Mysia wycałowana, ale była cokolwiek zdziwiona przypływem uczuć
Koty dzisiaj jakieś ospałe

Co prawda wyrobiły dzisiejszą normę przeznaczoną na psoty bo rzuciły z szafki w łazience kwiat. Dobrze, że już wszystkie kwiaty mają plastikowe doniczki, wiec tylko trzeba było reanimować kwiat (część łodyg połamała sie więc odcięłam) wyzbierać ziemię, umyć kafelki i półki

Przy sprzątaniu oczywiście pomagały wszystkie mlode

Dorosłe zdematerializowały się

I do tej pory leżą padnięte : Jaśka i Maszka w koszyczkach na lodówce, Szurka zakopana w babciny bet, Biełka na kocyku tapczanie, Klusio na segmentach. Maluchy w hamaku i w budkach od drapaka. Reszta u Moniki ,też śpią.