kochane, H2 i E2 ;-)

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Nie paź 24, 2010 20:07 Re: moje bidy kochane

Witaj Dite, ul. Janosika to dla nas drugi koniec Łodzi. Ja w Łodzi mieszkam dopiero od kilku lat (chyba 7) i od początku na Bałutach. Ale będę pamiętać, jakby działo się coś poważnego i uznałabym za pomocną konsultację. Dziękuję :D

sunshine

Avatar użytkownika
 
Posty: 10456
Od: Wto paź 05, 2010 8:13
Lokalizacja: Łódź

Post » Nie paź 24, 2010 20:36 Re: moje bidy kochane

sunshine pisze:I Weihaiwej, specjalnie dla ciebie obraz męskiej przyjaźni
Obrazek


Aż miło popatrzeć :)

Nie mam pojęcia, czy Cookie wymienił już zęby, czy nie 8O

Weihaiwej

 
Posty: 1594
Od: Pon maja 23, 2005 19:34
Lokalizacja: Wro

Post » Pon paź 25, 2010 7:49 Re: moje bidy kochane

Jeśli ma powyżej 4 miesiecy to raczej jest w trakcie, jeśli powyżej ośmiu to już po.
Dzisiaj wróciłam do pracy po urlopie. Zespół abstynecyjny po odstawieniu wakacji jest bolesny... Ma ktoś sprawdzony sposób na zmniejszenie szoku? Zaznaczam, że muszę nadrobić zaległości z 2 tygodni, bo nikt mojej pracy nie tknie, wprowadzić w obowiązki nówkę i przejrzeć setki kart pacjentów... 8O
Hansowi po załadowaniu tabletki do pyszczka smarujemy nosek śmietanką. O ile wcześniej wyrywał się przy podawaniu tabletki to teraz prosi o jeszcze :ryk: Niesamowity z niego łasuch :roll:

sunshine

Avatar użytkownika
 
Posty: 10456
Od: Wto paź 05, 2010 8:13
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon paź 25, 2010 11:50 Re: moje bidy kochane

Powoli odgruzowuję teren w pracy. Ufff
Czy u was też jest jakiś blizej niezidentyfikowany trójkąt bermudzki? Nasz pochłania niezliczone ilości myszek 8O Ostatnio wchłonął kiwi (jakiś miesiąc, dwa temu i teraz wypluł- fuj :!: ). A wczoraj wieczorem porwał moją pomadkę ochronną. I co ja zrobię bez ochrony zimą :?: 8O Oczywiście kocia część rodziny ma w pełni niewinne minki :twisted:
Wczoraj wieczorem rzuciłam kociastym kulkę papieru spryskaną walerianą. Ależ był ubaw. Kicie "uchachane" to niezapomniany widok. Erwin zaczął bawić się swoją tylną łapką. Hans wyglądał jakby nie wiedział gdzie ma przód a gdzie tył :ryk:

sunshine

Avatar użytkownika
 
Posty: 10456
Od: Wto paź 05, 2010 8:13
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon paź 25, 2010 14:07 Re: moje bidy kochane

sunshine pisze:Powoli odgruzowuję teren w pracy. Ufff
Czy u was też jest jakiś blizej niezidentyfikowany trójkąt bermudzki? Nasz pochłania niezliczone ilości myszek 8O Ostatnio wchłonął kiwi (jakiś miesiąc, dwa temu i teraz wypluł- fuj :!: ). A wczoraj wieczorem porwał moją pomadkę ochronną. I co ja zrobię bez ochrony zimą :?: 8O


Ha, oczywiście :) Kocia Czarna Dziura. Pochłania niezliczone ilości piłeczek i myszek oraz drobne przedmioty codziennego użytku. Długopisy na przykład :P

Weihaiwej

 
Posty: 1594
Od: Pon maja 23, 2005 19:34
Lokalizacja: Wro

Post » Pon paź 25, 2010 16:33 Re: moje bidy kochane

No właśnie :!: Tylko jak ją zlokalizować :?: Bo nie ukrywam, ze na niektórych przedmiotach mi zależy...

sunshine

Avatar użytkownika
 
Posty: 10456
Od: Wto paź 05, 2010 8:13
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto paź 26, 2010 8:29 Re: moje bidy kochane

Pomadka ochronna nadal nie do namierzenia :lol: Za to wieczorem, tym razem ja, znalazłam koci ząb pod tyłkiem. Nie wiem czy kicie podłożyły ten sam, co wcześniej HSB czy to nowy. W końcu mamy dwóch Juniorów, którzy są w trakcie wymiany garnituru 8)

sunshine

Avatar użytkownika
 
Posty: 10456
Od: Wto paź 05, 2010 8:13
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto paź 26, 2010 8:31 Re: moje bidy kochane

Byliśmy wczoraj u Ewci. Jej leśny Tofik urósł, zmężniał, wygładziła mu się sierść :D Wygląda pięknie. Przy najbliższej okazji wstawię fotki. Bo oczywiście na wizytę zabraliśmy ze sobą aparat. Jutro Tofik jedzie do weta, razem z Hansem.

sunshine

Avatar użytkownika
 
Posty: 10456
Od: Wto paź 05, 2010 8:13
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto paź 26, 2010 14:19 Re: moje bidy kochane

Sunshine właśnie dotarłam na Twój wątek!!!
Super, że założyłaś własny dla swojego stadka :ok: :ok: :ok:

Pogadaj w lecznicy z dr Anią (która tu funkcjonuje pod nickiem CoolCaty ;) ) o tym wymazie z oczek :ok:

a z odpornością Hansa to ja się nie dziwię. Miał ciężki start w życiu. W końcu wszystko się poukłada :ok: :ok: :ok:
Obrazek

magdaradek

 
Posty: 27150
Od: Pon kwi 14, 2008 9:24
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto paź 26, 2010 14:21 Re: moje bidy kochane

To ja też sobie przycupnę i poczytam troszkę :wink: :ok:
Obrazek
Idź zawsze do przodu,nie oglądaj się wstecz,nie holuj smutku za sobą....,,Dżem"

Annaa

 
Posty: 9795
Od: Sob lis 28, 2009 20:25
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto paź 26, 2010 14:51 Re: moje bidy kochane

Och, zapraszam serdecznie :!:
Wiem, ze u Hansa to wynik strasznej wczesnej młodości. Ale tak bym chciała, by już mu było lepiej. To taki fajowy kociak :D Gryzak ale i przymilak; oczywiście jego miłość rośnie proporcjonalnie do checi dostania CZEGOŚ :P Wczoraj, razem z HSB zachwycaliśmy sie jaki z niego już duży kot, z błyszczącą sierścią a niedawno w dotyku kuł.

sunshine

Avatar użytkownika
 
Posty: 10456
Od: Wto paź 05, 2010 8:13
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto paź 26, 2010 14:59 Re: moje bidy kochane

Jak sierść ładna, to już na pewno jest lepiej :ok:
miałam na tymczasie taką koteczkę - jednooczkę Sisi, jak ona chorowała :roll: była u mnie chyba z 5 miesięcy bo ciągle nawroty chorób miała. A pomogło jej szczepienie i heviran na wirusówki no i w nowym domu przeszło jak ręką odjął. Wyrosła z tego.
z Hansem też tak będzie :ok:
Obrazek

magdaradek

 
Posty: 27150
Od: Pon kwi 14, 2008 9:24
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto paź 26, 2010 15:11 Re: moje bidy kochane

5miesięczny Hans na wysokość taki jak roczna Helga. Teraz dostaje jakąś szczepionkę na podniesienie odporności (zelaxin?) więc myślę, że będzie lepiej.
Magdo, dziękuję za słowa pociechy :!: Bo ja już czasami tracę cierpliwość do tych wirusów :evil: Hans ma kłopoty z układem oddechowym- raz miał taki brzydki charczący oddech, gdzieś z kratni, teraz ropnego gluta. Oczka chorują u Elzy i Helgi. Oczywiście delikatna księżniczka Helga wszystko gorzej znosi i dłużej przechorowuje. A to taka krępa, "niemiecka baba" (bez obrazy :oops: ) i wydawać by się mogło, że lepiej sobie ze wszystkim poradzi...

sunshine

Avatar użytkownika
 
Posty: 10456
Od: Wto paź 05, 2010 8:13
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto paź 26, 2010 17:19 Re: moje bidy kochane

Hans dostaje zylexis :D bardzo dobra rzecz :ok: w końcu musi być lepiej!!!!
Obrazek

magdaradek

 
Posty: 27150
Od: Pon kwi 14, 2008 9:24
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto paź 26, 2010 19:16 Re: moje bidy kochane

O! Właśnie to :!: Dzięki Magdo. Ja to kiepska jestem w zapamiętywaniu nazw, nazwisk, tytułów :oops: Swoją drogą pewnie z czasem każda nasza kicia przejdzie serię z zylexisem. Bo jeśli to nam pomoże zapanować nad ciągłymi infekcjami to nie ma dyskusji. I już :!:

sunshine

Avatar użytkownika
 
Posty: 10456
Od: Wto paź 05, 2010 8:13
Lokalizacja: Łódź

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: ewar, joanjoan i 110 gości