Wrocław, DWA BEZDOMNE OSIEROCONE KOCURKI!!!

Jak powyżej. Ten "pawilon", to totalna ruina z dziurawym dachem. Drzwi skierowane na zachód, czyli zimą będzie gwiździć do środka, że hej. Brak możliwości dojścia z boku czy z tylu; z prawej inna posesja, z lewej od tej samej posesji ściana. Towarzystwo mieszkające wokól nieciekawe, jezdnia zaczyna się 2.5 metra od ściany tej budy. Kocie lby i ograniczenie do 30 km/h, ale samochody faktycznie pędzą; buras przebiegl dziś przy nas na drugą stronę do miski doslownie przed maską jakiegoś palanta, który oczywiście nawet nie zwolnil :!:

Wedlug pań dokarmiających kociaki czasem przybiegają na karmienie wlaśnie z drugiej strony ulicy. Wlos się jeży na glowie :!:

Kić z bialym, to kocurek; co do burasa są niejakie wątpliwości, ale po gabarytach sądząc też może być kocurek. Ten z bialym odważniejszy; na widok znajomej pani doslownie turlal się po chodniku

Burasek bardziej plochliwy; przy próbach podejścia z celu zrobienia zdjęcia chowal się do tej sklepowej rudery. Oba faktycznie takie trochę "niskopodwoziowe" albo ze strachu biegają na obniżonym podwoziu.

Domów im potrzeba, bo ani tej rudery ani kilku innych opuszczonych chalup na tej posesji domem nazwać się nie da :!:

A chętnych brak

Moim zdaniem te kociaki są w typie jakichś rasowych (ujgurguskich zdaje się) -świadczą o tym właśnie te krótkie nóżki oraz krępy tułów. Całkiem serio-mam kota w typie syjamskim, który także rózni sie od syjama jedynie tym, że ma krótkie nózki i krępy tułów.
Są naprawdę niezwykłe - i ten biało-maziasty(nie wiem czy jest taki drugi gdziekolwiek(a) i ten cały maziasty.
Szkoda ich na poniewierkę.
Jak je dobrze zareklamujecie to domy się znajdą szybko!
SĄ ABSOLUTNIE WYJĄTKOWE.
Poza tym nie ma nic bardziej rozkosznego niż taki krótkonóżkowiec. Są bardzo praktyczne w domu, bo nie dają rady za wysoko się wdrapać na szafy, regały i trzymają się blisko podłogi.
Ale przed złym psem na drzewo nie uciekną.

ciekawa.swiata pisze: poluje na jakieś kartony,

UWAGA!
Cud kartony można upolować na śmietnikach zlokalizowanych przy budowach!
Moja dzisiejsza zdobycz to trzy prosto z Wiednia! Extra karton, bardzo solidne, w środku mnóstwo małych kartoników. Kształt sześcianu, niestety.Alre mozna dwa razem połączyć.
Nie mogę uwierzyć,że uchowały się na tym śmietniku aż do pólnocy!

ossett pisze:Moim zdaniem te kociaki są w typie jakichś rasowych (ujgurguskich zdaje się) -świadczą o tym właśnie te krótkie nóżki oraz krępy tułów. Całkiem serio-mam kota w typie syjamskim, który także rózni sie od syjama jedynie tym, że ma krótkie nózki i krępy tułów.
Są naprawdę niezwykłe - i ten biało-maziasty(nie wiem czy jest taki drugi gdziekolwiek(a) i ten cały maziasty.
Szkoda ich na poniewierkę.
Jak je dobrze zareklamujecie to domy się znajdą szybko!
SĄ ABSOLUTNIE WYJĄTKOWE.
Poza tym nie ma nic bardziej rozkosznego niż taki krótkonóżkowiec. Są bardzo praktyczne w domu, bo nie dają rady za wysoko się wdrapać na szafy, regały i trzymają się blisko podłogi.
Ale przed złym psem na drzewo nie uciekną.

