Nasze kotki i kocurki. Natan zostaje z nami.

O jasny gwint!

Ale masz zdolne koty!!!!!!
U mnie tylko szafki otwierają i kiedys drzwi od garderoby,ale zamieniłam klamkę na gładką gałkę i mam spokój,bo nie dość,że do szaf lazły,to jeszcze Pynia sikała na deski,a tam podłoga tragiczna-szpary w dechach na 5 mm!-ciągle brak kasy,żeby położyć cos innego

kropkaXL pisze:O jasny gwint!
Ale masz zdolne koty!!!!!!
U mnie tylko szafki otwierają i kiedys drzwi od garderoby,ale zamieniłam klamkę na gładką gałkę i mam spokój,bo nie dość,że do szaf lazły,to jeszcze Pynia sikała na deski,a tam podłoga tragiczna-szpary w dechach na 5 mm!-ciągle brak kasy,żeby położyć cos innego

Kasiu to chyba wszystkie koty lubią wchodzic do szafy,ja raz Emi szukałam pół dnia i już chciałam do Ciebie dzwonić z płaczem,ze chyba mi uciekła a ona spała w niedomkniętej szafie

Starsze koty są bardziej zrównoważone, nie mają tak dzikich pomysłów jak młodziaki :evil:

Co prawda Szurka i niebieska pchaja się do pokoju Babci i tam też wchodza do JEJ szafki, a to juz straszne jest bo ma tam cuda i wianki. Prawie dosłwnie bo sa to jakieś stare zdjęcia, listy, ( po prostu pamiatki) dla nas nic nie znaczace a dla niej ogromne wazne, ale je łatwo upilnować bo robia to w dzień. Młodzież roznosi energia i psoca bez opamietania. Teraz też Ninka siedzi mi na kolanach i próbuje pisać za mnie. Wciska pysio w dłoń, a łapeczkami w klawiaturę

To pozwól niech nam coś skrobnie,jakiś mały liścik :wink:

A proszę

yhhyhbfvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvv bnfe/b5

Jaki zdolny kocio :ok:

Teraz zakręcam zawór od gazu, jest zakręcony na stałe, odkręca sie zanim zapalę gaz, potem znowu zakręcam. Cholerny kuchcik :twisted:

Szura pisze:A proszę

yhhyhbfvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvv bnfe/b5

Tak koteczku, masz całkowitą rację!

Dobry wieczorek!
Buziaki dla Mysi! :kotek:

Mysia wycałowana, ale była cokolwiek zdziwiona przypływem uczuć

Koty dzisiaj jakieś ospałe

Co prawda wyrobiły dzisiejszą normę przeznaczoną na psoty bo rzuciły z szafki w łazience kwiat. Dobrze, że już wszystkie kwiaty mają plastikowe doniczki, wiec tylko trzeba było reanimować kwiat (część łodyg połamała sie więc odcięłam) wyzbierać ziemię, umyć kafelki i półki :mrgreen:

Przy sprzątaniu oczywiście pomagały wszystkie mlode :wink:

Dorosłe zdematerializowały się :mrgreen:

I do tej pory leżą padnięte : Jaśka i Maszka w koszyczkach na lodówce, Szurka zakopana w babciny bet, Biełka na kocyku tapczanie, Klusio na segmentach. Maluchy w hamaku i w budkach od drapaka. Reszta u Moniki ,też śpią.

Szura pisze:Mysia wycałowana, ale była cokolwiek zdziwiona przypływem uczuć

Koty dzisiaj jakieś ospałe Co prawda wyrobiły dzisiejszą normę przeznaczoną na psoty bo rzuciły z szafki w łazience kwiat. Dobrze, że już wszystkie kwiaty mają plastikowe doniczki, wiec tylko trzeba było reanimować kwiat (część łodyg połamała sie więc odcięłam) wyzbierać ziemię, umyć kafelki i półki
Przy sprzątaniu oczywiście pomagały wszystkie mlode Dorosłe zdematerializowały się I do tej pory leżą padnięte : Jaśka i Maszka w koszyczkach na lodówce, Szurka zakopana w babciny bet, Biełka na kocyku tapczanie, Klusio na segmentach. Maluchy w hamaku i w budkach od drapaka. Reszta u Moniki ,też śpią.

No jak tak można! Niedopieszczony kotek! :twisted:

Ooo...

Pracowite koteczki muszą odpocząć! :ok:

Ucałujcie Biełkę ode mnie, coraz ciężej się w niej zakochuję :1luvu:

Z ucałowaniem Biełki nie będzie problemu

Wycałuję w łepek i w brzusio

Biełeczka jest "moją" koteczką, to znaczy wybrała moją część mieszkania tak jak Szurka, Klusio, Jaśmina i Cioteczka . Maszeczka i Niunia są Moniki. Mimi i Pynzia czasem mieszkają u mnie, czasem u Moniki. Młodziaki różnie.
Dlatego miałam problem z ucałowaniem Maszki :wink:

A, i Niusia to do mnie przychodzi tylko sprawdzić co jest w miseczkach. Monika zawsze ma "ochronę". Jeśli Niusia śpi, a zauważy nieobecność Moniki przychodzi jej szukać. Monika wstaje, Niusia też. Monika idzie do łazienki Niusia też. Niusia-Ochroniarka :ryk: