Czarne Diabły Tasmańskie, Fabrycy ma DS!!!

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Nie paź 24, 2010 19:26 Re: Czarne Diabły Tasmańskie, Liza w DS, Fabiś na pokładzie!

Sennie dzisiaj :twisted: . Stadko śpi, trochę się w dzień poganiało, ale niewiele. Fabiś pcha się do łózka, jak najbliżej mnie, Bandido to się nie podoba. Teraz dwa biało-rude się leją :roll: Ale ogólnie jest nieźle, jak na druga dobę nowego :wink: .
Fabisiowi podczyściłam uszy i wpadłam w panikę, bo pokazała się krew - mózgu nie było widać ... Biedny on jest z tymi uszkami, płacze i drapie się po czyszczeniu, musi go swędzieć. Nie wiem teraz, czy jutro mu czyścić, czy tylko zapuścić Oridermyl ... już ma jakieś otarcia, nie chcę go poharatać :? . A syfu wychodzi :roll: . Brrr ...
Przygotowałam ogłoszenia dla Gołąbeczki, zobaczymy, jaki będzie odzew. Chciałabym znaleźć jej dom, ale chyba osiwieję z niepokoju, jak ją oddam ... czy ją karmią odpowiednio, czy podadzą leki, czy zbadają ... no, ale trzeba spróbować!

alix76

Avatar użytkownika
 
Posty: 23037
Od: Nie mar 22, 2009 7:37
Lokalizacja: Wa-wa

Post » Nie paź 24, 2010 19:32 Re: Czarne Diabły Tasmańskie, Liza w DS, Fabiś na pokładzie!

Słodki ten kociak i przytulasty.... Mi się cały czas układają na gipsie i podwójnie mi ciepło w nogę :?
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

joarkadia

 
Posty: 2847
Od: Śro wrz 15, 2010 21:30
Lokalizacja: Warszawa - Mokotów

Post » Pon paź 25, 2010 9:24 Re: Czarne Diabły Tasmańskie, Liza w DS, Fabiś na pokładzie!

Chłopaki w nocy dali jazzu, Bandido wył jak opętany a teraz chowa mi się po kątach, chyba ma focha. Trochę się o niego martwię, ale myślę, że mu przejdzie :wink: . Dzisiaj szczepienie Shrek, potem będę się martwić o niego :twisted: . Dobrze, że w piątek idzie do DS, jednak 6 sztuk to ciut przydużo :wink: , chociaż pewnie dziś jest kryzys i w środę już wszystko będzie grało :mrgreen: .

alix76

Avatar użytkownika
 
Posty: 23037
Od: Nie mar 22, 2009 7:37
Lokalizacja: Wa-wa

Post » Pon paź 25, 2010 9:27 Re: Czarne Diabły Tasmańskie, Liza w DS, Fabiś na pokładzie!

Wygłaszcz Shreka od nas! Trzymamy za niego wielkie kciuki :ok:
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

joarkadia

 
Posty: 2847
Od: Śro wrz 15, 2010 21:30
Lokalizacja: Warszawa - Mokotów

Post » Pon paź 25, 2010 16:52 Re: Czarne Diabły Tasmańskie, Liza w DS, Fabiś na pokładzie!

Shrek zaszczepiony. Spodziewam się osłabienia, ale na razie wygląda normalnie, tzn śpi i marudzi o puszkę. Oby tak dalej :wink: . Bandido śpi gdzieś skitrany, później go wywlokę i nakarmię. Też spałam, ale już wstałam. Koty jednak mądre są!

alix76

Avatar użytkownika
 
Posty: 23037
Od: Nie mar 22, 2009 7:37
Lokalizacja: Wa-wa

Post » Pon paź 25, 2010 16:58 Re: Czarne Diabły Tasmańskie, Liza w DS, Fabiś na pokładzie!

alix76 pisze:Shrek zaszczepiony. Spodziewam się osłabienia, ale na razie wygląda normalnie, tzn śpi i marudzi o puszkę. Oby tak dalej :wink: . Bandido śpi gdzieś skitrany, później go wywlokę i nakarmię. Też spałam, ale już wstałam. Koty jednak mądre są!


Alix, śpi i marudzi jednocześnie?? :mrgreen: A może mu się śni pyszna puszeczka czegoś dobrego? :D
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

joarkadia

 
Posty: 2847
Od: Śro wrz 15, 2010 21:30
Lokalizacja: Warszawa - Mokotów

Post » Pon paź 25, 2010 23:04 Re: Czarne Diabły Tasmańskie, Liza w DS, Fabiś na pokładzie!

