K-ów, maluchy z Kryspinowa - kto przygarnie przed zimą?

Kocimiaki ok. Filipek coraz bardziej miziasty, Krysia też. I Dymna pod nimi. Mary wychodzi z kontenerka, ale nadal syczy.
Dzikom oczy zakroplone, dzięki pomocnikowi, który je mocno przytrzymał.

Aha, byli państwo w sprawie Broszki i nawet nie było tak źle :wink:

Kot nie musi wychodzić. Ale mimo to proszę Wislackiegokota, który będzie im kotkę odwoził (namiary na stole) o wzmożoną czujność i sprawdzenie wszystkiego własnym czujnym okiem. Kuwetę i żwirek państwo już mają, karmę mają zakupić dla juniora.

miszelina pisze:Kocimiaki ok. Filipek coraz bardziej miziasty, Krysia też. I Dymna pod nimi. Mary wychodzi z kontenerka, ale nadal syczy.
Dzikom oczy zakroplone, dzięki pomocnikowi, który je mocno przytrzymał.

Aha, byli państwo w sprawie Broszki i nawet nie było tak źle Kot nie musi wychodzić. Ale mimo to proszę Wislackiegokota, który będzie im kotkę odwoził (namiary na stole) o wzmożoną czujność i sprawdzenie wszystkiego własnym czujnym okiem. Kuwetę i żwirek państwo już mają, karmę mają zakupić dla juniora.

a Krysia ma fotki? i jak się ją odróżnia od Tymianka bez zaglądania pod ogon? :wink:

Broszka jednak idzie czy mają dopiero podjąć decyzję?

Nie mam opisów Re i dobrych fotek Flipa i Flapa. Nie mam fotek olkusiaków, Apolonii mieć będziemy od Irminy. Nie wiem czy gdzieś pisałam, że rudy Alfred poszedł do domu na miejsce kotki, która odeszła na nerki. Kinga obiecała opisy murzynków, towarzystwo jedzie się szczepić we środę, sponsor jedzie z nimi :wink:

(dziękuję

, w końcu to 6 sztuk kocich ogonów )

Naprawdę karma jest wam zbędna? Jeśli tak, napiszcie, zaniosę do schroniska, szkoda żeby sie zmarnowała

Tweety pisze:
miszelina pisze:Kocimiaki ok. Filipek coraz bardziej miziasty, Krysia też. I Dymna pod nimi. Mary wychodzi z kontenerka, ale nadal syczy.
Dzikom oczy zakroplone, dzięki pomocnikowi, który je mocno przytrzymał.

Aha, byli państwo w sprawie Broszki i nawet nie było tak źle Kot nie musi wychodzić. Ale mimo to proszę Wislackiegokota, który będzie im kotkę odwoził (namiary na stole) o wzmożoną czujność i sprawdzenie wszystkiego własnym czujnym okiem. Kuwetę i żwirek państwo już mają, karmę mają zakupić dla juniora.

a Krysia ma fotki? i jak się ją odróżnia od Tymianka bez zaglądania pod ogon?

Broszka jednak idzie czy mają dopiero podjąć decyzję?

Zdecydowani i chcą kotę jak najszybciej.
A Krysia fotek nie ma, ona dopiero w klatce i trochę jeszcze bojaźliwa. Ma małą białą muszkę pod szyją. Głaskałam dymkę w klatce poniżej :ok:

Aha, Mary wychodzi z kontenerka i patrzy w oczy. Może ona też "przemyślała sprawę" :wink:

Jestem, jestem!

Jedną koteczkę udało mi się wydać (z tych starszych), więc przyjęłam pod swój dach kotka Rysia - niemłodego, bardzo przerażonego, z plazmocytarnym zapaleniem jamy ustnej, co kiepsko wróży - mi oczywiście, bo kotu niekoniecznie - na przyszłość...

Nie wiem, co zrobić z kompletnie oswojonym Ptokiem. Ptok jest ptakiem, konkretnie - gołębiem. Wiecie... Zajmuje dużą klatkę. Wypuścić go nie mogę, bo pachnie jakimś niedorozwojkiem...

Miuti pisze:Nie wiem, co zrobić z kompletnie oswojonym Ptokiem. Ptok jest ptakiem, konkretnie - gołębiem. Wiecie... Zajmuje dużą klatkę. Wypuścić go nie mogę, bo pachnie jakimś niedorozwojkiem...

Przerób na pieczyste albo wypuść i daj się koteckom pobawić...

Zapraszam na bazarek numer 1 (biżuteria od Kingi W. i katgral :1luvu:

)

viewtopic.php?f=20&t=119051&p=6569857#p6569857

Ciąg dalszy nastąpi, ale pewnie w tygodniu. Fanty z Kocimskiej też pozabieram w tygodniu.

Przepraszam, że potrwało, byłam niestety chora, no i uziemiona w domu.

miszelina pisze:
Miuti pisze:Nie wiem, co zrobić z kompletnie oswojonym Ptokiem. Ptok jest ptakiem, konkretnie - gołębiem. Wiecie... Zajmuje dużą klatkę. Wypuścić go nie mogę, bo pachnie jakimś niedorozwojkiem...

Przerób na pieczyste albo wypuść i daj się koteckom pobawić...

Barbarzyńca!!!!!

adiusza pisze:Witam,
Mam swoistą 'nadprodukcję' karmy - Asasyn okazał się wzgardzać Puriną dla kociąt i jego zdaniem 3kg karmy mogę sobie sama zjeść Czy mogę to jakoś waszej fundacji podrzucić? Jeśli tak - to kiedy i gdzie?
Swoją drogą, w zoologu w Galerii Krakowskiej za wypełnienie ankiety można dostać próbki karm - niewiele, ale może akurat i tyle się przyda.

Pozdrawiam =]

adiusza OCZYWIŚCIE ŻE KARMA JEST POTRZEBNA, przepraszamy za opóźnienie w odpowiedzi

Jak Ci pasuje podrzucenie karmy?? w jakiej części Krakowa jest Ci najwygodniej się umówić ??

W zasadzie pracuję na Armii Krajowej, więc jeśli ktoś jest na Chocimskiej - po pracy mogę podrzucić, tak w okolicy po 15tej, najprędzej wyzbieram się z karmą we wtorek. Jeśli w tygodniu nie pasuję, mogę też podrzucić w weekend, będę w tamtych okolicach prawdopodobnie