Robimy, co możemy! Jaką jeszcze reklamę można zrobić?

AniaWrocław pisze:
ossett pisze:Moim zdaniem te kociaki są w typie jakichś rasowych (ujgurguskich zdaje się) -świadczą o tym właśnie te krótkie nóżki oraz krępy tułów. Całkiem serio-mam kota w typie syjamskim, który także rózni sie od syjama jedynie tym, że ma krótkie nózki i krępy tułów.
Są naprawdę niezwykłe - i ten biało-maziasty(nie wiem czy jest taki drugi gdziekolwiek(a) i ten cały maziasty.
Szkoda ich na poniewierkę.
Jak je dobrze zareklamujecie to domy się znajdą szybko!
SĄ ABSOLUTNIE WYJĄTKOWE.
Poza tym nie ma nic bardziej rozkosznego niż taki krótkonóżkowiec. Są bardzo praktyczne w domu, bo nie dają rady za wysoko się wdrapać na szafy, regały i trzymają się blisko podłogi.
Ale przed złym psem na drzewo nie uciekną.

Robimy, co możemy! Jaką jeszcze reklamę można zrobić?

Np. zmienić tytuł watku na
"Kocurki o wyjątkowo oryginalnej urodzie poszukują DT/DS(grozi im śmierć)"
lub coś w tym stylu...
Warto im zrobić zdjęcia portretowe.
One naprawdę są wyjątkowe!

Z portretami to raczej nierealne. One czekają pod tą budą o określonych godzinach - circa 5 rano i 18.30-19; tej porze roku niestety jest w tych godzinach ciemno. Wczoraj robiliśmy dwa podejścia. Za pierwszym razem nie pokazal się żaden. Potem najpierw pojawil się ten z bialym, a jak już jadl w najlepsze, to z drugiej strony ulicy przybiegl ten ciemniejszy.

Faktycznie są trochę miśkowate, lapki też mają dość grube. Ale na drzewo potrafią wejść: jedna z pań mówi, że zdarzalo im się wychodzić z tej rudery przez dziurę w dachu i schodzić na dól po galęziach drzewa. Podejrzewam jednak, że malo któremu opiekunowi kotów przeszkadza fakt, że korzystają z trzech wymiarów w domu - byle nie lazily po firankach i nie skakaly na lampę. To zresztą są nieistotne szczególy, bo po prostu potrzebują domu.

Tytul da się zmienić. Muszę nad tym chwilę pomyśleć.

Tak czy siak, są cudne. Szkoda, ze nie widać na zdjęciach wyraźniej tego wzoru w tym biało-maziastym. Ja w pierwszej chwili myslałam, że to zwykła krówka. Założę się, że takiego drugiego jak ten i jego brat nie ma w całym Wrocławiu. No i te ich krótkie grube łapki!

ciekawa.swiata pisze:ossett nie wiem jaki to tarnowski projekt, ale planuję oblepić karton grubym styropianem, uszczelnić wszystko pianką, z jednym niewielkim otworem na wysokości głowy, na zewnątrz oklejone folią, a w środku polarowe posłanko.

przepraszam, że wtrącę dwa grosze.
Takie wykonanie domku, aby karton był wewnątrz jest błędem, ponieważ zbierająca się para wodna jest wchłaniana przez papier (karton). Wewnątrz robi się wilgotno, niezdrowo, pleśń! Naprawdę wystarczy sam styropian. Niektórzy upierają się aby chociaż na dno położyc karton.
Jeśli juz koniecznie na dno, to lepiej coś co nie chłonie wilgoci. To bardzo ważne.

delfinka pisze:
ciekawa.swiata pisze:ossett nie wiem jaki to tarnowski projekt, ale planuję oblepić karton grubym styropianem, uszczelnić wszystko pianką, z jednym niewielkim otworem na wysokości głowy, na zewnątrz oklejone folią, a w środku polarowe posłanko.

przepraszam, że wtrącę dwa grosze.
Takie wykonanie domku, aby karton był wewnątrz jest błędem, ponieważ zbierająca się para wodna jest wchłaniana przez papier (karton). Wewnątrz robi się wilgotno, niezdrowo, pleśń! Naprawdę wystarczy sam styropian. Niektórzy upierają się aby chociaż na dno położyc karton.
Jeśli juz koniecznie na dno, to lepiej coś co nie chłonie wilgoci. To bardzo ważne.