Martwiłam się o Shreka ... No, to Bandido dał mi jazzu :roll: .
Cały dzień był nie w sosie, mało jadł, spał pod łóżkiem :? zamiast na lodówce - no, dobra, każdemu wolno mieć gorszy dzień. Wieczorem miała przyjść do mnie Koleżanka - akurat przed Jej przyjściem kot wyszedł z ukrycia, opił się wody i obwąchał jedzenie. Kiedy Ją wpuszczałam, zwrócił część wody - no, dobra ulało się :? . Chwilę później chlusnęło z kota jak z wiadra - ja zbladłam, Koleżanka zsiniała. Jest samochodem, dawaj do veta. Jakaś larwa zastawiła samochód, 15 minut w plecy, Koleżanka mokra, obie złe. Szczegół, że nie bardzo mogłam trafić, Agneska :1luvu: podpowiedziała.
W Boliłpce kolejka, pocieszająca rozmowa o pp gratis :strach: . Wiem, że grasuje ... W gabinecie kot gorączki nie ma, odwodniony nie jest, w brzuchu nic szczególnego - w sumie najbardziej widoczna histeria opiekuna, ale to nie ten lekarz :twisted: . No nic, krew pobrana, obserwować. Biorę dzień urlopu, bo inaczej nic nie zaobserwuję, we wtorki jestem cały dzień poza domem.
Mam dość. Już myślałam, że runda chorób tymczasów zakończona. Najgorsze, że Bandido dalej nie je - wypił trochę wody i nie zwrócił, dobre i to. Zaraz go wyciągnę spod łóżka i położę ze sobą. Ki czort? Foch? Zakłaczenie? Oby nic gorszego, ale to i to mnie umęczy.
W piątek Shrek śmiga do domu, przeluźni się, może się ogólnie uspokoi? Nawet już spać mi się nie chce. Ale dzięki stokrotne Koleżance, która mnie zawiozła i przywiozła, mimo wszelkich przeciwności losu ...

alix76

Avatar użytkownika
 
Posty: 23037
Od: Nie mar 22, 2009 7:37
Lokalizacja: Wa-wa

Post » Wto paź 26, 2010 5:40 Re: Czarne Diabły Tasmańskie, Bandido nie teges ...

Trzymajcie sie.Może jakas franca gardłowa mu się szykuje,a moze po prostu źle się czuje ogólnie :!:
Te nasze histerie,czysty cyrk dla wetów :mrgreen:
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 56051
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 10 >>

Post » Wto paź 26, 2010 8:21 Re: Czarne Diabły Tasmańskie, Bandido nie teges ...

Biedny kociaczek... :cry: Trzymamy kciuki za Bandito i Ciebie
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

joarkadia

 
Posty: 2847
Od: Śro wrz 15, 2010 21:30
Lokalizacja: Warszawa - Mokotów

Post » Wto paź 26, 2010 8:39 Re: Czarne Diabły Tasmańskie, Bandido nie teges ...

Nie podoba mi się, zwymiotował rano wodą. Wcisnęłam mu na siłę trochę indyka, to zrobił rzadką i cuchnącą qupę. Ale na razie nie zwymiotował ... czekam na wyniki z Boliłapki, prosiłam o przefaksowanie do mojego weta i idziemy ... Oby to tylko bałach infekcja ... o dziwo, Gołąbek czuje się kwitnąco 8O a podręcznikowo ona powinna wszystko łapać jako pierwsza. No, nie skarżę się!

alix76

Avatar użytkownika
 
Posty: 23037
Od: Nie mar 22, 2009 7:37
Lokalizacja: Wa-wa

Post » Wto paź 26, 2010 9:02 Re: Czarne Diabły Tasmańskie, Bandido nie teges ...

O rany... Co mu jest? Biedny. Może zjadł coś trującego?

seidhee

 
Posty: 6995
Od: Czw sty 08, 2009 13:03
Lokalizacja: Warszawa Bródno

Post » Wto paź 26, 2010 11:24 Re: Czarne Diabły Tasmańskie, Bandido nie teges ...

Jesteśmy po wecie, kroplówce i lekach ... zatrucie nie bardzo jest czym, vet stawia na rotawirusa - Bandido jest generalnie słabszy, łatwiej łapie różne syfy. To, Co Najgorsze, to raczej nie, nic na to nie wskazuje, poza tym reszta stada zdrowa, ruchliwa i żerta :twisted: .
Bandido odpoczywa pod łóżkiem, niedługo go wyciągnę i spróbuję napaść convem, mój debiut. Teraz idę spać, bo w nocy to nie bardzo szło :roll:

alix76

Avatar użytkownika
 
Posty: 23037
Od: Nie mar 22, 2009 7:37
Lokalizacja: Wa-wa

Post » Wto paź 26, 2010 11:29 Re: Czarne Diabły Tasmańskie, Bandido nie teges ...

Alix, jak dzwoniłaś do lecznicy, to ja właśnie tam byłam. Zrobiłam testy na to paskudztwo i u obu kociaków są ujemne. Jeden ma biegunkę, ale żaden nie rzyga. Mają apetyt, raczej nie widać odwodnienia.
Ja zbieram kupy na badania teraz...
Trzymajcie się!
Obrazek

Agneska

 
Posty: 16483
Od: Wto paź 26, 2004 12:28

Post » Wto paź 26, 2010 11:37 Re: Czarne Diabły Tasmańskie, Bandido nie teges ...

Czyli uff, w zasadzie ... może ten sam wirus, tylko u mnie inny przebieg? Bo Bandido zaczął od pawi, nieładna kupa była później ... no i u niego brak apetytu ... Dobrze, ze Twoje jedzą, u maluchów łatwiej o odwodnienie. Jak to jakieś bele co, to pól biedy, ogarnie się. Fabiś ma apetyt i jest w dobrej formie, jego raczej nie wzięło :wink:

alix76

Avatar użytkownika
 
Posty: 23037
Od: Nie mar 22, 2009 7:37
Lokalizacja: Wa-wa

Post » Wto paź 26, 2010 12:49 Re: Czarne Diabły Tasmańskie, Bandido nie teges ...

Alix joł i dźi mao. podobno po chińsku to znaczy że alix ma kota. :twisted:

salvadoredali67

 
Posty: 2391
Od: Śro wrz 22, 2010 17:21

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], puszatek i 165 gości