cały czas myślę o Julence i jej szczęściu i chyba jestem już zdecydowana..
ona na pewno już odpoczeła po wszystkich swoich perypetiach życiowych i widać że potrzebuje juz bliskosci czlowieka i już bardzo chce się przytulac a u nas miec tego ile chce nie moze bo nie ma jak-ma swój pokój gdzie jesteśmy kilka razy dziennie ale to nie jest to co ciagła obecność,kolana i biurko na które można wskoczyć aby otrzeć się o Dużego..Jej wielkie piękne oczy mowią że chce być tulona i kochana i że nie chce być samotna..
myslę że u Państwa będzie dokładnie tak jak Julcia by chciała.
Julcia jest taką grzeczną i kochaną kociczką-to istny aniołeczek o blekitnym futerku i ogromnych czarnych oczętach...

tak bardzo bym chciala aby to byli Julci Dużi już do końca jej dni-tyle już malenka wycierpiała w swoim kocim życiu ...
trzeba Julci pakować plecaczek i trzymac wielkie kciuki za jej szczęście

Ostatnio edytowano Nie paź 24, 2010 20:01 przez
smarti, łącznie edytowano 1 raz