Nie wiedziałam o tym. Z drugiej strony koty uwielbiają nie tylko rozdrapywanie styropianu ale i jego pożeranie, a to powoduje zaburzenia trawienne.
Dla moich domowych kotów największym przysmakiem są tacki styropianowe po produktach żywnościowych nie zrażąja się tym, że dostaja po nich rozwolnienia.
A pudła w piwnicy najpierw zostały obdarte z folii zewnętrznej-ale nie tak od razu na szczęście-trochę się kociny napracowały nad tym, a potem obgryzione.

Nie odważyłabym się zrobić budki z samego styropianu. Może czymś innym zabezpieczyć w środku -wylepić karton polarem?
I wydaje mi się ,że jednak na wolnym powietrzu to powinna być budka solidna z drewna,
Znam dużo takich kotów, którym by się takie przydały więc mam problem. Ale może one i tak wybiorą wnętrza samochodów... Ale chcę im dać szansę wyboru

Szykował się dom, ale oczywiście nic z tego!

ossett pisze:

na moje oko to są śliczne marmurki :1luvu:

, w tym jeden dwukolorowy :lol:

najfajniej byłoby znaleźć im domek, wspólny domek :ok:

ossett, można wykleić polarem w środku, ale proszę, nie dawaj żadnego papieru=kartonu ani bawełny.
Taką budkę z kartonem w środku można zrobić jako karmik na zimę,
w takim "domku" jedzenie wolniej zamarza

Jutro postaram się wpaść do Wydzialu Ksiąg Wieczystych, żeby ustalić kto jest wlaścicielem tej nieszczęsnej rudery, a potem ew. spróbować namówić go na udzielenie pozwolenia na wejście. Zobaczymy co z tego wyjdzie.

delfinka pisze:
ossett pisze:

na moje oko to są śliczne marmurki , w tym jeden dwukolorowy
najfajniej byłoby znaleźć im domek, wspólny domek

ossett, można wykleić polarem w środku, ale proszę, nie dawaj żadnego papieru=kartonu ani bawełny.
Taką budkę z kartonem w środku można zrobić jako karmik na zimę,
w takim "domku" jedzenie wolniej zamarza

Delfinko, a jak się zabrać do sklejania takiej sypialni wyłącznie ze styropianu?
Wydaje mi się to trudne (bo oblepić karton jest łatwo,nadaje sztywność całej konstrukcji). Czy jest gdzieś instrukcja?

osset, mogę zrobić te budki, mam już gruby styropian i gdzieś wykopię piankę monterską. Nie ma problemu... miałam siadać weekend, ale szkoła... :roll:

ciekawa.swiata pisze:osset, mogę zrobić te budki, mam już gruby styropian i gdzieś wykopię piankę monterską. Nie ma problemu... miałam siadać weekend, ale szkoła...

Ale napisz jak to zrobisz (mam na oku dużo kotów, które nocowały w samochodach zeszłej zimy-chcę im dać wybór). Na ich terenie jest duże zadaszenie nad murowaną rampa przylegające do kamienicy i tam by może zamaskowane pudła ze steropianu spełniły swoja rolę. Tak właśnie myślałam, że styropian musi być gruby? Ale jak gruby?

W piwnicach w których niektóre moje znajome koty mogą nocować temperatura nigdy nie spada poniżej zera (to są solidne stare piwnice w murowanych kamienicach, chociaż nieogrzewane) to może by te starego typu, ale wyklejone polarem wystarczyły?

Wrocław, DWA BEZDOMNE OSIEROCONE KOCURKI!!!

Kto przegląda forum