Cieszę się bardzo, że Tigra się znalazła

U mnie gorzej - Julinka znów chora, od piątku jeżdżę z nią do weta na Ostrogórską

Ma KK gorszy niż kiedy u mnie nastała ( albo tak samo zły, tyle że wtedy nie spała ze mną w pokoju). Z tego powodu w piątek dyżur za mnie wzięła Dorotka
Wiem że były plany, żeby Bońka obejrzał lekarz w celu likwidacji przepuklinki- w weekend się przyjrzałam się dobrze brzusiowi (wywalił się 4 kołam w górę i czochrał o kołdrę) i na tylnych łapach ma otarcia od brzuchola, więc może rzeczywiście wizyta wskazana

Ja w tym tygodniu kwitnę w pracy do 19ej do czwartku, piątek do 15.30.
I powiedzcie że mała wyzdrowieje, bo bierze Zylexis (2 zastrzyki), sumamed forte dopyszcznie i tolfine+ zakraplamy oczy difacośtam i nos innymi kropelkami a młoda sapie jak astmatyk i ma problem z wykichaniem czegokolwiek z nosa

Próbowałam inhalacji ale tak płakała, że wszystkie koty przyleciały ją ratować

, na szczęście nie wkurza jej za bardzo Olbas Oil
BTW mój pobyt z Julinką w przychodni skłonił jednych państwa do zaszczepienia kota choć wcześniej byli negatywnie do tego nastawieni

- przynajmniej tyle z tego pożytku.